Proszę użytkowników takich agregatów o opinię na ich temat. Ostatnie wydarzenia pogodowe zmusiły mnie i parę innych osób do powzięcia decyzji o zakupie awaryjnych źródeł zasilania. Nasze zapatrywania idą w kierunku urządzeń tej firmy - czy to dobry wybór? Zakładam, iż będą używane sporadycznie, około 20 - 30 h w roku.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Witam
Agregacik STE-800 kupiłem jako awaryjne źródło zasilania na wypadek braku prądu z sieci ZE. Nie jest to konstrukcja idealna, ale też nie wymagałem cudów. Agregat bardzo lubi obciążenie typowo rezystancyjne (żarówki, grzałki). Obciążając go takim obciążeniem od 100W do 700W napięcie utrzymywało się w granicach 240 - 230 V, częstotliwość zawierała się w granicach 51,5 - 50,5 Hz. Gorzej sprawa się ma przy podłączaniu obciążenia o wybitnie indukcyjnym charakterze (lodówka - cos fi około 0,5, moc 120W). Mimo obciążenia tylko na poziomie połowy mocy znamionowej, napięcie spadło do około 215V, częstotliwość do 50 Hz. Eksperymenty pokazały, iż nie każda lodówka będzie poprawnie pracowała na tym agregacie. Powodem tego jest bardzo duży prąd rozruchowy pobierany przez lodówkę w chwili startu. Lodówki o mocy 100 - 120W jeszcze ruszają, natomiast o większej mocy już nie mogą wystartować. Na czas rozruchu lodówki należy wyłączyć inne odbiorniki, aby maksymalnie odciążyć agregat.
Oglądałem też na oscyloskopie jak wygląda napięcie z agregatu. Przy pracy bez obciążenia, na sinusoidę nałożone są liczne "szpilki" o dosyć sporej amplitudzie. Jednak już obciążenie mocą rzędu 100W powoduje, że szpilki te znikają, a pojawiają się zniekształcenia sinusoidy (symetryczne), świadczące o zawartości harmonicznych głównie rzędów nieparzystych. Wraz ze wzrostem obciążenia poziom zniekształceń nieznacznie maleje.
Bardzo denerwującym zjawiskiem przy podłączeniu żarówek, jest "migotanie" światła. Jednak to zjawisko występuje przy bardzo małych obciążeniach agregatu. Obciążenie go mocą powyżej 200W powoduje, iż zjawisko migotania jest już prawie niezauważalne. Jest to spowodowane dosyć niestabilną pracą silnika dwusuwowego przy małych obciążeniach.
Agregat bardzo dobrze współpracuje z elektronarzędziami z silnikami szczotkowymi.
Konstrukcja mechaniczna wydaje się być solidna. Nie widać jakiś niedociągnięć, niedokręconych śrub itp ... . Nie sprawia wrażenia urządzenia składanego w Chinach (z tego co wiem, to właśnie jest tam to składane). Po zalaniu paliwem agregat ruszył za trzecim szarpnięciem.
Witam! Proszę o radę w sprawie: czy agregat Einhell STE 800 poradzi sobie z wiertarką 500W lub szlifierką kątową. Potrzebuję wykorzystywać takie narzędzia na działce, a nie mam tam prądu. Nie potrzebuję go do żarówek i tak nie ma stabilizatora napięcia, ale jeśli nie poradzi sobie z wiertarką - to po co on jest? Pzdr. kermit_pol:D
Kolejne doświadczenie, tym razem zimowe.
Jak przystało na silnik dwusuwowy, w zimie trudno jest odpalić agregat. Przy temperaturze otoczenia (i agregatu) -2°C zapalił za 12 szarpnięciem. Przy temperaturze +20°C zapalał za drugim - trzecim szarpnięciem.
Zachęcam innych użytkowników popularnych agregatów prądotwórczych do zamieszczania uwag na temat eksploatowanego sprzętu.
