Cześć!
Mam Vaillanta atmotec pro z podłączonym termostatem pokojowym (jakiś taki najprostszy za pare dyszek). Wszystko działało ok, dopóki myszy nie przegryzły mi przewodu od termostatu. Całą zimę grzałem drugim piecem na węgiel, więc gazowy leżał nieużywany jakieś pół roku. Wczoraj naprawiłem kabel, włączyłem piecyk i tu zaczynaja sie schody. Piecyk grzał cały czas pomimo, że w domu było ciepło. Zdjąłem więc obudowę i wypiłem termostat nie wsadzając zworki (3-4) a piec jakby nigdy nic dalej grzał i dobijał do temperatury ustawionej ręcznie na piecu. Wygrzebałem instrukcje i menu serwisowym pod d8 sprawdziłem, ze piec cały czas dostaje sygnał zapotrzebowania na ogrzewanie :o
I tu pytanie, czy ktoś ma pomysł co może być nie tak?
Pozdrawiam
Mam Vaillanta atmotec pro z podłączonym termostatem pokojowym (jakiś taki najprostszy za pare dyszek). Wszystko działało ok, dopóki myszy nie przegryzły mi przewodu od termostatu. Całą zimę grzałem drugim piecem na węgiel, więc gazowy leżał nieużywany jakieś pół roku. Wczoraj naprawiłem kabel, włączyłem piecyk i tu zaczynaja sie schody. Piecyk grzał cały czas pomimo, że w domu było ciepło. Zdjąłem więc obudowę i wypiłem termostat nie wsadzając zworki (3-4) a piec jakby nigdy nic dalej grzał i dobijał do temperatury ustawionej ręcznie na piecu. Wygrzebałem instrukcje i menu serwisowym pod d8 sprawdziłem, ze piec cały czas dostaje sygnał zapotrzebowania na ogrzewanie :o
I tu pytanie, czy ktoś ma pomysł co może być nie tak?
Pozdrawiam