Kajox, wkrętarki "Makiety" ze silnikiem komutatorowym to niestety niewypał. Silniki o bardzo dużej mocy (prawie 400W) lecz bardzo podatne na przegrzanie. Miałem z jedną do czynienia z serii LXT (3 biegi, udar, metalowe wrzeciono, cena chyba 1200 zł w 2012 roku). Dwa razy spalił się silnik. Następuje przegrzanie w okolicach szczotek i w kolejności topi się plastikowy szczotkotrzymacz a następnie przewietrznik na wirniku. Mam tylko przypuszczenie że błędem było wykonanie wymiennych szczotek które posiadały "złącze" na prowadnicy szczotki, przy dużych prądach połączenie może się przegrzewać przyśpieszając wytapianie się plastiku. Lepsze byłoby połączenie stałe. Do tego łożysko oparte w plastikowej pokrywie która po takim przegrzaniu też ulega pewnym deformacjom. Jeszcze przed ostatecznym zezłomowaniem (z powodu słabej jakości i funkcjonalności) udało mi się uruchomić na stopionym szczotkotrzymaczu i to było dopiero zdziwienie gdy silnik na biegu jałowym pobiera z tego co pamiętam 3-5 amper! Teoretycznie naprawa nie jest zbyt droga, wirnik i szczotkotrzymacz to jak pamiętam koszt koło 100-150 zł. Niestety w tym modelu poszła także przekładnia, a dokładnie wspomniany wcześniej plastikowy pierścień (sprzęgło czy hamulec dla przekładni planetarnej) i przestał działać drugi bieg. Dostępna tylko cała przekładnia, a z tego co pamiętam kosztowała około 300 zł. Po fakcie natrafiłem na same pierścienie jako część zamienna dostępna na ebayu gdzieś na zachodzie. Ogólnie ta wkrętarka miała jeszcze kilka wad "funkcjonalnych". Była bardzo ciężka (tak pewnie z 4 kg). Sprzęgło nie nadawało się do wkręcania wkrętów do drewna (za niski moment dokręcania). Krótki czas pracy (mała pojemność albo zbyt mocny/mało sprawny silnik). Jak pamiętam na OLX pojawiały się ogłoszenia podobnych modeli (tańszych np. z dwoma biegami), jak przypuszczam gdy ludzie zauważyli te wady to zaczęli się ich pozbywać...
Jestem ciekaw jak wygląda to w przypadku narzędzi Makity ze silnikiem bezszczotkowym.
Hamowanie silnikiem przez zwieranie uzwojeń to jest standard w tego typu wkrętarkach. Także uważam że to ma wpływ na żywotność silnika, ponieważ przy hamowaniu powstaje spory łuk na szczotkach, a silniki są nierozbieralne. Czynnikiem dodatkowo wpływającym negatywnie na trwałość jest zjawisko nierównomiernego zużywania się szczotek w silnikach prądu stałego.
Ciekawe tylko kiedy pojawią się silniki BLDC w chińskich marketówkach...
Jestem ciekaw jak wygląda to w przypadku narzędzi Makity ze silnikiem bezszczotkowym.
Hamowanie silnikiem przez zwieranie uzwojeń to jest standard w tego typu wkrętarkach. Także uważam że to ma wpływ na żywotność silnika, ponieważ przy hamowaniu powstaje spory łuk na szczotkach, a silniki są nierozbieralne. Czynnikiem dodatkowo wpływającym negatywnie na trwałość jest zjawisko nierównomiernego zużywania się szczotek w silnikach prądu stałego.
Ciekawe tylko kiedy pojawią się silniki BLDC w chińskich marketówkach...