Myjka przez dwa sezony pracowała bez zarzutu. Obecnie, po podłączeniu wody i przełączeniu wybieraka na ON, myjka nie wyłącza się, tzn. bez względu, czy pobór wody z lancy jest, czy nie - pompa cały czas pracuje. Gdzie może być problem ? W presostacie ?
Miałem podobny problem w małej myjce. Powodem był zabrudzony zawór zwrotny na wejściu pompy od strony podłączenia do sieci wodociągowej.
Najlepiej myjkę podłączać do zasilania przez filtr wody.
Przejrzałem filtr siedzący w przyłączu do wody. Był co prawda trochę zanieczyszczony kamieniem, ale po oczyszczeniu myjka nadal nie wyłącza się... Może to jednak problem z presostatem ?
Wlacza sie silnik ale nie generuje cisnienia? Czy oto chodzi?
Jesli tak i nie widac wyciekow wody to problem albo w przekladni albo pompa zuzyta i niejest w stanie zrobic cisnienia ktore powoduje wylaczenie urzadzenia.
Napisz czy generuje cisnienie i ew na jakiem jest poziomie.
Wlacza sie silnik ale nie generuje cisnienia? Czy oto chodzi?
Odwrotnie. Po "zwolnieniu" przycisku na lancy silnik powinien automatycznie wyłączyć się (z uwagi wzrost ciśnienia) a nie wyłącza się. Tzn. woda z lancy nie leci a silnik pracuje.
tobiasz86 wrote:
Jesli tak i nie widac wyciekow wody to problem albo w przekladni albo pompa zuzyta i niejest w stanie zrobic cisnienia ktore powoduje wylaczenie urzadzenia.
Wycieków nie ma. Nie wiem, co ma przekładnia wspólnego z automatem wyłączającym, ale pompa jako taka pracuje bez zastrzeżeń. "Robi ciśnienie".
Pompa zużyta ? Użyłem tej myjki może kilkanaście razy przez 7 lat.
Skoro pompa pracuje i zakładając że ciągle generuje ciśnienie to musi się cos z nim dziać-wraca do zasilania. Nie trzyma zawor zwrotny. Problem na pewno nie leży po stronie włącznika. Gdyby pompa była w pełni sprawna a szwankowal by wylacznik ciśnieniowy to silnik by się w końcu zablokował lub uszkodził by przekladnie.
To że myjka używana jest sporadycznie nie oznacza że ma "chodzić" nie ten model...
Nic mi nie wiadomo o zaworze bezpieczeństwa. W momencie odpuszczenie spustu zwrasta ciśnienie i doprowadza to do włączenia silnika i to można uznać za zawor bezpieczeństwa. Trwa to ułamek sekundy, można mieć wrażenie, że to spust włącza i wyłącza silnik-reguluje to ciśnienie wewnątrz głowicy.
Przeszło przez mogę ręce ze sto uszkodzonych k2. W większości padają silniki, szczególnie w nowszych modelach, drugie miejsce pęknięta obudowa pompy, kilka uszkodzonych przekładni itylko jedna sztuka z uszkodzonym wyłącznikiem
Nie znam konstrukcji tego modułu. W znalezionych w sieci ofertach "zaworu zwrotnego Karcher" (w cenie całej myjki) czytam :
"Zawór spełnia dwie podstawowe funkcje:
1. Zawór bezpieczeństwa. Zgromadzone nadmierne ciśnienie w wyniku uszkodzenia wyłącznika przekazywane jest do dolotu wody.
2. Zawór płynnej regulacji ciśnienia. Za pomocą pokrętła można precyzyjnie regulować ciśnienie przekazywane z głowicy do wylotu (pistoletu).
"
Może rzeczywiście oferent zadziałanie presostatu (wyłącznika ciśnieniowego) opisuje jako funkcjonalność zaworu bezpieczeństwa. Albo ja czegoś nie rozumiem.
tobiasz86 wrote:
W momencie odpuszczenie spustu zwrasta ciśnienie i doprowadza to do włączenia silnika i to można uznać za zawor bezpieczeństwa.
Widzisz, a ja - laik - bym powiedział, że tak działa presostat. Jak przy sterowaniu pracą hydrofora. Bo zawór bezpieczeństwa w nosie powinien mieć, czy silnik dalej działa, czy nie. Bez względu na działanie elektroniki/elektryki ma w trybie awaryjnym (powyżej pewnego ciśnienia) mechanicznie i automatycznie, zredukować ciśnienie bez wnikania w szczegóły (jak w instalacjach c.o.).