W większości przypadków tanie agregaty spokojnie nadają się do zasilania urządzeń elektronicznych, zwłaszcza iż większość zasilaczy w takich urządzeniach to przetwornice, gdzie zaraz na wejściu jest prostownik. W przypadku zasilaczy z transformatorami istnieje obawa, iż odkształcone napięcie powodować będzie zwiększone straty w żelazie rdzenia. Jednak eksperymenty jakie przeprowadziłem nie wykazały zwiększenia temperatury rdzenia.
Warto pamiętać, iż napięcie z typowego UPS-a komputerowego (chodzi oczywiście o te tańsze) jest znacznie bardziej odkształcone od napięcia generowanego przez agregat, choćby ten najtańszy.
Warto też przed podłączeniem jakiejś czułej elektroniki do agregatu, wstępnie go obciążyć, na przykład żarówką. Jak pisałem we wcześniejszym poście, podczas pracy "luzem" agregatu lub z bardzo małymi obciążeniami na sinusoidę napięcia nałożone są liczne "szpilki".
Problemem z jakim spotkałem się w praktyce ze współpracą agregatów z urządzeniami elektronicznymi, są urządzenia wyposażone w czujniki zaniku fazy lub temu podobne. Często musiałem wyprowadzać przełącznik, który blokował pracę tego czujnika przy zasilaniu z agregatu.
Kolejna uwaga do eksploatacji agregatów Einhela. Przy mrozie - 15 st. C założyłem nową świecę zapłonową, przy okazji zmniejszając odstęp między elektrodami do około 0,6 mm. Agregat odpalił za czwartym szarpnięciem. Co dziwne, oryginalna świeca wykręcona z agregatu miała ustawiony odstęp aż 1 mm. Tak więc najprawdopodobniej to było przyczyną bardzo trudnego odpalania agregatu w niskich temperaturach. Poza tym na świecy było mnóstwo smolistego nagaru - czyżby założono oryginalnie świecę o niewłaściwej "ciepłocie"? Teraz założyłem taką jak podaje instrukcja, czyli NGK BPR5ES. Zobaczymy jak się będzie sprawować.
Po raz kolejny zachęcam innych użytkowników agregatów (może także innych niż Einhell) o nadsyłanie swoich uwag.
Jesli to 2-suw to normalne ze ciezko odpala. Mieszanka musi przejsc przez korbowód. 4-suwy zwykle odpalają za pierwszym lub drugim szarpnieciem. Jezeli swieca jest osmolona to za duzo oleju dajesz do paliwa.
Agregat STE-800 po krotkim okresie eksploatacji odmowil wspolpracy. Zniknela iskra na swiecy . Modul zaplonowy trudno kupic. Zbudowalem taki jak w motorowerach jednak nie umiem dobrac kondensatora wspolpracujacego z cewka zaplonowa.Moze ktos pomoze?
Jezeli to silnik hondy tak jak w STE 2500 to problem tkwi w czujniku oleju, albo jest za malo oleju albo trzeba mocniej trzasnac urzadzeniem.
Czujnik odlacza zaplon i nie ma iskry, bardzo czesty przypadek w tych silnikach.
Mam jednak inny problem. Podlaczylem urzadzenie 2300W i w pewnym momencie cos sie stalo i spadlo napiecie do 155V. Myslalem ze max wyskoczy bezpiecznik jak podlacze te szlifierke ale widac sie mylilem.
Poza tym ze jest niskie napiecie to wszystko dziala. Zamiast regulatora napiecia pod szczotki podlaczylem prostownik 0-24v od okolo 14v w gore napiecie stoi w graniach 200v ale nie idzie ponad. z tym ze 200v znow mnie nie urzadza. A agregat pradotworczy z zewnetrznym prostownikiem to rzadna zabawa.
Przypuszczam ze jest to problem regulatora, ale chcialem sie w zasadzie zapytac jak mam szukac uszkodzenia?? i gdzie nabyc takie cuda jak czesci zamienne do tego sprzetu? (STE 2500)
Aha, napiecie stale 150-155v bez wzgledu na obciazenie (600W).
