Witam
Jestem posiadaczką wyżej wymienionego samochodu. Problem z autem zaczął się kiedy nagle z prawego nadkola zaczął wydobywać się biały dym kiedy auto dobrze się zagrzało. Mówili nam że to dpf został wycięty i od kiedy to zrobiliśmy tak na 100 % auto stało się mega awaryjne. W dniu w ktorym odebrałam samochód juz zauważyłam że dłużej go ciagnie żeby odpalić. Dosłownie o kilka sekund. Jakieś pół roku później raz odpalał od szczala a jak przejechała np 3 km juz lipa musiał postać parę godzin dopiero wtedy. Teraz doszło do takiego agionalnego stanu że odpala może za 15 może za 30 razem. Czy jezdzone czy z nocy. Chce zakręcić ale nie może złapać. Ostatnio wyjechaliśmy na majówkę i w trasie zauważyłam że nie ma mocy jak miała tak nagle lipa z 100 kmh rozpedzalam ja do 120 z 15 min. Potem stała kilka dni odpalilo za 3 razem i w trasie było ok az do momentu pojawił się korek gdzie stalismy i ruszalismy i nagle oboty zaczęły spadac i Franca zgasła jak ja odpaliłam za 3 razem to musiałam trzymac nogę na gazie cały czas żeby miała obroty bo jak pościłam to gasła skończyło się na lawecie i mechanik rozłożył ręce i wtedy tłumaczył to tym ze filtr tam się jakiś zatyka bo spaliny i cały syf jaki tak się kotłował go zatyka i to wszystko przez to ze za późno wycielismy dpfa.....
Miał ktoś podobny przypadek ? Proszę o pomoc.
Jestem posiadaczką wyżej wymienionego samochodu. Problem z autem zaczął się kiedy nagle z prawego nadkola zaczął wydobywać się biały dym kiedy auto dobrze się zagrzało. Mówili nam że to dpf został wycięty i od kiedy to zrobiliśmy tak na 100 % auto stało się mega awaryjne. W dniu w ktorym odebrałam samochód juz zauważyłam że dłużej go ciagnie żeby odpalić. Dosłownie o kilka sekund. Jakieś pół roku później raz odpalał od szczala a jak przejechała np 3 km juz lipa musiał postać parę godzin dopiero wtedy. Teraz doszło do takiego agionalnego stanu że odpala może za 15 może za 30 razem. Czy jezdzone czy z nocy. Chce zakręcić ale nie może złapać. Ostatnio wyjechaliśmy na majówkę i w trasie zauważyłam że nie ma mocy jak miała tak nagle lipa z 100 kmh rozpedzalam ja do 120 z 15 min. Potem stała kilka dni odpalilo za 3 razem i w trasie było ok az do momentu pojawił się korek gdzie stalismy i ruszalismy i nagle oboty zaczęły spadac i Franca zgasła jak ja odpaliłam za 3 razem to musiałam trzymac nogę na gazie cały czas żeby miała obroty bo jak pościłam to gasła skończyło się na lawecie i mechanik rozłożył ręce i wtedy tłumaczył to tym ze filtr tam się jakiś zatyka bo spaliny i cały syf jaki tak się kotłował go zatyka i to wszystko przez to ze za późno wycielismy dpfa.....
Miał ktoś podobny przypadek ? Proszę o pomoc.