Dwa niezwykle popularne ok 20 lat temu symulatory obwodów elektronicznych. Budowałem przy ich pomocy skomplikowane układy analogowe, uczyłem się działania elementów cyfrowych. Często też dostrzegałem błędy aplikacji, która generowała efekty nie dające się wyjaśnić w żaden logiczny sposób. Czasami odpowiedź układu była mocnym zaskoczeniem!
Osoby poniżej 30l zapewne nie miały nigdy przyjemności łączyć przy pomocy słynnego krokodylka tranzystorów, diod led i innych komponentów. O ile Electronics Workbench wciąż jest używany i popularny w internecie o tyle legendarny Crococlip odszedł już chyba w zapomnienie.
Dostępna jest chyba nowsza wersja o nazwie Crocodile Clips, ale jest wyraźnie nowsza i inna niż to czym ja się bawiłem. Szkoda, bo mimo swojej prostoty można było naprawdę sporo się nauczyć.
Ciekaw jestem Waszych doświadczeń oraz wspomnień z zabawy i nauki Crococlipem oraz DOS'ową wersją "ewba.exe" na Waszym pierwszym x86 PC. Być może używaliście takich symulatorów na szkolnych pracowniach? A może znacie jakieś inne programy tego typu z "tamtych" lat?

Osoby poniżej 30l zapewne nie miały nigdy przyjemności łączyć przy pomocy słynnego krokodylka tranzystorów, diod led i innych komponentów. O ile Electronics Workbench wciąż jest używany i popularny w internecie o tyle legendarny Crococlip odszedł już chyba w zapomnienie.
Dostępna jest chyba nowsza wersja o nazwie Crocodile Clips, ale jest wyraźnie nowsza i inna niż to czym ja się bawiłem. Szkoda, bo mimo swojej prostoty można było naprawdę sporo się nauczyć.
Ciekaw jestem Waszych doświadczeń oraz wspomnień z zabawy i nauki Crococlipem oraz DOS'ową wersją "ewba.exe" na Waszym pierwszym x86 PC. Być może używaliście takich symulatorów na szkolnych pracowniach? A może znacie jakieś inne programy tego typu z "tamtych" lat?

Cool? Ranking DIY