Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Hipisy - kolumny 3way Seas/Audax

marian133 16 Jul 2017 21:20 16059 54
Nazwa.pl
  • Hipisy - kolumny 3way Seas/Audax
    Witajcie.
    Chciałbym przedstawić projekt nie za dużych kolumn 3way projektowanych pod muzykę rock/metal.

    ZAŁOŻENIA:

    Od dawna myślałem o takim projekcie, ale jakoś nie miałem okazji, aby się za to zabrać. Na szczęście kilka miesięcy temu odezwał się do mnie znajomy, który poprosił mnie, abym mu coś złożył. A że On akurat słucha takiej muzyki najwięcej to postanowiłem urzeczywistnić moją wizję.
    Już na samym początku łatwo nie było, wiedziałem jaki dźwięk chcę uzyskać, ale nie wiedziałem jakich głośników do tego użyć. Postanowiłem za bardzo nie wydziwiać (ponieważ kolumny nie tylko miały grać muzykę rockową, ale też jazz czy klasykę) i zastosować głośniki które miały dobre opinie i pasowały do tego projektu.

    GŁOŚNIKI:

    Seas CA22RNX - Troels użył go do 3way classic i ten projekt był polecany do takiej muzyki. Na forum pisali że szału nie robi ale to dobry, mało prądożerny głośnik. Wizualnie się podobał, wziąłem.
    Seas MCA12RC - bardzo pozytywne opinie, od dawna chciałem go wypróbować... i nie zawiodłem się (ale o tym później ).
    Audax TW025A20 - Tytanowa kopułka, pozytywne opinie, nietuzinkowy wygląd. Cena trochę wysoka ale wizualnie mi odpowiadał, więc wziąłem.
    Hipisy - kolumny 3way Seas/Audax

    OBUDOWY:

    Obudowy z MDF-u, Front i dół 18 + 10mm, reszta 18mm, wzmocnienia i przegrody 18 i 10mm. Cała obudowa oklejona na koniec HDF-em 3mm. Komora CA22RNX 40L strojona na 36Hz (ale nie jestem pewien czy takie strojenie było ostateczne, ponieważ na samym końcu jeszcze modyfikowałem wytłumienie). Port bass reflex HP 051-0018 skrócony do 16cm. Wytłumienie Filc prasowany prawie na każdą ściankę komory CA22RNX, z mniejszą ilością przy porcie BR. Komora MCA12RC wytłumiona w całości filcem i owatą. Port bass reflex umieszczony od dołu.
    Hipisy - kolumny 3way Seas/Audax
    Obudowy oklejone fornirem modyfikowanym Lagoon Alabaster. Wykończony on został olejo-woskiem Osmo 3032.
    Hipisy - kolumny 3way Seas/Audax Hipisy - kolumny 3way Seas/Audax Hipisy - kolumny 3way Seas/Audax

    POMIARY, ZWROTNICA:

    Pomiar był robiony na zewnątrz. Niestety miałem problem ze sprzętem, szwankowała karta muzyczna i wychodziły jakieś błędy w pomiarach. Musiałem się szybko zwijać i z nerwów niezbyt dokładnie ustawiłem bramkę, dlatego pomiar w sumie był do użytku od 300Hz, poniżej nic nie widać. Ale to nie przeszkodziło w zaprojektowaniu zwrotnicy z racji tego że i tak planowałem wysoki podział (rodzaj muzyki).
    Podział 500/3200Hz. Filtry 12/12/12/18.

    Kolumny zostały uzbrojone w kolce, które były toczone na zamówienie u jednego z forumowiczów. Kolce z tyłu mają wysokość 1cm, a kolce z przodu 4cm. Dzięki temu port bass reflex nie jest zatkany, jak również dzięki pochyleniu kolumny do tyłu uzyskujemy zgranie fazowe głośników.
    Hipisy - kolumny 3way Seas/Audax

    Odsłuch:

