wnoto wrote: Z tym natężeniem pola to nie przesadzaj. Przecież nikt nie buduje się pod słupem.
Nie wiem kto się pierwszy pobudował, ale często widzę domki pod liniami WN albo w ich pobliżu, w strefie narażonej na promieniowanie. Np. wjazd do Poznania od Zielonej Góry.
wnoto wrote:
Akumulatory w rozumieniu obecnym trzeba utylizować i zapewne jest to drogie. Kable niewspółmiernie taniej a i ich żywotność jest zdecydowanie większa.
Nie zauważyłem żeby kable były takie tanie. Może masz inne dane? W moich rachunkach za energię połowa to przesył (kable), a tylko połowa to energia.
Czyli efektywność kabli, sieci na poziomie 50% jest poniżej efektywności zwykłego akumulatora kwasowego. Litowe akumulatory mają sprawność 90%. Mi wychodzi że kabel jest dużo droższy od akumulatora.
wnoto wrote:
Moim zdaniem to sieć powinna być akumulatorem. Chcę aby sieć sterowała np. moim bojlerem i produkowała mi tanią ciepła wodę zamiast uruchamiać piec gazowy. Niech to robi w najlepszych do siebie godzinach. (są już wtyczki, którymi można sterować przez internet i widać jaki przez nie prąd płynie). Sieć może sterować urządzeniami i włączać je i wyłączać gdy tego potrzebuje. Jeśli się z tym nie zgadzasz do dopłacasz i możesz z prądu swobodnie korzystać przez całą dobę (tym boilerem).
Moim zdaniem lepiej aby każdy miał wybór i na podstawie swoich własnych kosztów decydował. Ty wybierzesz sieć, a ja np. akumulator.
Jak na razie bojlerem i ogrzewaniem steruję ja, a sieć bierze kasę i się cofa w rozwoju.
Dodano po 3 [minuty]:
wnoto wrote:
Pokaż mi istniejące rozwiązanie gdzie nie ma energetyki centralne.j.
Dla mnie to brzmi trochę jak nie budujmy fabryk do frytek .... przecież każdy je taniej w domu zrobi.
Tu w Afryce.
http://www.takepart.com/article/2016/12/08/africa-goes-grid-bring-power-rural-villages/
Mam też takie rozwiązanie w kamperze. Pełna, 100% niezależność energetyczna.
W kraju jest wiele off gridowych instalacji lamp czy sygnalizacji.
Dla domu się jeszcze nie opłaca. Jeszcze nie teraz...
A firmy jak mają kasę to sobie budują swoje elektrownie i magazyny. Jeszcze nie w Polsce.
Dodano po 5 [minuty]:
retrofood wrote: Erbit wrote: Jednak skoro obecna energetyka nie radzi sobie z problemami, które zostały jej powierzone to musi ulec zmianie lub upaść.
Nie ma takiej opcji. Za ewentualne błędy przekształceń zapłacimy wszyscy, ale o upadku i mowy być nie może.
Too big to fail? To prawda ale na krótko.
W dłuższym terminie wszystko może upaść: ZSRR, kopalnie, przemysł ciężki i ZUS. Energetyka nie jest żadnym wyjątkiem.
Technicznie już w tej chwili jestem w stanie przejść na off grid, ale mi się to nie opłaca. Jednak gdybym musiał, to mogę. Od grudnia do stycznia bym musiał się wspomagać agregatem. Część paneli powiesić pod dużym kątem do ziemi. Akumulatory kupić i zrezygnować z ogrzewania prądem na rzecz czegoś innego. Może kogeneracja? Spalanie paliwa w celu grzania i produkcji energii?
Myślę że za kilkanaście lat off grid będzie opłacalny. Chyba że zejdą z kosztami. Jeśli nie to zginą.