Witam serdecznie.
Jestem nowy, proszę o wyrozumiałość.
Problem dotyczy Forda Mondeo mk3 2003r. 90km 2litrowy silnik. Otóż mam go 3 dzień i już 5-6 razy zgasł mi podczas jazdy, z czego raz na postoju. Pomimo licznych znanych i mniej znanych błędów na komputerze u znajomego mechanika i oczyszczenia masy i klem od rana jest ok chwilowo. Pytanie jak długo i czy to faktycznie było powodem gaśnięcia auta? Jest popołudnie i chwilowo od rana ok. Ale niepewność pozostaje i zmartwienie bo nie wiem czy aby nie wtryski, pompa, czy coś innego może było przyczyną. Podczas gaśnięcia zawsze towarzyszyła kontrolka od świec żarowych. Co dziwne za ułamek sekundy odpala odrazu bez problemu i jedzie dalej. Jedynie raz zdarzyło się, że zgasł raz za razem. Proszę o jakaś pomóc w tym temacie, bo mechanicy po kolei co innego i każdy twierdzi że trzeba dłubać po kolei i sprawdzać. Musiał bym w ten sposób rozebrać chyba pół auta....
Jestem nowy, proszę o wyrozumiałość.
Problem dotyczy Forda Mondeo mk3 2003r. 90km 2litrowy silnik. Otóż mam go 3 dzień i już 5-6 razy zgasł mi podczas jazdy, z czego raz na postoju. Pomimo licznych znanych i mniej znanych błędów na komputerze u znajomego mechanika i oczyszczenia masy i klem od rana jest ok chwilowo. Pytanie jak długo i czy to faktycznie było powodem gaśnięcia auta? Jest popołudnie i chwilowo od rana ok. Ale niepewność pozostaje i zmartwienie bo nie wiem czy aby nie wtryski, pompa, czy coś innego może było przyczyną. Podczas gaśnięcia zawsze towarzyszyła kontrolka od świec żarowych. Co dziwne za ułamek sekundy odpala odrazu bez problemu i jedzie dalej. Jedynie raz zdarzyło się, że zgasł raz za razem. Proszę o jakaś pomóc w tym temacie, bo mechanicy po kolei co innego i każdy twierdzi że trzeba dłubać po kolei i sprawdzać. Musiał bym w ten sposób rozebrać chyba pół auta....