    Kolumny zostały sparowane z wzmacniaczem hybrydowym Sinus Audio oraz odtwarzaczem CD Marantz 6006, jak również kablami głośnikowymi Klotz 2x5mm* oraz interkonektem Melodika Pure Rain. Zwrotnica była "dopieszczana" właśnie pod tą elektronikę.
    Przyznam szczerze, że pierwszy raz przesłuchałem na tym zestawie do końca utwór "Franz Liszt - Totentanz". Kolumny grają wyraźnie i dość jasno, męskie wokale są bardzo namacalne, nie przykryte niskimi tonami, ale chrypka z gardła pozostaje. Płyta DALI - "In Admiration Of Music" brzmi świetnie a "Life In France" Patrici Barber wymiata, usłyszałem detale których wcześniej nie słyszałem na kolumnach które miałem w domu do tej pory (a trochę już ich było).

    Oczywiście nie można zapomnieć o muzyce metalowej. Wiadomo, te płyty nie są jakieś wybitne, natomiast te dobrze nagrane brzmią, i to tak że nawet jednemu sprzedawcy w salonie (jeździłem po salonach z kolumnami testowymi i dobierałem elektronikę) podobało się na tyle że słuchał razem ze mną.

    Mój znajomy jest zachwycony i to jest najważniejsze.

    Ale, żeby nie było że tylko zachwalam...
    Przed tymi kolumnami miałem moje Wilsony na STX-sie 10", przyznam że przesiadkę na mniejszy głośnik słychać i to dość mocno w tej muzyce. I nieważne jakiej firmy jest głośnik, po prostu wielkość membrany robi swoje. CA22RNX gra dobrze, ale nie jest jakimś tam demonem basu, kop jest, zejście jest, ale czegoś brakuje. Już mam chęć złożyć coś podobnego na basie 10".

    To co mnie urzekło, to średnie tony z MCA12RC. To naprawdę fajny głośnik. Słuchałem go po cichu nie filtrowanego od dołu i naprawdę dawał radę na średnicy. Polecam, jeśli ktoś szuka na środek głośnika 12cm z odrobinę jaśniejszą, ale nie krzykliwą barwą.

    ZDJĘCIA:

    Hipisy - kolumny 3way Seas/Audax Hipisy - kolumny 3way Seas/Audax Hipisy - kolumny 3way Seas/Audax

    Zapraszam do dyskusji.

    Cool? Ranking DIY
    About Author
    marian133
    Level 38  
    Offline 
    marian133 wrote 3762 posts with rating 554, helped 425 times. Live in city Bydgoszcz. Been with us since 2007 year.
  • Nazwa.pl
  • #2
    keseszel
    Level 26  
    Dizajnersko nie specjalnie w moim guście, ale o gustach się nie rozmawia. Z przedstawionych materiałów wygląda, że robione dość starannie. Kilka pytań:
    - jak głośnik może być prądożerny?
    - ile czasu robiłeś?
    - jakie koszty wykonania?
    - kolce !!! kurcze, zawsze mam się spytać, nie niszczy to podłogi?
    - jak rozumiem kolumna jest pochylona do przodu?
    Wow, pomiary ;-) Często ich nie ma ;-)
  • #3
    marian133
    Level 38  
    keseszel wrote:
    jak głośnik może być prądożerny?


    Jeśli głośnik ma niską sprawność to potrzebuje mocnego wzmacniacza aby go napędzić.
    Dla przykładu: http://stx.pl/w-27-400-8-mc.html oraz http://stx.pl/w-27-500-8-fcx.html

    keseszel wrote:
    ile czasu robiłeś?


    Projekt był rozłożony w czasie ze względów finansowych, więc miałem czas aby go dopieścić. Zwrotnice dopracowywałem kilka miesięcy.
    Ogólnie jakieś pół roku od zakupu głośników.

    keseszel wrote:
    jakie koszty wykonania?


    Głośniki podałem, można sprawdzić ile kosztują, w sklepach ceny są różne, min. 2.000zł za komplet.
    Zwrotnice to koszt 600zł (tu też zależy jakich elementów się użyje).
    Kable, terminale, porty, wkręty, wytłumienie, kolce jakieś 300zł.
    Obudowy około 1000zł.

    keseszel wrote:
    kolce !!! kurcze, zawsze mam się spytać, nie niszczy to podłogi?


