Cześć.
Pojazd to "Kymco Grand Dink 125". Obrotomierz dziwnie się zachowuje: na wolnych obrotach pokazuje to co ma czyli 1.700. Przy ruszaniu jest ok, ale gdy silnik osiągnie jakąś prędkość obrotową (chyba coś ok. 5.500), to wskazówka nagle skacze na 10.000 i stoi dopóki obroty nie podniosą się odrobinkę albo odrobinkę nie spadną. Dosłownie minimalny ruch manetką i pokazuje prawidłowe obroty. Lekko się nią ruszy - pokazuje dziesięć tysięcy. To tak, jakby przy pewnych obrotach pokazywał max by po chwili znów pokazać prawidłowe obroty.
Na screenie ta sama szybkość, a obroty są albo takie albo takie:
Silnik pracuje poprawnie i nie ma przerywań, skoków obrotów etc. Nie wiem co może być powodem. W jeździe co prawda to nie przeszkadza, ale dziwnie się jedzie nie mogąc kontrolować obrotów.
Gdzie szukać przyczyny?
Pojazd to "Kymco Grand Dink 125". Obrotomierz dziwnie się zachowuje: na wolnych obrotach pokazuje to co ma czyli 1.700. Przy ruszaniu jest ok, ale gdy silnik osiągnie jakąś prędkość obrotową (chyba coś ok. 5.500), to wskazówka nagle skacze na 10.000 i stoi dopóki obroty nie podniosą się odrobinkę albo odrobinkę nie spadną. Dosłownie minimalny ruch manetką i pokazuje prawidłowe obroty. Lekko się nią ruszy - pokazuje dziesięć tysięcy. To tak, jakby przy pewnych obrotach pokazywał max by po chwili znów pokazać prawidłowe obroty.
Na screenie ta sama szybkość, a obroty są albo takie albo takie:
![[Kymco] - Wariujący obrotomierz [Kymco] - Wariujący obrotomierz](https://obrazki.elektroda.pl/5797382100_1495611781_thumb.jpg)
Silnik pracuje poprawnie i nie ma przerywań, skoków obrotów etc. Nie wiem co może być powodem. W jeździe co prawda to nie przeszkadza, ale dziwnie się jedzie nie mogąc kontrolować obrotów.
Gdzie szukać przyczyny?