Ta myjka była użyta kilkanaście razy. Za każdym razem użyta była kilka minut do opłukania mebli ogrodowych lub usunięcia zabrudzeń po ptakach. Więcej rozkładania niż pracy. To, że w ogóle się coś z nią dzieje, to wstyd i żadne usprawiedliwienie dla Karchera. Bo niby taki podstawowy model ? OK. I co z tego? Do moich domowych wymagań model idealny, ale to nie znaczy, że jeśli podstawowy, to ma prawo paść przy tak intensywnym "zużyciu". Zupełnie jak linia produktów zielonego "renomowanego" Boscha - jak rozkręciłem wiertarkę, to nie mogłem się nadziwić, że Niemca stać na produkcję takiego badziewia. Chyba, że specjalnie na nasz rynek... Oczywiście nie mam do Ciebie pretensji. Taka luźna refleksja...
Dziś już nie mam czasu na rozkręcenie, ale na pewno się za nią w tym sezonie zabiorę. Cały zawór (ewentualnie) jest do wymiany? Może jest przyblokowana jakaś sprężynka ? Jak to w zaworach zwrotnych bywa...
Zerkne jutro, a tak z ciekawosci sprawdz u siebie jakie jest made in...
Czesto w naszych marketach sa jakies chiny czy taiwany, ja mam myjki z uk i tam sa tylko italy lub germany, to tak odnosnie zielonego boscha na nasz rynek... cos w tym jest zedostajemy chlam...
Dla lepszego zrozumienia działania myjki ciśnieniowej wstawiam opis.
Zaznaczam, że jest to myjka marki Makita HW130, myślę, że rozwiązania innych firm są podobne.
Myjkę podłączamy do ujęcia wody przez filtr 1 (sitko), następnie woda trafia na pompę i z niej pod zwiększonym ciśnieniem tłoczona jest przez zawór ciśnieniowy 8 i zawór zwrotny do lancy. Z zaworu zwrotnego woda podawana jest również kanałem do komory 9 na tłok 13 zaworu ciśnieniowego. Zawór ciśnieniowy składa się z tłoczka 13, sprężyny i zaworu stożkowego 10, który podczas pracy myjki jest zamknięty. Na trzpień 12 nakręcony jest zawór stożkowy 10, gwint M3, celem tego jest dokładne ustawienie wł./wył. myjki.
Rys. A przedstawia myjkę podczas pracy. Gdy zamkniemy lancę (zwolnimy spust), w układzie wzrośnie ciśnienie, również w komorze 9, nastąpi otwarcie zaworu jak na rys.B oraz wyłączenie myjki przez rozłączenie wyłącznika 17. Otwarcie zaworu 10 spowoduje, że ciśnienie wody z pompy jak i z zaworu ciśnieniowego ujdzie przez zawór stożkowy i kanałem 11 do ujęcia wody. Zaś w komorze 9 i w wężu ciśnieniowym, ciśnienie utrzyma się na poziomie wysokim, które nie pozwoli na załączenie się myjki, zapobiega temu zawór zwrotny 16. Można zauważyć, że myjka pozostawiona w stanie " stand by" od czasu do czasu uruchomi się samoczynnie na chwile, a to dlatego, że ciśnienie w komorze 9 i wężu spadnie, spowodowane nieszczelnościami. Co się teraz dzieje, gdy zawór ciśnieniowy ulegnie awarii (zawór stożkowy nie do kończ się zamknie, nieszczelne oringi, w opisanej myjce następuję pękanie trzpienia w miejscu przejścia z fi 4mm na fi 3mm). Po naciśnięciu spustu 15 lancy, ciśnienie w komorze 9 spad, sprężyna zamyka zawór, załącz się silnik, pompa wytwarza ciśnienie, woda trafia do lancy jak i przez niedomknięty zawór stożkowy do ujścia przez kanał 11, w wyniku czego na wyjściu lancy mamy słabe ciśnienie. Gdy teraz zamkniemy lancyę, to nie nastąpi wyłączenie myjki z racji, że pompa nie daje rady wytworzyć ciśnienia w komorze 9 na tyle, aby przepchnąć zawór ciśnieniowy, dlatego że cała woda wpychana jest do ujścia sieci, co obrazuje rys C.
W tym stanie myjka może pracować bez własnych szkód.
W k2 nie ma zaworu z regulacja, te o ktorych piszesz sa do myjek hd takich za kilka tysi.
Czesci z serwisu raczej sie nie kalkuluje kupowac bo przekraczaja wartosc.
Jedyne sensowne wyjscie to kupic sama myjke bez osprzetu lub sprzedac myjke na czesci osprzet osobno i pojsc do obi po nowa.
W momencie odpuszczenie spustu zwrasta ciśnienie i doprowadza to do włączenia silnika i to można uznać za zawor bezpieczeństwa. Trwa to ułamek sekundy, można mieć wrażenie, że to spust włącza i wyłącza silnik-reguluje to ciśnienie wewnątrz głowicy
Mógłbyś wskazać, który element odpowiedzialny jest za pomiar i wyłączenie pompy ?
Jedyny wyłącznik, to ten sieciowy zintegrowany z białym grzybkiem/trzpieniem wychodzącym z obudowy dozownika odpowiedzialnego za zasysanie chemii myjącej.
