Tranzystory bipolarne średnio nadają się do zastosowania w zasilaczu jako stopień mocy. Stwarzają same problemy, łączenie równoległe BJT wymaga rezystorów emiterowych a i tak nie trudno ozmęczenie cieplne powodowane przebiciem wtórnym z powodu dodatniego wspólczynnika cieplnego złącza. Całkiem nieźle spisują się TIP35/36.
W przypadku MOSFET-ów nie ma problemu z połączeniem równległym a samoistny mechanizm wyrównywania obciążenia chroni tranzystory przed nierównomiernym wydzielaniem ciepła na kilku równolegle połączonych. Pewnym problemem może być sterowanie NMOSFET-a, który wymaga do pełnego otwarcia kanału napięcia bramka-źródło napięcia rzędu 12V, czyli ponad to na wyjściu wzmacniacza. Jest na to sposób, można użyć PMOSFET-ów np. IRF9540 lub podobnego albo regulację zrobić nie na plusie zasilacza a na masie.
W przypadku MOSFET-ów nie ma problemu z połączeniem równległym a samoistny mechanizm wyrównywania obciążenia chroni tranzystory przed nierównomiernym wydzielaniem ciepła na kilku równolegle połączonych. Pewnym problemem może być sterowanie NMOSFET-a, który wymaga do pełnego otwarcia kanału napięcia bramka-źródło napięcia rzędu 12V, czyli ponad to na wyjściu wzmacniacza. Jest na to sposób, można użyć PMOSFET-ów np. IRF9540 lub podobnego albo regulację zrobić nie na plusie zasilacza a na masie.