Dzień dobry!
Posiadam zakupiony, używany telewizor LG 42LB5610 LED - od dwóch tygodni na matrycy było widoczne (tylko na bardzo jasnych lub białych scenach) takie słoneczko, jakbym świecił w matrycę z tyłu latarką. Jasna plamka w środku z ciemniejszą obwódką.
Wczoraj matryca zgasła całkiem - fonia jest, świeciłem też w nią latarką
- widać kontury menu. Przy włączaniu TV na dosłownie ułamek sekundy jest widoczne logo LG, jakby na chwilkę matryca się zaświecała.
Obstawiam, że padła jedna dioda, bo przecież połączone są szeregowo, prawda? Jeśli się mylę to proszę o wyprowadzenie z błędu.
Czy z dosyć nikłym pojęciem, będę sam w stanie wymienić diodę, czy lepiej zanieść do serwisu?
Nie chcę się też naciąć w serwisie, na jakieś podwyższone koszty lub wymianę niepotrzebnych części.
Czy w przypadku uszkodzenia jednej diody wymienia się całe panele, czy tylko uszkodzone LEDy? Ile taka "przyjemność" powinna kosztować?
Z góry dziękuję za odpowiedzi!
Posiadam zakupiony, używany telewizor LG 42LB5610 LED - od dwóch tygodni na matrycy było widoczne (tylko na bardzo jasnych lub białych scenach) takie słoneczko, jakbym świecił w matrycę z tyłu latarką. Jasna plamka w środku z ciemniejszą obwódką.
Wczoraj matryca zgasła całkiem - fonia jest, świeciłem też w nią latarką

Obstawiam, że padła jedna dioda, bo przecież połączone są szeregowo, prawda? Jeśli się mylę to proszę o wyprowadzenie z błędu.
Czy z dosyć nikłym pojęciem, będę sam w stanie wymienić diodę, czy lepiej zanieść do serwisu?
Nie chcę się też naciąć w serwisie, na jakieś podwyższone koszty lub wymianę niepotrzebnych części.
Czy w przypadku uszkodzenia jednej diody wymienia się całe panele, czy tylko uszkodzone LEDy? Ile taka "przyjemność" powinna kosztować?
Z góry dziękuję za odpowiedzi!