Witam wszystkich. Proszę o pomoc. Mój Ursus miesiąc temu przeszedł generalny remont silnika. Jest już po dotarciu. Problem wygląda następująco: odpalam 60 3-4 razy obróci, złapie i wchodzi na obroty, albo zgaśnie i normalnie odpala za drugim razem. Przy tym jak obraca te 3-4 razy z komina nie leci dym, tak jak by paliwa nie było. Później cały dzień ursus pali na dotyk. Zaworek zwrotny w pompie zmieniłem, wtryski na zegarze ustawione na 165 bar, pompa po regeneracji, kąt wtrysku ustawiony prawidłowo. Założyliśmy drugą pompę, to samo. Pompki zasilające trzymają ciśnienie. Ale mechanik mówi że gdzieś spada ciśnienie paliwa po postoju, zazwyczaj jeden dzień.
Moje pytanie czy gdzieś jeszcze znajduje się zaworek zwrotny? Na przykład w pokrywie filtrów paliwa? Mechanik mówi że pierwszy raz się z takim czymś spotyka a robi wszystkie ciągniki w naszej okolicy. A może jest jakaś inna przyczyną?
Moje pytanie czy gdzieś jeszcze znajduje się zaworek zwrotny? Na przykład w pokrywie filtrów paliwa? Mechanik mówi że pierwszy raz się z takim czymś spotyka a robi wszystkie ciągniki w naszej okolicy. A może jest jakaś inna przyczyną?