Przedstawiam konstrukcję sama z silnikiem fiata 126p, skrzynią i mostem żuka.
Traktorek zrywny i bardzo mocny jak na maluszka. Do ruszania pierwszy bieg praktycznie nie używany. W planach był do zrobienia tur, ale z powodu słabej ramy, tur zrobiłem do innej konstrukcji
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3336781.html
Nowy rok, nowe pomysły i tym sposobem z konieczności rozbudowałem kolejnego mini traktorka na mini ładowacza. Podkreślam MINI z powodu braku hydrauliki i przewidywanych dużych kosztów z tym związanych. Otóż: pompa hydrauliczna, rozdzielacz, siłowniki, węże, zbiornik i 100 drobnych elementów niewymienionych to koszt min. 1200 zł za używane!
Postanowiłem pójść na całość i zamontować minimalistycznie czyli z tego co mam na staniu plus drobne zakupy.
Plan na 2018 rok: Mini ładowacz/łycha do spychania.
Potrzebne części:
wyciągarka 1T z aledro - kpl. 210 zł
elektrody - paczka 45 zł
lina stalowa 4mm - w komplecie z wciągarką, chociaż zastanawiam się czy nie zainwestować w grubszą.
blacha do łychy 3mm ścianka - miałem ze starej bramy garażowej
minikonstrukcja czyli kątowniki z demobilu, rurki, śruby, nakrętki, sprężynka od nóżki rowerowej:-) też miałem na staniu....
Czyli za przysłowiowe 300 zł mam miniładowacza.
W załączniku wrzucam zdjęcia z budowy, zdjęcia słabej jakości bo robiłem go na budowie w piwnicy i ze względu na oświetlenie, nie widać za dużo. Do końca tygodnia postaram się wrzucić kilka fotek lub filmików z pracy sama a póki co to prezentuję pierwsze testy:-)
ps. Dobrze, że przemyślałem kwestie mocowania łychy i mam możliwość regulacji kąta bo ruszając pod górkę, nie zbiera jak powinna.