    Do kolców są specjalne podkładki.

    keseszel wrote:
    jak rozumiem kolumna jest pochylona do przodu?


    Do tyłu oczywiście :)
  • #5
    Tremolo
    Level 43  
    Cięcie jest rozumiem na tyle nisko, że basowy jest oddalony od reszty głośników. W klasycznych kolumnach głośniki są jak najbliżej siebie... Ale ładnie zrobione i policzone. Przy Cięciach około 100Hz można basowy dać od dołu, z boku itp... Vienna Accouscic Mahler itp.
  • #6
    Jawi_P
    Level 35  
    Tremolo wrote:
    Cięcie jest rozumiem na tyle nisko, że basowy jest oddalony od reszty głośników. W klasycznych kolumnach głośniki są jak najbliżej siebie... Ale ładnie zrobione i policzone. Przy Cięciach około 100Hz można basowy dać od dołu, z boku itp... Vienna Accouscic Mahler itp.

    Przy tak małej odległości niskotonowego od reszty to ma takie znaczenie? Ile tam jest 12cm?
    Nie chce się wymądrzać, bo specem nie jestem, ale tu bym nie zwrócił uwagi na to.
  • Nazwa.pl
  • #7
    marian133
    Level 38  
    Tremolo wrote:
    Cięcie jest rozumiem na tyle nisko, że basowy jest oddalony od reszty głośników.


    Oczywiście, oddalenie głośnika było przewidziane w projekcie.

    Tremolo wrote:
    Przy Cięciach około 100Hz można basowy dać od dołu, z boku itp...


    100Hz to bardzo niskie cięcie.
    Myślę że w takich konstrukcjach cięcie jest zrealizowane bliżej 200Hz niż 100.
    Ciekaw jestem jakie wartości cewek były by przy cięciu na 100Hz.
    Po za tym przy tak niskim cięciu tracimy "energię" na wyższym basie.

    Dodano po 4 [minuty]:

    Jawi_P wrote:

    Przy tak małej odległości niskotonowego od reszty to ma takie znaczenie?


    Owszem.
    Przy 500Hz jeszcze tego nie słychać tak bardzo (ale to też zależy jak głośno jest reszta pasma), natomiast przy wyższym cięciu (jak i przy mocniej ściszonej reszcie pasma) po prostu słychać np. wokal który dobiega z głośnika basowego. Kiepsko się wtedy tego słucha.
  • #8
    kamil-c
    Level 13  
    @marian świetni design, ale jak ktoś pisał o gustach się nie dyskutuje jak dla mnie piękne paczki! Co do cięcia na 100Hz to masz rację tutaj poleci ponad 200Hz. Co i tak dla mnie "audiofilsko głuchego" nie ma znaczenia, ale fakt wokal z basu wkurza...
  • #9
    darekRD
    Level 14  
    Nie widać za bardzo detali wykończenia, ale to co widać, jest super. Fakt, że kolorystyka powiedzmy... unikatowa, ale kto bogatemu zabroni. Właśnie, cena. Wiem, że własne kolumny graję najlepiej, ale cena zrobiła się poważna. Za bliskie okolice 4000 to można mieć naprawdę porządne Jamo, Focal Aria, Yamahy,Dali Zensor czy inne Paradigmy. Do każdej kolumny można dorobić poezję (uwielbianą przez audiofili) o sopranach z trzeciego planu sączących się miękko i wyraziście ale nie natarczywie... itd. Moją uwagę zwróciła głównie cena za obudowy - 1300 zł - no.. niemało.
    Nie znam się na tym, ale mam nadzieję, że włożone środki i praca się opłaciły.
  • #10
    marian133
    Level 38  
    darekRD wrote:
    Za bliskie okolice 4000 to można mieć naprawdę porządne Jamo, Focal Aria, Yamahy,Dali Zensor czy inne Paradigmy


    Nie ma porównania.
    Kolumna aby dobrze grała musi być złożona (po pierwsze) z dobrych głośników. Gdybyś wiedział jakie głośniki siedzą w wymienionych przez Ciebie kolumnach, okazało by się że nie ma z czym porównywać (oczywiście na drugim miejscu jest sam projekt obudowy jak i zwrotnica... tym można spartolić nawet najlepsze głośniki).