Tam niema żadnego pomiaru, to jest czysto mechaniczne działanie. Puszczasz spust pistoletu, ciśnienie w pompie- a właściwie pomiędzy pompą a pistoletem wzrasta i mechaniczne przepycha wspomniany przez Ciebie grzybek wyłączając silnik, po wciśnięciu spustu a tym samym zmniejszeniu ciśnienia w układzie grzybek wraca do pozycji uruchamiając silnik. Często w tanich myjkach zdarza się, że silnik samoczynnie się uruchamia na krótką chwilę, jest to spowodowane nieszczelnością pistoletu a objawia się to przepuszczaniem wody do lancy gdy spust jest w pozycji off albo co się częściej zdarza woda jest przepuszczane do węża zasilającego w tym przypadku nie mamy żadnego wycieku na zewnątrz urządzenia. O pękniętych pompach nie wspominam bo to oczywiste.
Jaki właściwie masz problem z myjką?
" Obecnie, po podłączeniu wody i przełączeniu wybieraka na ON, myjka nie wyłącza się, tzn. bez względu, czy pobór wody z lancy jest, czy nie - pompa cały czas pracuje"
Oczywiście z uszkodzonej myjki nadal korzystałem: po prostu starałem się tak myć, aby woda cały czas była pompowana, tzn. miała ujście - miałem wciśnięty spust na lancy. Wszystko, aby ciśnienie wody nie rozsadziło urządzenia.
Parę dni temu stało się to już jednak niemożliwe. Któregoś dania włączyłem myjkę, pompa dosłownie sekundę popracowała, po czym wyłączyła się. Na ON / OFF w ogóle nie reagowała. Myślałem, że spaliłem uzwojenie wirnika. Rozebrałem całość i sprawdzam po kolei: gdzie trzeba napięcie dochodzi, wyłącznik zasilania sprawny, połączyłem na krótko i okazuje się, że pompa też działa. No i zbaraniałem. Całość skręciłem uruchamiam ponownie i po ok. sekundzie pracy pompa ponownie wyłącza się a na zmiany na wyłączniku przestaje reagować.
Przyjrzałem się bliżej mechanizmowi wyłącznika ciśnieniowego i okazało się, że grzybek zsunął się z wajchy wyłącznika i wyłącznik był cały czas na OFF. A dlaczego po czasie myjka się wyłączyła, to do końca sam nie wiem. Okazało się dodatkowo, że lanca prosta była zatkana do tego stopnia, że zsunięty trzpień wyłącznika wysunął wajchę i wyłączył myjkę, ale już nie cofał, po spadku ciśnienia. Ot i cała tajemnica.
Najgorsze, że jedno naprawiłem - automat myjki działa, ale chcąc przeczyścić dyszę lancy końcowej wsadziłem tam szpikulec, który okazał się za duży i dyszę nieco rozepchnąłem. Cóż, myjka na chwilę obecną myje i tylko myje - i to jest dobre określenie; nie czyści tak, jak do tej pory potrafiła. Pytanie, czy ta żółta dysza jest wykręcana i wymienna, czy wymienia się całą lancę końcową (bez pistoletu rzecz jasna) ?
I druga sprawa: zauważyłem niepokojącą różnicę w kolorze uzwojenia stojana: jedno uzwojenie ma kolor złotomiedziany a drugie wpada w głęboką czerwień. Czy to normalne ? (zdjęcia uzwojeń w załączeniu)
Az której lancy korzystasz, naprawić można obrotową wymieniając cała dysze/ten stożek nie wiem jak to nazwać ale koszt nie jest niski, płaskiej nie naprawisz, regulowana niby jest rozbieralna ale nie wiem czy można dysze kupić trzeba byłoby zapytać w serwisie.
Przeszło przez moje ręce kilkadziesiąt sztuk uszkodzonych k2 i w rządnej nie było problemu z uzwojeniem, psuje się w nich stojan, problemy z samą pompa typu pęknięcia, nieszczelności, czy też przekładnia pomiędzy silnikiem a pompą- niestety plastikowe tryby w jednym przypadku miałem uszkodzony włącznik.
Mam podstawową, czyli płaską. No to sprawa jasna - kupię teraz jakąś używaną obrotową. Są w zbliżonych cenach.
Do tych usterek dopisałbym nieprawdopodobnie słabej jakości plastikowe gwinty (teraz zmienione jak widzę na złączki click) np. pomiędzy króćcem wychodzącym z pompy a nakrętką przewodu od lancy. Nie wiem, czy powodem słabości gwintu są wibracje, czy zanieczyszczenia dostającej się tam na styk obu gwintów i po kilkukrotnym skręcaniu i rozkręcaniu. Tak czy owak, ten plastik nie nadaje się do zastosowania w tym miejscu. Moje połączenie w czasie mycia rozłączało się tak często, że w końcu skleiłem je żywicą a tanich używanych wtedy nie znalazłem. No i działa dalej...