Czyli dziala wszystko jak poprzednio tylko napiecie nizsze o 80voltow
Pozdrawiam
Kupiłem jakiś czas temu agregat STE850. Przy pierwszym uruchomieniu okazało się, że silnik pracuje bardzo nierówno tzn. obroty spadały na moment tak jakby się krztusił i po chwili znowu zwiększał obroty. Nierówna praca powodowała, że agregat stojąc na szorstkim betonie, przemieszczał się. Tej nierównej pracy towarzyszyło przy każdym zwolnieniu i ponownym podwyższeniu obrotów skok napięcia około 30 V. Ponieważ w instrukcji nie ma żadnej wzmianki o regulacji, zadzwoniłem do serwisu, a tam mi Pan powiedział że to jest dwusuwowy silnik i to normalne, że silnik tak pracuje. Co jak co, ale idiotą nie jestem żeby jakiś pacan z serwisu wciskał mi taką ciemnotę , mam piłę z silnikiem dwusuwowym Husqwarna i chodzi jak zegarek. Agregat oddałem do sklepu na reklamację, a ponieważ nie wrócił na czas odebrałem pieniądze.
Agregat kupiłem z myślą o awaryjnym zasilaniu pieca miałowego C.O. i mam pytanie czy takie agregaty po wstępnym obciążeniu tak jak pisało wyżej żarówką, nie uszkodzą pompy albo sterownika ? Mam taki sterownik
http://www.domer-pleszew.pl/st_huragan.php Jeśli nadają się to może kupie drugi podobny, ale innej firmy.
Mam jeszcze jedno pytanie czy dysponuje ktoś instrukcją serwisową jak reguluje się silniki w tego typu agregatach. Bez rozbierania go był tam dostęp do 3 czy 4 śrubek i było widać, że jest możliwość regulacji napięcia jakiejś sprężyny.
Odnosnie regulacji na gazniku EINHELL 800 to;
1- sruba (ta od duzej sprezyny) - regulacja obrotow wynikajaca z obciazenia pradnicy
2- regulacja obr. biegu jalowego
3- sruba pod gaznikiem- oczyszczanie z osadow w gazniku
Odnosnie sterownika to nie powinien ulec uszkodzeniu bo na pewno posiada transformator i filtry , ale na 100% nie mozna zagwarantowac bez obejrzenia schematu.
Powiedzcie mi proszę jakie obroty powinien mieć STE 800 bez obciążenia. Pożyczyłem ten agregat i nie może zasilić trzech słabych (ok.60W/szt) żarówek. Podkręciłem obroty na przepustnicy i daje radę, ale nie wiem czy nie za dużo ma w tym momencie obrotów. Znajomy ma serwis Husqwarna i wyreguluje mi ten sprzęt tylko nigdzie nie mogę znaleźć jakie powinien mieć obroty.
Na biegu jałowym to ok.1000 obr/min Pod obciażeniem to i 4000 bedzie norma - tak jak dla każdego silnika dwusuwowego. Jezeli pod obciażeniem ci gaśnie to sprawdz polaczenie (blaszka + spreżyna) z regulatorem odśrodkowym.
Sprzęt jest sprawny tylko miał za mało obrotów ,bo jak podkręciłem na przepustnicy do 4650obr/min. (co sie dzisiaj dopiero okazało) to pociągnął kilka żarówek bez problemu. Zadzwoniłem do kolegi który sprzedaje podrzędnej firmy agregaty i powiedział, że bez obciążenia powinny takie dwu suwy mieć ok2950obr/min. i tak ustawiłem. Nie sprawdzałem jeszcze jak on działa z obciążeniem, ale to może jutro.
Kupilem za grosze nowy agregat "no name" pracuje ok.Dwa razy podłaczałem do niego w tej kolejności -Zarówka 100w,telewizor,satelite .wszystko działało przez 3-4 godzinki OK.Ale naprawde miganie żarówki jest męczące. Czy jest mozliwosc wyeliminowania tego migotaniaw innz sposob niz duze obciazenie agregatu.Czy zalozenie UPSa nie poprawi komfortu pracy .
Powiedzcie mi proszę jakie obroty powinien mieć STE 800 bez obciążenia.
Czy z pełnym obciążeniem czy bez obciążenia silnik powinien mieć obroty bardzo zbliżone do 3000 na minutę. Na taką wartość powinien być ustawiony odśrodkowy regulator obrotów. Inaczej nie będzie 50 Hz na wyjściu. Tam jest prądnica synchroniczna tak więc częstotliwość napięcia na wyjściu jest wprost proporcjonalna do obrotów silnika.