    Firma musi na czymś zarabiać.
    Odwróćmy sytuację, znajdź kolumny firmowe oparte na głośnikach które ja zastosowałem w swoich kolumnach i porównaj cenowo :)

    Dodano po 16 [minuty]:

    darekRD wrote:
    Moją uwagę zwróciła głównie cena za obudowy - 1300 zł - no.. niemało.


    1300zł to z akcesoriami.

    300zł kosztował sam fornir.
    Dolicz do tego klej, wosk (160zł puszka / 800ml. Cała nie poszła ale mała puszka 250ml to za mało, a innych nie ma), akcesoria typu papier ścierny, frezy... no i oczywiście sam materiał na obudowy jakieś 200zł.
    Ile wychodzi?

    Firmowe kolumny są tańsze bo są robione seryjnie, co zmniejsza koszta.
  • #11
    darekRD
    Level 14  
    Z pewnością masz rację, jak wspomniałem - nie znam się na tym. Może i głośniki powinny robić na mnie wrażenie, ale preferuję ocenę organoleptyczną, czyli w tym wypadku włączam jakiś dobrze mi znany kawałek i słucham uchem laika, ale wiedzącego co mu się podoba. Gra fajnie lub nie. Nie ważne czy w sprzęcie siedzą STK czy magiczne sankeny, czy kabel głośnikowy kosztuje 5 zł /m czy 5000, bo i tyle snoby są w stanie zapłacić. Jasne, że cena jest wykładnikiem jakości, ale zdrowy rozsądek jest bezcenny.
    Na portalu aukcyjnym widziałem kiedyś gniazdo zasilania IEC-60320, które normalnie kosztuje kilka zło, ale na tej aukcji dla audiofili wołali za nie prawie 1000 zł (tysiąc nowych złotych polskich) okraszone oczywiście legendą jak to wspaniale zapewnia niezbędny zapas czystej mocy, a basy są mięsiste ale energiczne. Nie było złote!
  • #12
    398216 Usunięty
    Level 43  
    Tak a'propos kolców... Z tego co się orientuję, kolce były po raz pierwszy zastosowane dla lepszego "zakotwiczenia" kolumny do podłoża - po prostu mała powierzchnia czubków w połączeniu z masą kolumny zapewniała odpowiednie tarcie i kolumna nie miała tendencji do "wędrówek" nawet przy głośnym basie. Takie wytłumaczenie do mnie trafiło, a tu piszesz o podstawkach...
    Kolce przejęli natychmiast audiofile (bo wyglądają audiofilsko ;) ), ale zapewne z racji na niszczenie podłogi życie (żony) wymusiło zastosowanie podkładek pod nie; czyli pierwotne założenia szlag trafił... :)
    Czyli poza efektownym wyglądem kolce nic nie dają? Już lepiej byłoby chyba dać gumowe nóżki?
    Dizajnerka kolumny wypada bardzo dobrze (a przynajmniej koreluje z ich nazwą), Z tego co widać na wykresach, też bardzo dobrze (chociaż ja bym się nie odważył pozostawić głośników bez jakiejkolwiek ochrony przed przypadkowym uszkodzeniem).
    Zdjęcia pokazują (być może to efekt ustawienia aparatu i ogniskowej obiektywu), że przody są nie są pochylone, więc fazowanie można było równie dobrze uzyskać (rezygnując z kontrowersyjnych kolców) pochylając albo całe kolumny, albo (lepiej) ich przednią ściankę - na pewno w takim wypadku nie byłoby wrażenia że zaraz się przewróci - teraz to pewnie wygląda jak krzywa wieża w Pizie ?
  • #13
    goldi74
    Level 43  
    398216 Usunięty wrote:
    Czyli poza efektownym wyglądem kolce nic nie dają? Już lepiej byłoby chyba dać gumowe nóżki?

