Witam,
chciałbym się Was poradzić, ponieważ moja wiedza na temat chłodziarko-zamrażarek nie jest na tyle duża, żeby potrafić ocenić stan lodówki w wynajmowanym mieszkaniu.
Otóż pierwsze, co mi się rzuciło w oczy to to, że kręcenie pokrętłem termostatu nie uruchamia sprężarki. I tutaj może pierwsze pytanie: czy regulacja ta działa tylko w trakcie pracy sprężarki, czy moja podejrzenie, że lodówka jest uszkodzona (termostat), jest trafne?
Zapewne wypadałoby zmierzyć temperaturę wewnątrz - postaram się zorganizować termometr.
Druga kwestia to duże oszronienie górnej części zamrażalnika. Gdyby założyć, że lodówka chłodzi na maksa, to byłoby to logiczne.
Co o tym sądzicie?
edit: Właśnie zmniejszając ustawienie temperatury z 7 w dół podczas pracującej sprężarki, spowodowałem wyłączenie sprężarki. Na to wygląda, że termostat raczej działa, czyż nie?
chciałbym się Was poradzić, ponieważ moja wiedza na temat chłodziarko-zamrażarek nie jest na tyle duża, żeby potrafić ocenić stan lodówki w wynajmowanym mieszkaniu.
Otóż pierwsze, co mi się rzuciło w oczy to to, że kręcenie pokrętłem termostatu nie uruchamia sprężarki. I tutaj może pierwsze pytanie: czy regulacja ta działa tylko w trakcie pracy sprężarki, czy moja podejrzenie, że lodówka jest uszkodzona (termostat), jest trafne?
Zapewne wypadałoby zmierzyć temperaturę wewnątrz - postaram się zorganizować termometr.
Druga kwestia to duże oszronienie górnej części zamrażalnika. Gdyby założyć, że lodówka chłodzi na maksa, to byłoby to logiczne.
Co o tym sądzicie?
edit: Właśnie zmniejszając ustawienie temperatury z 7 w dół podczas pracującej sprężarki, spowodowałem wyłączenie sprężarki. Na to wygląda, że termostat raczej działa, czyż nie?