Witam.
Posiadam od niedawna instalacje fotowoltaiczną-4.9 kWp paneli i inwerter SMA SB 4600 W jednofazowy.Po podłączeniu okazuje się ze w okresie szczytu produkcji energii napięcie dochodzi nawet do 253 V i wtedy falownik się rozłącza.Dodam ,ze moje przyłącze to przewód 5x16mm² (miedziany) wiec nie sadze abym mógł coś więcej z mojej strony poprawić.Napięcie w sieci to min.240 V-wiec w normie.Przy produkcji musi podbić,normalne,ale żeby aż tyle?Pomiary rezystancji i impedancji oczywiście zrobione-wszystko ok.Dodam ze od strony dostawcy jest to linia napowietrzna(nie wiem jaki przekrój ,wydaje mi się ze 32mm² Al)i odległość do trafo ok.500m.Ktoś wie co można w takiej sytuacji poprawić aby wyeliminować ten problem?
Posiadam od niedawna instalacje fotowoltaiczną-4.9 kWp paneli i inwerter SMA SB 4600 W jednofazowy.Po podłączeniu okazuje się ze w okresie szczytu produkcji energii napięcie dochodzi nawet do 253 V i wtedy falownik się rozłącza.Dodam ,ze moje przyłącze to przewód 5x16mm² (miedziany) wiec nie sadze abym mógł coś więcej z mojej strony poprawić.Napięcie w sieci to min.240 V-wiec w normie.Przy produkcji musi podbić,normalne,ale żeby aż tyle?Pomiary rezystancji i impedancji oczywiście zrobione-wszystko ok.Dodam ze od strony dostawcy jest to linia napowietrzna(nie wiem jaki przekrój ,wydaje mi się ze 32mm² Al)i odległość do trafo ok.500m.Ktoś wie co można w takiej sytuacji poprawić aby wyeliminować ten problem?