Dodano po 1 [minuty]:
mmv wrote:
Kupilem za grosze nowy agregat "no name" pracuje ok.Dwa razy podłaczałem do niego w tej kolejności -Zarówka 100w,telewizor,satelite .wszystko działało przez 3-4 godzinki OK.Ale naprawde miganie żarówki jest męczące. Czy jest mozliwosc wyeliminowania tego migotaniaw innz sposob niz duze obciazenie agregatu.Czy zalozenie UPSa nie poprawi komfortu pracy .
Założenie typowego UPS-a nie poprawi komfortu pracy.
STE 800 pracował przez jakiś czas bez zarzutu (obciążenie najczęściej wiertarką lub szlifierką kątową).Teraz coś się stało, że nie osiąga swojej mocy.Objawia się to tym, że szlifierka (500W) rozpędza się powoli a po przyłożeniu do materiału zatrzymuje się.Jestem elektrykiem i sprawdziłem uzwojenia, kondensator oraz wirnik wraz z diodami- wszystko w porządku(nawet porównywałem z innym sprawnym-podobne oporności).Brak jakichkolwiek uszkodzeń mechanicznych czy elektrycznych uzwojeń. Brakuje mi już pomysłu co może być przyczyną takiej sytuacji. Może ktoś potrafi coś poradzić, będę wdzięczny za każdą pomoc.
To jest właśnie chińszczyzna Panowie, ona tak działa, 1 poważniejsza robota, plus 2-3 robótki przydomowe i na śmietnik. Te agregaty to straszne badziewie, kuzyn ma, znaczy sie miał jeszcze tydzien temu taki chinski z castoramy, podobny z wyglądu do hondy, 2kW, oddał go na gwarancje i dostał zwrot pieniędzy, bo nie chcial drugiego, rozsypał sie wirnik w prądnicy.
Ja też mam taki enihela 950W
Jeśli ktoś myśli że będzie lał tylko paliwo z mixolem to jest zbyt dużym optymista - to nie ten lewel cenowy... Ja już po miesiącu w swoim wymieniłem oryginalna świecę na bardziej ciepła (iskra) bo tworzyły sie osady. po drugie zmniejszyłem tak jak ktoś już wspomniał odległość miedzy elektrodami do 0,6mm. Po jakimś roku odpadł przewód wn. od świecy -decyzja: kupiłem silikonowe przewody do "malucha" i ucinając z tego zestawu jeden - wstawiłem go zamiast orginalnego w agregacie (oryginał twardy i badziewny, jak w WSK) Teraz od świecy aż po cewkę zapłonową jest silikonowy przewód z wodoszczelna gumową fajką (jak deszczyk popada to iskra nie ginie.)
Ważne jeszcze jest jedno - od zbiornika paliwa do gaźnika paliwo płynie wężykiem gumowym - i ten wężyk lubi się zagiąć - ucinając paliwo - przez co agregat gasł w najmniej oczekiwanych momentach - po wymianie na grubszy problem zniknął. Ogólnie ten agregat nie gniotsa nie łamiotsa, i do tego jest bardzo mały - w przeciwieństwie do czterosuwowych o tej samej mocy. Wady to te miganie przy małych obciążeniach (złe przepłukiwanie cylindra przy małym otwarciu przepustnicy - pyrka jak WSK), dość paliwożerny. Konstrukcja jednak nad wyraz dopracowana. ja kupowałem jak kosztowały jeszcze ponad 400pln, teraz coś ok 300 na Alledrogo. Moim zdaniem całkiem spoko do wiertarki lub kilku żarówek na działce. Przydał się nie raz.
