Objawy:
Raz na 3-5 dni wskazówka obrotomierza opada i podczas przyspieszania szarpie (na biegu jałowym chodzi równiutko). Tak samo na benzynie i na LPG. Początkowo wyłączenie i włączenia zapłonu pomaga (wskazówka się podnosi i działa jak należy i nie szarpie), po chwili jednak problem wraca i znów wył.-włą. zapłonu pomaga na chwilę. Po kilku km takiej jazdy i przewie kilku/kilkunastu minut z reguły nie da się już odpalić (ani na benz., ani LPG). Iskra z cewki wygląda wtedy dziwnie bo pojawia się tylko jedna podczas uruchomienia rozrusznika i jedna kiedy się kończy kręcenie rozrusznikiem. Po kilku próbach cewka się topi choc nie wiem czy od prób uruchomienia czy od wcześniejszej jazdy z tymi objawami.
Dziś druga cewka (używka Boscha) spalona, stopiła się obudowa (dosłownie plastik wypłynął i pękła) po tym jak przejechałem 2 km z opadniętą wskazówką obrotomierza i po chwili próbowałem kilka razy bezskutecznie uruchomić silnik
Byłem 3 dni temu u elektryka. Twierdził, że to prawdopodobnie od inst. gaz. Wypiął instalację gazową (przewody z cewki i oba bezpieczniki z inst. lpg). Znów to samo, więc jednak nie od niej.
Wymienione już wcześniej:
- czujnik położenia wału
- oba sterowniki silnika
- dwie cewki
Co może spowodować tak szybkie rozgrzanie cewki, że aż się topi i pęka??
Może coś z ze stacyjką (wył-zał zapłonu podnosi wskazówkę obrotomierza i chwilowo nie szarpie), a może immobilizer (kiedy już nie chce odpalić, po włączeniu zapłonu nie słychać pracy pompy paliwa, ale rozrusznik działa - jednak to nie pompa bo na lpg też nie dopalał w tej sytuacji)?
Volvo 850 2.5 20V 1994 (LH 3.2 & EZ 129 K), immo w osobnym module
Raz na 3-5 dni wskazówka obrotomierza opada i podczas przyspieszania szarpie (na biegu jałowym chodzi równiutko). Tak samo na benzynie i na LPG. Początkowo wyłączenie i włączenia zapłonu pomaga (wskazówka się podnosi i działa jak należy i nie szarpie), po chwili jednak problem wraca i znów wył.-włą. zapłonu pomaga na chwilę. Po kilku km takiej jazdy i przewie kilku/kilkunastu minut z reguły nie da się już odpalić (ani na benz., ani LPG). Iskra z cewki wygląda wtedy dziwnie bo pojawia się tylko jedna podczas uruchomienia rozrusznika i jedna kiedy się kończy kręcenie rozrusznikiem. Po kilku próbach cewka się topi choc nie wiem czy od prób uruchomienia czy od wcześniejszej jazdy z tymi objawami.
Dziś druga cewka (używka Boscha) spalona, stopiła się obudowa (dosłownie plastik wypłynął i pękła) po tym jak przejechałem 2 km z opadniętą wskazówką obrotomierza i po chwili próbowałem kilka razy bezskutecznie uruchomić silnik

Byłem 3 dni temu u elektryka. Twierdził, że to prawdopodobnie od inst. gaz. Wypiął instalację gazową (przewody z cewki i oba bezpieczniki z inst. lpg). Znów to samo, więc jednak nie od niej.
Wymienione już wcześniej:
- czujnik położenia wału
- oba sterowniki silnika
- dwie cewki
Co może spowodować tak szybkie rozgrzanie cewki, że aż się topi i pęka??
Może coś z ze stacyjką (wył-zał zapłonu podnosi wskazówkę obrotomierza i chwilowo nie szarpie), a może immobilizer (kiedy już nie chce odpalić, po włączeniu zapłonu nie słychać pracy pompy paliwa, ale rozrusznik działa - jednak to nie pompa bo na lpg też nie dopalał w tej sytuacji)?
Volvo 850 2.5 20V 1994 (LH 3.2 & EZ 129 K), immo w osobnym module