Prostownik rosyjski- niskie napięcie ładowania.

Witam. Dostałem prostownik rosyjskiej produkcji. Na tabliczce pisze coś takiego,
Y3-A 12-6.3-yxA 3.1 „Kułon”(to po tłumaczeniu)
436.234.001Ty 6.3 A 12V,
220V 50Hz 140w.
Z przodu są trzy neonówki dwie pomarańczowe jedna zielona(przy niej pisze 14,4V).
Sprawdziłem miernikiem napięcie na krokodylkach i wyszło 7,4V.
To raczej za mało ale nie wiem co mam dalej sprawdzać, za bardzo to się na tym nie znam.

Nie wiem nie widzę nic co można przełączyć, na płytce jest potencjometr regulowany ale nie wiem czy to oto chodzi.

Nie wiem jak jest z tym modelem ale dawno temu miałem przypadek ,że prostownik działał prawidłowo dopiero po podłączeniu go do minimalnie naładowanego akumulatora. Przy braku napięcia na "wyjściu" można było zwierać przewody i nic się nie działo.

Potwierdzam to co napisał kolega też męczyłem się z naprawą radzieckiego prostownika a okazało się że po podłączeniu akumulatora jak ręką odją. Pozdrawiam

Mam podobny rosyjski, chociaż nie takiej marki i potwierdzam , że ładowanie możliwe jest tylko po podłączeniu do akumulatora z minimalnym napięciem na zaciskach . Wszelkie próby obciążania bez napięcia na odbiorniku są nieskuteczne , bo układ wewnątrz ładowarki odcina dopływ prądu zarówno bez napięcia na wyjściu jak również po naładowaniu akumulatora . Sam układ wewnątrz jest ciekawy , bo nie zawiera diod prostowniczych , a rolę sterowanych diod pełnią dwa tyrystory (trafo symetryczne) sterowane układem logicznym z dodatkowej płytki . Do ładowania akumulatorów - bardzo dobry , ale jako zasilacz trudno go zastosować .

Czyli jest możliwe że jeżeli akumulator jest częściowo lub całkowicie naładowany to
lampka ładowania może nie świecić a tylko lampka podłączenia do sieci.

Jeśli druga lampka sygnalizuje ładowanie to przy całkowitym naładowaniu akumulatora nie powinna świecić jeśli prostownik ma automatykę . Można sprawdzić woltomierzem napięcie na zaciskach akumulatora i jeśli jest niższe od ok. 14V , a brak jest ładowania to prostownik jest uszkodzony . Na początku radzę sprawdzić bezpiecznik w zasilaniu .

witam,tu masz schemat ,coś mi się wydaje że powinien pasować.pozdrawiam

Kilka slow o tym prostowniku. Żeby naladowac akumulator, musi on mieć na zaciskach jakies napiecie. Jeśli akumulator nie ma na zaciskach napięcia-nie będzie ladowania!!!!. Można to ominąć, dając napiecie z innego zrodla i wtedy "zaskoczy". Klemy oczywiście musza być podlaczone do akumulatora. Z doświadczenia wiem, ze napiecie jakie należy podac dodatkowo, żeby uruchomić ladowanie to ok 6-9 V. Prostownik posiada automatykę i jest calkiem niezły. Od wielu lat go posiadam i nigdy mnie nie zawiodl. Troche grzeje się trafo i lekko smierdzi, dodatkowo musialem wymienić wewnątrz przewod laczacy + z kablem prowadzącym do akumulatora wewnątrz prostownika-spalila się izolacja, gdyż miał za maly przekroj.