Chcę kupić agregat 2KW czterosów. Najchętniej używany. Jakiej firmy byściepolecili. Będzie zasilał żarówki i elkktronikę domową w razie zaniku prądu. Pisaliście że lodówki ciągną dużo przy starcie, ale jak np lodówka cały czas pracuje, zniknie prąd i zanim się agregat uruchomi to powiedzmy z 10min to lodówka chyba tak dużo nie pociągnie jak w momencie kiedy jest włączaana pierwszy rtaz po przestoju? Jeszcze pytanie co do UPS? Dla czego podłączenie nic nie da (jeżeli chodzi o zasilanie urządzeń elektronicznych). I tak go będę musiał mieć żeby była ciągłość dostawy energi do jednego pomieszczenia w domu w którym przebywa chory i działa aparatura medyczna i działać musi cały czas. UPS planuję jakiegoś starszego APC bo one chyba miały dyużo lepsze parametry niż ta tandceta co teraz? Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam
z czego mogą wynikać problemy współpracy elektronarzędzi wyposażonych w elektronikę również układy z mikroprocesorem(układy wykrywające zanik fazy, zabezpieczenia przeciw odrzutowi, utzrymujące obroty itp) Generalnie są takie elektronarzędzia bosch które nie chcą działać z niektórymi agregatami. Czy chodzi tu o "jakoć" generowanego prądu? kształt napięcia?
UPS moze nie zadzialac jak byscie tego chieli. u mnie w domu jest jeden ups do pompy CO (jakis nowy, niby sinusem napedza). drugi stary taki polskiej produkcji do oswietlenia awaryjnego na diodach na korytarzach w pokojach i zasilania routera (jak ma ktos lapka to i ma net;])
co sie okazuje, ten stary ups polski na agregacie bedzie chodzil*, laduje aku, natomiast ten nowy nie. nie przelaczy sie na siec, bedzie uzywal baterii az sie rozladuje. niestety na czas burzy i wichury gdy faze zabierze to zapalam agregat lecz musze ten ups od pompy co zabrac z obwodu.
zasilam dom agregatem hondy (faktycznie honda) 5.5kW 1 faza
lub tez honda 13kW 3 fazy (pali na kluczyk). oba 4suwy. mam jeszcze malucha 1kW 4suw, ale on bardziej do prac w terenie.
pozdrawiam
------------
* uwazajcie jak gasicie agregat, najpierw wylacznik obwodu, a dopiero pozniej silnik!! ja zrobilem raz odwrotnie, obroty spadaly, a alternator trzymal dlugo jeszcze 230V (ma dobra stabilizacje) z tym ze czestotliwosc malala. zalatwilo mi to upsa jednego (prawdopodobnie nasycenie rdzenia trafa). uwazajcie na to
Kupiłem podobny agregat w OBI za 419 zł
Wygląda praktycznie tak samo jak Einhell, przypuszczam, że podzespoły będą te same. Skusiłem się jednak na dodatkowe wyjście 12V wraz z kablami zakończonymi krokodylkami, którego Einhell nie posiadał.
Zalałem paliwem (dwusuw - więc mieszanka PB z olejem) i odpaliłem. Zapalił po 3-4 konkretnych szarpnięciach. Podłączyłem halogen 150 W. Rzeczywiście, tak jak poprzednicy pisali, podłączone światło strasznie mruga przy małym obciążeniu. Bierze się to stąd, że kultura pracy silnika dwusuwowego na małym obciążeniu pozostawia wiele do życzenia. Chodzi to mniej więcej tak, jak stara poczciwa motorynka Romet. A większość wie, że o ile takowa na wolnych w ogóle chodziła, to chodziła jak chciała, bez jakiejkolwiek systematyki. Dokładnie tak pracuje ten agregat.
Używałem go głównie do wiertarki (500 W, typowa żółta No-name z marketu), agregat dawał sobie z tym spokojnie radę. Jednocześnie miałem też podłączony halogen 150 W. Gdy wierciłem dziurę, halogen przygasał w zależności od obciążenia. Gdy konkretnie przycisnąłem wiertarką, siła światła mocno zmalała. Ale i tak dawał radę, spokojnie wywierciłem co chciałem wraz z oświetleniem tego miejsca.
Testowałem również na szlifierkach kontowych. Mam jedną profesjonalną Hilti 1100 W posiadającą elektroniczny system "Smart Start", powodujący łagodny rozruch tej szlifierki. Niestety szlifierka ta tylko buczała i ani myślała się zakręcić. Pomagałem jej nawet ręcznie, jednak nie przyniosło do żadnego efektu.
