
Chciałem się podzielić z Wami moim pomysłem, przerobienia wkrętarki (i nie tylko) zasilanej dowolnymi ogniwami na ogniwa 18560. Najpierw 3 zdania o teorii. Otóż ogniwa 18650 które mają napięcie 3.7V, połączone szeregowo (aby uzyskać napięcie w okolicy 12 lub więcej V) nie mogą być ładowane w prosty sposób. Inteligentna ładowarka, balancer musi mieć informacje o napięciu poszczególnych ogniw. Tak więc ładowarka istotnie podnosi koszt. Ładowanie pojedynczych ogniw nie stanowi problemu, ale umiejscowienie ogniw we wkrętarce - już tak. Jeśli myślicie ze "sprężynka" dotykająca minusa wystarczy - jesteście w błędzie. Prąd przepływający przez nią, podniesie temperature tak wysoko, że straci sprężystość, a potem kontakt elektryczny, Moje rozwiązanie eliminuje te dwa problemy i jest wyjątkowo proste.
Do wkrętarki mocujemy na stałe, do kosza albo do obudowy ogniwa, Załóżmy że trzy. Do ogniw, do Plusów i minusów dolutowujemy kabelki i wyprowadzamy je na zewnątrz. Plus pierwszego i minus ostatniego lutujemy na stałe do wkrętarki. ( w to samo miejsce gdzie był podłączony stary akumulator). Wyprowadzone na zewnątrz kable, musimy zamontować w jakimś gnieździe. ja użyłem pary gniazd molex z twardych dysków. wszystkie plusy są w górnym gnieździe minusy w dolnym. do gniazd wtykamy wtyczki i łączymy tak kabelki, alby uzyskać połączenie szeregowe. (Tu prosze o wyrozumiałość adminów, ale nie będę rysował schematu 3 ogniw połączonych szeregowo. no chyba ze jest mus - to narysuje). W tym momencie wkręcarka będzie działać. Odnosząc się do wad z pierwszego akapitu - mamy wszytko polutowane, nic się nie grzeje, wtyczki gniazda molex spokojnie wytrzymują 10 A pracy i ze dwa razy tyle na start silnika. Teraz ładowanie. potrzebne są 3 ładowarki do ogniw 18650. Trzy?! Ano trzy, ale można je kupić za mniej niż 1USD za sztukę. dlaczego tak tanio? Bo one ładują po jednym ogniwie na raz. Bierzemy teraz takie same wtyczki jakie są zastosowane we wkrętarce, i wszystkie plusy z ładowarek dajemy na górną wtyczkę, minusy na dolną. wystarczy teraz wyjąć z wkręcarki wtyczkę "szeregową" a podłączyć wtyczkę z ładowarkami. ot i cały pomysł. Koszt: 3 ładowarki po 1usd, dowolny zasilacz 5V (przy czym dobrze jest jego moc dobrać 0,5A na każdą ładowarkę).
czy to działa? Jak najbardziej tak. Wygląda jak wygląda, ale jeśli ratujemy starą wkrętarkę, myślę że wygląd nie jest najistotniejszy, Ja mam "ładowarkę" składającą się z 4 modułów ładujących 4 sztuki albo 4 pary 18650. Ale w dziecięcych organkach mam tylko 3 ogniwa,.,, co niczego nie zmienia. Też się idelalnie ładują. poprostu czwarta ładowarka ma kable do niczego nie podłączone. PRezentowany układ w praktyce ma jeszcze jedną zaletę. Otóż jeśli wkrętarka coś za szybko się rozładowuje, wystarczy zwrócić uwagę na przebieg procesu ładowania. Jeśli któreś z ogniw za szybko się naładuje (ładowarka sygnalizuje naładowanie zmianą koloru diody) w stosunku do pozostałych, to od razu widać że coś z tymi ogniwami jest "nie teges" Widać które ogniwo jest podejrzane, można je wymienić, bez potrzeby posiadania specjalistycznych układów mierzących pojemność. takiej funkcjonalności nie posiada balancer za stówkę.
Jeśli będzie zainteresowanie i potrzeba - rozrysuje schematy, dam linka do ładowarek, ale sądzę ze połączenie 3 ogniw szeregowo lub równolegle jest naprawdę proste. Ewentualne hasło do wpisania w wyszukiwarkę w portalach aukcyjnych: 18650 charger module. Najtansze widziałem są po 27centów
Cool? Ranking DIY