Witam.
Potrzebuję zrobić układ który ma działać jak quasi-limiter.
Jedyne co ma robić:
jeżeli max napięcie wejściowe nie przekracza 700mVpp ma nie robić nic. po prostu przepuścić. Dopiero kiedy napięcie będzie wyższe niż 700mVpp ma zacząć zmniejszać wzmocnienie (nie obcina sygnał tylko działać jako tłumik)
Podjąłem walkę z tym układem pierw montując to:
Ale układ był bardzo kapryśny. Przede wszystkim poprawiłem w nim jedną rzecz-zrobiłem dzielnik na wejściu do zasilania bo bez niego op-amp nie działał na zasilaniu pojedynczym. Zastosowałem fotorezystor 5k-10k (jedynie taki miałem)
Obie części schematu (detektor sygnału i detektor optyczny) osobno mi działały jednak po zamienieniu wystającego fotorezystora na tandemik z diodą cały układ zwariował i wprowadzał zniekształcenia. Nie dawął się wyregulować.
Idąc tym tropem postanowiłem wykorzystać drugi wzmacniacz operacyjny tylko do detekcji sygnału wyższego niż te 700mVpp a poprzedni zostawiłem w spokoju. Udało mi się zrobić interakcję między układami ale wymagały "zapalnika" w postaci krótkiego impulsu na drugim członie który na krótki okres zapalił diodę. Wtedy powiedzmy że układ działał w miarę tak jak chcę ale działał minimalnie jak tłumik-niewiele ograniczał amplitudę.
Założenia są takie:
zasilanie pojedyncze koniecznie bo cała konstrukcja ma zasilanie pojedyncze i nie ma możliwości modyfikacji kiedy jest 90% ukończone.
Przepuszczanie bez uszczerbku sygnałów poniżej 700mVpp, powyżej ograniczanie wzmocnienia, nie obcinanie. Gdybym potrzebował tylko obciąć użyłbym do tego celu diod shottky.
może być też taki układ, który niezależnie od poziomu sygnału wejściowego da na wyjściu 700mVpp.
Potrzebuję zrobić układ który ma działać jak quasi-limiter.
Jedyne co ma robić:
jeżeli max napięcie wejściowe nie przekracza 700mVpp ma nie robić nic. po prostu przepuścić. Dopiero kiedy napięcie będzie wyższe niż 700mVpp ma zacząć zmniejszać wzmocnienie (nie obcina sygnał tylko działać jako tłumik)
Podjąłem walkę z tym układem pierw montując to:

Ale układ był bardzo kapryśny. Przede wszystkim poprawiłem w nim jedną rzecz-zrobiłem dzielnik na wejściu do zasilania bo bez niego op-amp nie działał na zasilaniu pojedynczym. Zastosowałem fotorezystor 5k-10k (jedynie taki miałem)
Obie części schematu (detektor sygnału i detektor optyczny) osobno mi działały jednak po zamienieniu wystającego fotorezystora na tandemik z diodą cały układ zwariował i wprowadzał zniekształcenia. Nie dawął się wyregulować.
Idąc tym tropem postanowiłem wykorzystać drugi wzmacniacz operacyjny tylko do detekcji sygnału wyższego niż te 700mVpp a poprzedni zostawiłem w spokoju. Udało mi się zrobić interakcję między układami ale wymagały "zapalnika" w postaci krótkiego impulsu na drugim członie który na krótki okres zapalił diodę. Wtedy powiedzmy że układ działał w miarę tak jak chcę ale działał minimalnie jak tłumik-niewiele ograniczał amplitudę.
Założenia są takie:
zasilanie pojedyncze koniecznie bo cała konstrukcja ma zasilanie pojedyncze i nie ma możliwości modyfikacji kiedy jest 90% ukończone.
Przepuszczanie bez uszczerbku sygnałów poniżej 700mVpp, powyżej ograniczanie wzmocnienia, nie obcinanie. Gdybym potrzebował tylko obciąć użyłbym do tego celu diod shottky.
może być też taki układ, który niezależnie od poziomu sygnału wejściowego da na wyjściu 700mVpp.