Co do przekaźnika, to tak sobie uświadomiłem, że to powinien być przekaźnik przełączający. Przekaźniki mają styki albo NO (albo Form A, albo T) - łączą, jak się poda napięcie na cewkę; albo NC (Form B, albo R) - rozłączają po podaniu napięcia na cewkę, albo Form C (albo RT) - zmieniają połączenie po podaniu napięcia na cewkę (to trochę co innego, niż połączenie NO i NC, bo jeden kontakt jest łączony z jednym z pozostałych, i zawsze jest najpierw rozłączany, potem łączony z drugim). Zobacz
rysunek symbolu przekaźnika (z Wikipedii [url=https://pl.wikipedia.org/wiki/Przeka%C5%BAnik]).
Taki przekaźnik ma trzy wyprowadzenia styków: wspólne, normalnie połączone (NC), i normalnie rozwarte (NO). Pierwsze trzeba połączyć do żarówki, drugie do przewodu od wyłącznika od tej jednej żarówki, trzecie do przewodu od wyłącznika pozostałych żarówek. I cewkę między przewody tych pozostałych żarówek. Wtedy po włączeniu obu włączników i następnie wyłączeniu tego od trzech żarówek zgasną wszystkie oprócz jednej, a ta jedna mignie, bo przekaźnik przełączy jej zasilanie na inny przewód.
To będzie działać prawidłowo nawet w przypadku zasilania żarówek różnymi fazami, jeśli tylko włączniki są na fazie. Z przekaźnikiem NO (który ma tylko styki łączące się od przepływu prądu przez cewkę) byłby problem w razie załączenia obu włączników: po pierwsze wyłączenie tylko jednego nie spowodowałoby zgaśnięcia żadnej żarówki, bo przy wyłączeniu tego od trzech one miałyby zasilanie poprzez przekaźnik z tego od jednej, i cewka przekaźnika też miałaby zasilanie; po drugie, gdyby napięcie na wyłącznikach nie było takie samo, to przez przekaźnik popłynąłby prąd między wyłącznikami, a jakby to jeszcze były różne fazy, to zrobiłoby się zwarcie i spowodowało przepalenie bezpiecznika (albo i dwóch).
Jeśli nie masz pewności (ale chyba możesz to sprawdzić), że żarówki mają wspólny przewód zerowy, a włączanie jest na fazie, to możesz użyć przekaźnika, który ma dwie pary styków przełączanych, i przełączać oba przewody od tej pojedynczej żarówki.
I jeszcze jedna uwaga co do przekaźnika: oprócz tego, że to ma być przełączany, musi być on dostosowany do zasilania cewki napięciem zmiennym 230V i do włączania obwodów z napięciem zmiennym 230V i prądem, jaki może popłynąć przez żarówkę - żarówka 230V w chwili włączenia pobiera duży prąd, równy mocy podzielonej przez 20V, czyli np. żarówka 100W pobierze 5A - ten prąd może spowodować sklejenie się styków przekaźnika, który jest na znacznie mniejszy prąd.
Pewnie sobie z tym poradzisz, jak przypilnujesz wyboru właściwego przekaźnika (styk przełączany, sterowany napięciem zmiennym 230V, styki na odpowiednie napięcie i prąd), i podłączenia według tego opisu. Przekaźnik zazwyczaj ma oznakowanie, który kontakt jest od czego.