Podłączyłem zatem inną prostą z marketu, również no-name 810 W. W tym przypadku agregat dał radę i szlifierka śmigała.
W między czasie skorzystałem z dodatkowego wyjścia 12 V, w celu odpalenia motoru. Po podłączeniu do klem akumulatora, po 5 minutach można już było normalnie kręcić rozrusznikiem. Wcześniej nie dało rady, bo aku był prawie całkiem rozładowany.
Pierwszy bak paliwa zszedł po kilku dniach pracy maszyny (oczywiście po parę godzin dziennie). Zalałem drugi i podłączyłem wiertarkę. Używałem jej z zapiętą końcówką do szlifowania (taka okrągła z listkami papieru ściernego) dosyć mocno dociskając do ściany. Praca ta była stosunkowo intensywna, jednak bezpiecznika nie w agregacie nie wybiło.
Skończyłem pracować, odłożyłem wiertarkę i... po 5 minutach pracy bez obciążenia agregat najzwyczajniej w życiu zgasł. Próbowałem go zapalić, to jeszcze raz strzelił w gaźnik, ale nie odpalił. Wykręciłem świecę i sprawdziłem iskrkę - była. Wyczyściłem ją, wypaliłem, wkręciłem - nic. Wlałem paliwo do cylindra strzykawką i próbowałem zapalić - nic.
Kupiłem nową NGK - taka jaka powinna być - również nie odpalił. Kompresja raczej była, bo opór przy odpalaniu był taki jak zawsze. Najprawdopodobniej coś się stało z zapłonem. Wprawdzie iskrę miał, ale nie była pewnie w odpowiednim momencie.
Zlałem paliwo i zawiozłem go do OBI. Na miejscu nic nie mogli zrobić, poza odesłaniem go do producenta. Producent ma na to 14 dni. Po 10 dniach zadzwonili z OBI, że gwarancja została uwzględniona i przysługuje mi zwrot pieniędzy, bądź nowy agregat (bo akurat mieli na stanie). Pojechałem i oddali pieniądze.
Reasumując, agregat pochodził mi nie całe dwa tygodnie od zakupu, co kilka dni używany głównie do oświetlenia 150 W i wiercenia 500 W wiertarką jednocześnie. Nadawał się do tego idealnie, nie chodził jakoś specjalnie głośno. Być może, gdybym tak intensywnie nie przyciskał do ściany wiertarką, pochodził by dłużej. Jednak padł już po skończonej pracy i jak już była wiertarka i światło odłączone, więc to mnie najbardziej zastanawia. Być może miał jakąś wadę fabryczną.
Dodam, że pracował na dworze i padał na niego śnieg. Ale wątpię, żeby to było przyczyną.
Poniżej zdjęcie w OBI, zanim go jeszcze kupiłem oraz dane z instrukcji obsługi.
Czy macie może doświadczenie z agregatem "no name" czterosuwowym (allegro w cenie 5xx) ? Czy warto coś takiego nabyć ? Agregat jest mi potrzebny do awaryjnego zasilania pieca CO (elektronika, podajniki, pompka). Miałem zamiar kupić dwusuwowy, tańszy, ale z tego co czytam nie zaryzykowałbym podłaczenia pieca do niego.
Dopisz opinię odnoście Agregatu Einhell RT-PG 2500. Ma on moc 2000W a 2200W chwilowej. Przy podłączeniu czajnika 2kW napięcie w sieci spada do 210-215V. Mam go już 3 lata. Przepracował już ze 100h i jeszcze nie nawalił ani razu. Zużycie paliwa to ok. 1l na godzinę.
Do dziś cieszyłem się SSG 800 ECO.
Pożyczyłem znajomym na budowę i po agregacie.
Silnik chodzi ale agregat daje napięcie niższe od nominalnego.
Podejrzewam ,że obciążono agregat indukcyjnie (duża wiertarka)
Używałem 4 lata awaryjnie do pieca CO i zawsze z obciążeniem żarówką 100W.
Sterownik pieca ZĘBIEC działa do dziś bezawaryjnie(GECO).