Witam,
od jakiegoś czasu w projekcie wykorzystuję popularny wzmacniacz audio TPA2005D1, który wzmacnia sygnały wychodzące z przetwornika DAC w mikrokontrolerze (xmega32). Korzystam ze schematu sparkfun, tzn na wejściu jest C 1uF, R 150k.
Do tej pory wzmacniacz był zasilany bezpośrednio z ogniwa Li - ion w zakresie napięć mniej więcej 4.1V - 3.4V i wszystko było w porządku, tzn dźwięk był wyraźny a głośność mogłem zmieniać wybierając inne odniesienie w mikrokontrolerze (mikrokontroler zasilany 3.3V, do wyboru dla odniesienia avcc 3.3V, wewnętrzne źródło 1V oraz zewnętrzne źródło 2V) i dla odniesienia 1V dźwięk jest bardzo cichy, a dla 3.3V już całkiem głośny, ale wciąż zupełnie wyraźny bez żadnych zniekształceń.
W układzie zmieniłem tylko zasilanie wzmacniacza, teraz pochodzi ono ze stabilizatora liniowego LDO o napięciu wyjściowym 3.3V, niestety teraz dźwięk jest bardzo głośny i mocno zniekształcony, niektórych próbek w ogóle nie słychać i zmiana napięcia odniesienia dla DAC na mikrokontrolerze ma znikomy wpływ na to. Jest może drobna zmiana w głośności, ale wciąż dźwięk jest bardzo ciężko zniekształcony i bardzo głośny. Dodatkowo wzmacniacz czasem "nie łapie" i jest zupełnie cicho, dźwięk uaktywnia się dopiero jak trochę pomacam palcem cały układ (zakładam, że to powoduje jakieś zmiany w napięciu i wzmacniacz wtedy "zaskakuje").
Skąd taka duża zmiana wynika? Przy zmianie spodziewałem się wręcz odwrotnego efektu - że podając niższe napięcie zasilania wzmacniacza dźwięk będzie cichszy. Testowałem to na 2 osobnych płytkach, efekt taki sam. Na poprzedniej wersji z zasilaniem bezpośrednio z baterii (bez regulatora po drodze) wszystko działa jak należy.
od jakiegoś czasu w projekcie wykorzystuję popularny wzmacniacz audio TPA2005D1, który wzmacnia sygnały wychodzące z przetwornika DAC w mikrokontrolerze (xmega32). Korzystam ze schematu sparkfun, tzn na wejściu jest C 1uF, R 150k.
Do tej pory wzmacniacz był zasilany bezpośrednio z ogniwa Li - ion w zakresie napięć mniej więcej 4.1V - 3.4V i wszystko było w porządku, tzn dźwięk był wyraźny a głośność mogłem zmieniać wybierając inne odniesienie w mikrokontrolerze (mikrokontroler zasilany 3.3V, do wyboru dla odniesienia avcc 3.3V, wewnętrzne źródło 1V oraz zewnętrzne źródło 2V) i dla odniesienia 1V dźwięk jest bardzo cichy, a dla 3.3V już całkiem głośny, ale wciąż zupełnie wyraźny bez żadnych zniekształceń.
W układzie zmieniłem tylko zasilanie wzmacniacza, teraz pochodzi ono ze stabilizatora liniowego LDO o napięciu wyjściowym 3.3V, niestety teraz dźwięk jest bardzo głośny i mocno zniekształcony, niektórych próbek w ogóle nie słychać i zmiana napięcia odniesienia dla DAC na mikrokontrolerze ma znikomy wpływ na to. Jest może drobna zmiana w głośności, ale wciąż dźwięk jest bardzo ciężko zniekształcony i bardzo głośny. Dodatkowo wzmacniacz czasem "nie łapie" i jest zupełnie cicho, dźwięk uaktywnia się dopiero jak trochę pomacam palcem cały układ (zakładam, że to powoduje jakieś zmiany w napięciu i wzmacniacz wtedy "zaskakuje").
Skąd taka duża zmiana wynika? Przy zmianie spodziewałem się wręcz odwrotnego efektu - że podając niższe napięcie zasilania wzmacniacza dźwięk będzie cichszy. Testowałem to na 2 osobnych płytkach, efekt taki sam. Na poprzedniej wersji z zasilaniem bezpośrednio z baterii (bez regulatora po drodze) wszystko działa jak należy.