    Kolce ponoć służą do zmniejszenia drgań przenoszonych na podłoże przez to, że jest tu bardzo mała powierzchnia styku pomiędzy nim a kolumną.
  • #14
    398216 Usunięty
    Level 43  
    goldi74 wrote:
    Kolce ponoć służą do zmniejszenia drgań przenoszonych na podłoże przez to, że jest tu bardzo mała powierzchnia styku pomiędzy nim a kolumną.
    A nie przypadkiem tak, jak ja pisałem: Pomiędzy kolumną a podłożem?
    W takim wypadku bez podstawki sens jest, a z podstawką - dodatkowo może drgać (i brzęczeć przy niedokładnym wypoziomowaniu) podkładka o kolec i o podłoże.
    W wypadku samych kolców ten, który wystaje najbardziej wgryzie się (od ciężaru kolumny) w parkiet i zniweluje możliwość drgań.
  • #15
    rzymo
    Level 34  
    marian133 wrote:

    Ciekaw jestem jakie wartości cewek były by przy cięciu na 100Hz.
    Po za tym przy tak niskim cięciu tracimy "energię" na wyższym basie.


    Przy tak niskich podziałach można się pokusić o zestaw 2.2 i aktywne cięcie - sekcja niskotonowa jeden wzmacniacz, reszta drugi.

    @398216 Usunięty - znajomy miłośnik audio sprzęt posadawia tak: kolumny -> kolce -> podkładki -> filc/guma -> parkiet.
  • #16
    398216 Usunięty
    Level 43  
    rzymo wrote:
    znajomy miłośnik audio sprzęt posadawia tak: kolumny -> kolce -> podkładki -> filc/guma -> parkiet.
    Większość audiofili stosuje podkładki pod kolce. Ale żaden z nich nie potrafi wyjaśnić czy to zdaje (założony przez tego, kto kolce wymyślił) egzamin. Poza tym pierwsze kolumny na kolcach żadnych podstawek pod nie nie miały.
  • #17
    rzymo
    Level 34  
    Nie wiem, nie korzystam... :)

    Ja to skromnie małe budżetowe kolumienki (obecnie Monitor Audio MR1) pod wzmacniacz stereo i pod kompa, i to wszystko. Dla mnie w zupełności wystarczająco, zwłaszcza że cokolwiek większego ciężko sensownie ustawić w okolicach monitora, no i bas ucieka do innego pokoju i/lub do sąsiada...
  • #18
    kamil-c
    Level 13  
    @398216 Usunięty Ja mam kolce i podstawki z filcem tylko z tego powodu że na zwykłych nogach strasznie mi przenosiło basy na parter domu przez sufit, a po zastosowaniu kolców z podkładkami efekt znacznie zmalał.
  • #19
    398216 Usunięty
    Level 43  
    kamil-c wrote:
    po zastosowaniu kolców z podkładkami efekt znacznie zmalał.
    To tylko potwierdza moje przypuszczenia. Z kolcami kontakt kolumny z podłożem był najlepszy - czyli kolumna nie miała prawa się przesuwać (a o to chodziło z kolcami by kolumna jak najlepiej "zespoliła się"z podłożem). Dodanie filcu zniwelowało ten efekt.
    Czyli równie dobrze można by postawić kolumnę na nóżkach gumowych, podstawce - w każdym razie kolec nie będzie mieć znaczenia jeśli pomiędzy nim a podłożem dołoży się warstwę tłumiącą/izolującą.
  • #20
    Anonymous
    Anonymous  
  • #21
    Arkadyo
    Level 31  
    Czegos brakuje we frontach... Oczywiscie przede wszystkim min. 10" na dole :)
    Wydaje mi sie, że jak ładowac sie w 3 drogi to juz iść w cos co naprawdę zatrzesie watrobą a 8 to taka... "ni pies ni wydra". Zreszta sam to zauwazyłes.
    Ogólnie super paczki ale coś we frontach bym "dopasił" bo jakos tak za mało "highendowo" wygladaja. Skaj i alu pierscionki albo carbon i pierscionki dopaliłyby je wizualnie do klasy zastosowanych przetworników. Oczywiscie grac to lepiej nie będzie ale przy tym budżecie wypadałoby troche "pieprzu' dołożyć.
  • #23
    kiepol
    Level 16  
    Co do kolców. Stosuje się je jako "izolacje akustyczną". Nie chodzi tutaj o stabilność kolumny na podłodze, a o poprawę brzmienia, a konkretnie basu. Jeden kolega pisał tutaj, że jak postawił kolumny na kolcach, to bas się poprawił. Dokładnie o to tutaj chodzi. Duża powierzchnia styku powoduje łatwiejsze przenoszenie się drgań na powierzchnię, z którą się styka (w tym przypadku podłoga), a mała, analogicznie, odwrotnie. Ot cała filozofia. Pozdrawiam.
  • #24
    398216 Usunięty
    Level 43  
    kiepol wrote:
    Duża powierzchnia styku powoduje łatwiejsze przenoszenie się drgań na powierzchnię, z którą się styka (w tym przypadku podłoga), a mała, analogicznie, odwrotnie. Ot cała filozofia. Pozdrawiam.
    To równie dobrze powinna działać mata z gąbki, lub gumowe nóżki. Przecież lepiej pochłaniać drgania niż je zmniejszać poprzez minimalizację powierzchni styku? Poza tym - skoro kolce mają zmniejszać powierzchnię styku z podłożem - co dają podkładki pod kolce? Przecież sam kolec, jak i podkładka są metalowe, a więc znakomicie drgania przenoszą, a pole styku PODSTAWEK z podłożem małe nie jest - w każdym razie w porównaniu np do filcowych przylepek jakie są do kupienia - czemu więc zamiast modnych kolcy nie stosuje się lepiej spełniających to zadanie podklejek z filcu?
  • #25
    marian133
    Level 38  
    kiepol wrote:
    Nie chodzi tutaj o stabilność kolumny


