Piotr160292 wrote:Dziecko o czym Ty mówiszTo mnie właśnie wkurza w obecnych kondensatorach, że kupuję np. 1000uF i okazuje, że w realu dostaję 950uF np... :/

50uF mniej przy 1000 uF to jest -5%. W granicach tolerancji.
Do you prefer the English version of the page elektroda?
No, thank you Send me over therePiotr160292 wrote:A jaką tolerancję ma dany kondensator? Dla 20% 200uF to norma.No i ok, ale 150-200u to już IMHO przesada.
398216 Usunięty wrote:A jaką tolerancję ma dany kondensator?
398216 Usunięty wrote:Piotr160292 wrote:A jaką tolerancję ma dany kondensator? Dla 20% 200uF to norma.No i ok, ale 150-200u to już IMHO przesada.
Piotr160292 wrote:398216 Usunięty wrote:Piotr160292 wrote:A jaką tolerancję ma dany kondensator? Dla 20% 200uF to norma.No i ok, ale 150-200u to już IMHO przesada.
20%... Jak pisałem - zdaję sobie sprawę, że wciąż jest ok, jednak dla mnie to jest przegięcie. Ja kupując kondensator oczekuję, że jak kupuję 1000uF, będzie 1000, 3300, będzie 3300, a nie ja podłączam miernik, a tu np. 3150... Jak już tak to najsprawiedliwiej byłoby zrobić jak z rezystorami, czyli zrobić o różnym stopniu tolerancji, na obudowie podać tolerancję i wtedy jest ok. Chcę mieć jak najbliżej nominału kupuję z 1% tolerancji i tyle...
Piotr160292 wrote:A jak by było (jak w wypadku starej serii ELW zamiast 1000 - 1800? Albo zamiast 4700 - ponad 5000U? To też złe? NIE! W dalszym ciągu mieszczą się w tolerancji wykonania. Zresztą kondensatory elektrolityczne najczęściej mają właśnie 20% tolerancję...20%... Jak pisałem - zdaję sobie sprawę, że wciąż jest ok, jednak dla mnie to jest przegięcie. Ja kupując kondensator oczekuję, że jak kupuję 1000uF, będzie 1000, 3300, będzie 3300, a nie ja podłączam miernik, a tu np. 3150...
A.Gieronimo wrote:Raczej chodziło o to, ze producent zawyżał (celowo) pojemność produkując kondensatory w górnej granicy tolerancji.bo było montowane z wielkim nadmiarem
ElDesign wrote:Masz rację - ja opieram się na wynikach uzyskanych mostkiem LCR ESCORT ELC-131D.Co do pomiarów kondensatorów to sam pomiar pojemności bardzo niewiele daje.
wada wrote:Dokładnie... I we wzmacniaczach, które mają być przystosowane do robienia dużego hałasu (jednak WS502 to wzmacniacz domowy- więcej jak 2x30-35 W to już niebezpieczeństwo... najazdu policji wezwanej przez sąsiadów) było to ( zwiększenie wydajności) realizowane na dwa sposoby : Bateria kondensatorów o mniejszych pojemnościach (zamiast np. jednego 10000uF było po 5x2200uF na gałąź zasilania) i transformator liczony dla takich mocy...A te elektrolity na zasilaniu nie tylko mają filtrować sieciowy brum, ale i zapewnić twardość zasilania
wada wrote:Oczywiście, że przekroczy. Z tym, że jak sam pisałeś: w impulsie - czyli kondensator nie powinien się rozładować by wpłynąć na dźwięk. Podobny wniosek jak Ty (z całym szacunkiem dla Kolegi) można by powiedzieć, że w impulsie moc przekroczy wydajność NAPIĘCIOWĄ zasilacza - ostatecznie to właśnie napięcie zasilania (i oczywiście prąd) ogranicza moc wyjściową każdego wzmacniacza.jaka jest moc wyjściowa dla uderzenia perkusji (albo początkowe szarpnięcie w struny gitarzysty) przy niby tak cichym graniu![]()
Spokojnie ponad 30 Wat![]()
A.Gieronimo wrote:30lat temu nikt pmpo nie znał
A.Gieronimo wrote:Tu się w pełni zgadzam. Najczęściej z pojemnościami rzędu 2,2-10uF nawet do 22uF były kłopoty.małe elwy są stosunkowo awaryjne
398216 Usunięty wrote:A.Gieronimo wrote:30lat temu nikt pmpo nie znał
Znał, znał... https://www.youtube.com/watch?v=2QGWyxI-gadzam. Najczęściej z pojemnościami rzędu 2,2-10uF nawet do 22uF były kłopoty.
wada wrote:Tu kolega przeczy zasadom fizyki bo każdy kondensator niezależnie jak wielka będzie jego pojemność będzie się rozładowywał i rozładowywał, natomiast głębokość rozładowania zależy od m.in. od chwilowego natężenia prądu. Przy cichym słuchaniu tego samego utworu, maksymalny prąd chwilowy zawsze będzie mniejszy niż przy głośnym.I wcale nie jest to potrzebne do głośnego słuchania, bo w tym wzmacniadełku każdy dźwięk którego obwiednia (modulacja) jest poniżej 34Hz będzie skaszaniony
wada wrote:Nie koniecznie - bardzo często to właśnie wynika z zastosowanego "pod-wymiarowego" (o mniejszej niż by to wynikało z obliczeń mocy) transformatora o "miękkiej charakterystyce. Wówczas przy "normalnej" głośności moc wyniesie powiedzmy 50W ale w piku może być znacznie większa - dopóki nie "kucnie" napięcie na zasilaczu. Tak są robione w większości współczesne sprzęty na zasilaczu transformatorowym (choć nie tylko) - do wzmacniacza chełpiącego się mocą 2x100W instalowany jest (fabrycznie i z pełną premedytacją wynikającej z tego co napisałem wcześniej) transformator o mocy znacznie mniejszej niż wynikającej z tych 200W mocy wyjściowej."peak power" a skąd to się bierze - właśnie z zapasu kondensatorów, i sztywnego transformatora.