    Tutaj nie mogę się zgodzić.
    Stabilność kolumny (oraz, o czym nie każdy wie, mocowanie samych głośników do obudowy) ma wpływ na dźwięk.
    Kolce w tym pomagają za sprawą właśnie styku z podłożem.

    Najlepiej stawiać kolumnę z kolcami na granitową, ciężką podstawę, wtedy mamy najlepszą stabilność.
  • #27
    kiepol
    Level 16  
    398216 Usunięty wrote:
    kiepol wrote:
    Duża powierzchnia styku powoduje łatwiejsze przenoszenie się drgań na powierzchnię, z którą się styka (w tym przypadku podłoga), a mała, analogicznie, odwrotnie. Ot cała filozofia. Pozdrawiam.
    To równie dobrze powinna działać mata z gąbki, lub gumowe nóżki. Przecież lepiej pochłaniać drgania niż je zmniejszać poprzez minimalizację powierzchni styku? Poza tym - skoro kolce mają zmniejszać powierzchnię styku z podłożem - co dają podkładki pod kolce? Przecież sam kolec, jak i podkładka są metalowe, a więc znakomicie drgania przenoszą, a pole styku PODSTAWEK z podłożem małe nie jest - w każdym razie w porównaniu np do filcowych przylepek jakie są do kupienia - czemu więc zamiast modnych kolcy nie stosuje się lepiej spełniających to zadanie podklejek z filcu?


    Nie wiem czemu i czy nie stosuje się podkładek z filcu... Spotykałem również kolce z dwóch materiałów - gumy i metalu, a także same gumowe podkładki, więc je się stosuje na pewno (mówię tutaj o konstrukcjach ze sklepu, nie diy). Wielu producentów daje w komplecie z kolumnami różne "nóżki" (przykład heco aleva 400, które kiedyś posiadałem). Na pewno ma to duży udział w wyglądzie samej kolumny, ale nie pozostaje również obojętne akustycznie. Kolega kilka postów wyżej pisał o poprawie dźwięku z kolcami... Chcesz się przekonać czy ma to znaczenie czy nie i który materiał jest najlepszy, to zrób sobie w domu doświadczenie i wynikami podziel się proszę tutaj. Podkładki pod kolce stosuje się w celu ochrony parkietu, paneli czy co tam leży na podłodze. Pole styku podstawek z podłożem małe nie jest - fakt, ale kolca z podstawką już chyba tak, nie ?

    Marian nie bardzo zrozumiałem co chciałeś powiedzieć. Proszę rozwiń myśl, to chętnie Ci odpowiem.

    U mnie w domu mam obecnie kolumny Akustyk Rd1, które stoją na kolcach i na granicie i daje Ci moje słowo, że są mniej stabilne niż jak stały na podłodze bez kolców i granitu. Pozdrawiam.

    P.s Zrób sobie doświadczenie. Zaznacz ile siły potrzebne Ci jest na przewrócenie kolumny z i bez kolców.
  • #28
    marian133
    Level 38  
    kiepol wrote:
    U mnie w domu mam obecnie kolumny Akustyk Rd1, które stoją na kolcach i na granicie i daje Ci moje słowo, że są mniej stabilne niż jak stały na podłodze bez kolców i granitu. Pozdrawiam.



    W takim razie ''luz" masz pomiędzy podłogą a granitem.
    Jeśli podłoga to panel, to granit "pływa" na podkładzie pod panele.
    Panel się ugina pod ciężarem granitu i kolumny.
    To się często zdarza.

    Druga sprawa to miejsce obsadzenia kolców.
    Duże kolumny powinny mieć wysunięte nóżki (w tym przypadku kolce) po za obrys kolumny.
    W moim przypadku niestety funduszy na taki bajer nie starczyło.

    kiepol wrote:
    P.s Zrób sobie doświadczenie. Zaznacz ile siły potrzebne Ci jest na przewrócenie kolumny z i bez kolców.


    Ja to wszystko rozumiem i taki test jest zbędny :)
  • #29
    398216 Usunięty
    Level 43  
    kiepol wrote:
    U mnie w domu mam obecnie kolumny Akustyk Rd1, które stoją na kolcach i na granicie i daje Ci moje słowo, że są mniej stabilne niż jak stały na podłodze bez kolców i granitu.
    Oczywiście, że stabilne nie będą. Kolec jest twardy i granit jest twardy, więc będzie się zachowywać tak, jak łyżwa na lodzie... ;)
    Pisałem o kolumnach na kolcach stojących na parkiecie - parkiet jest jednak nieco mniej twardy i się ugnie. A co do podkładek - też o tym pisałem - i nadal utrzymuję, że to rozwiązanie takie samo (pod względem akustycznym) jak nóżki filcowe, lub gumowe o takiej grubości jak filcowa/gumowa podkładka pod podstawki do kolcy.
    Moim zdaniem to wyłącznie daje efekt wizualny. A to zawsze będzie się podobać każdemu, kto wybuli odpowiednią kasę na kolumny.
    Co ciekawe monitory studyjne na kolcach raczej nie stoją...(w każdym razie większość nie jest do tego przystosowana nawet).
  • #30
    kiepol
    Level 16  
    Marian u mnie strop jest betonowy, a podłoga z litego drewna więc Twoja teoria tutaj nie pasuje... Co do miejsca osadzenia kolców, to się zgadzam. Jeżeli będą poza obrysem, to rzeczywiście kolumna będzie bardziej stabilna niż bez kolców, natomiast jeżeli kolce umieścimy w obrysie podstawy kolumny (jak w Twoim przypadku) to niestety wręcz przeciwnie.

    Kolego Usunięty. Utrzymywać i upierać się przy swoich teoriach można zawsze... Tylko praktyka jest w stanie zweryfikować czy Twoja teoria jest słuszna czy też nie, dlatego zaproponowałem Ci przeprowadzić doświadczenie, abyś mógł sam organoleptycznie przekonać się czy masz rację czy nie. Myślę, że kolega Marian mógłby Ci nawet sporo pomóc w temacie, przeprowadzając pomiary z kolcami i bez. Ustawić małe bramkowanie albo wcale i zobaczyć ile się zmieni na charakterystyce i czy w ogóle cokolwiek. Ja się na pomiarach nie znam, więc nie pomogę, ale kolega Marian będzie na pewno wiedział co i jak, żeby ocenić rzeczywisty wpływ kolców na akustykę. Pozdrawiam