Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Re: Linia 400kV nisko nad drogą - czy to bezpieczne?

22 Sep 2017 04:58 12948 106
Wago
  • #1
    User removed account
    Level 1  
  • Wago
  • #2
    Piotr2608

    Level 41  
    Powiem tak, albo opiszę pewien przypadek linii 400 kV.

    Raz jeden w życiu widziałem jak taki przewód się zerwał i spadł na ziemię. Wierzgał po ziemi jak kobra ze wścieklizną albo wąż ogrodowy z dużym ciśnieniem wody puszczony luzem. Ziemia była wypalona w promieniu ok 5 metrów. Tak po raz pierwszy w życiu widziałem jak pali się ziemia.

    Widziałem też ponowną instalację, wymianę tego przewodu - średnica nadgarstka dorosłego chłopa (chłopa - nie chłopca w rurkach ;) ) Przewód ten był naciągany przy pomocy dwóch potężnych ciągników gąsienicowych. Masa przewodu jest mi nieznana. Pokazuje tu ogrom wytrzymałości przewodu.

    W Czechach w takich przypadkach kiedy to linia WN przecina jezdnię, montowane są "piłki" gumowe - od tak dla bezpieczeństwa. Ma to ponoć na celu "automatycznie" ściągnąć przewód z jedni na pobocze wersja druga - ostrzega lądujących pilotów na autostradzie o linii napowietrznej :)

    Tutaj lektura :)

    http://www.bezel.com.pl/index.php/system-elektroenergetyczny/linie-napowietrzne
  • #3
    SIEKIERA_666
    Level 21  
    Piotr2608 wrote:
    "...W Czechach w takich przypadkach kiedy to linia WN przecina jezdnię, montowane są "piłki" gumowe - od tak dla bezpieczeństwa. Ma to ponoć na celu "automatycznie" ściągnąć przewód z jedni na pobocze wersja druga - ostrzega lądujących pilotów na autostradzie o linii napowietrznej :)..."


    Piłki rzeczywiście są ale nie tylko nad drogami , częściej nad polami i maja za zadanie "kontrastować" z szarzyzną ziemi widzianą z lotu ptaka a raczej pilota....
    Co do "ściągania" przewodów to sceptycznie podchodzę do tematu - te piłki są mocowane jedynie na liniach odgromowych.
  • #4
    Piotr2608

    Level 41  
    Jadąc autostradą wiszą nad drogą i do 50-100 m od osi pasa ruchu. Dalej piłek brak.
  • #5
    User removed account
    Level 1  
  • Wago
  • #6
    JohnySpZOO
    Electric installations specialist
    lisiorrr333 wrote:
    Natomiast linie WN i NN przechodzą sobie nad jezdniami, czyżby koszt ich skablowania był tak wysoki że budującym autostradę się to nie opłacało?
    Jedno skablowanie dwutorowej linii 110/220kV czyli 2 słupy krańcowe + kabel po trasie do 500m głowice/odgromniki to koszt ok 1,5mln pln.

    Tańszym rozwiązaniem jest wstawienie protezy w konstrukcję słupa wraz ze wzmocnieniem fundamentu i podniesienie ramion np. o 8m. Kątowniki są dużo tańsze ...
    Najwidoczniej wszystko jest ok skoro nikt z tym nic nie robi. Na terenie Górnego Śląska sporo w tych tematach się dzieje.
  • #7
    User removed account
    Level 1  
  • Helpful post
    #8
    JohnySpZOO
    Electric installations specialist
    Masz obostrzenia linii na odcinku wymagającym zwiększonego bezpieczeństwa obiektów krzyżowanych lub będących w zbliżeniu, stosowane w celu zmniejszenia prawdopodobieństwa zerwania i opadnięcia przewodów zakresie montażu izolatorów na skrzyżowaniach z drogami zbliżeniami do budynków itp. - ich 'wytrzymałość' jest większa.
    Swoją drogą aby linia samoistnie zerwała się w przęśle musi dojść do:
    - przebicia i rozerwania izolatora,
    - uszkodzenia mechanicznego lub skorodowania zawleczek w połączeniach skręcanych konstrukcji nośnych skutkujących rozkręceniem się śrub/nakrętek,
    - czynników zewnętrznych takich jak mechaniczne uszkodzenie elementów linii poprzez np. uderzenie w linię awionetki,
    - nieprawidłowego montażu elementów linii.
    - skorodowaniu lub rozkręceniu się śrub konstrukcji słupa.
  • #9
    zbich70
    Level 43  
    Co do pytania tytułowego - linia 400kV nisko nad drogą - czy to bezpieczne?
    Do pomiarów wysokości zawieszenia przewodów stosuje się odpowiednie przyrządy - specjalne dalmiarze. Obserwacja "na oko" wprowadza w błąd, ze względu na gabaryty linii, czyli wysokość słupów i długości przęseł. Zwis (czyli odległość pomiędzy linią prostą łączącą punkty podwieszenia a najniższym punktem na przewodzie) istotnie jest znaczny, większy niż odległość do ziemii. Co powoduje złudzenie, że przewód jest zbyt nisko.
    Im niższe napięcie, tym inna geometria i to zjawisko jest mniej zauważalne.
    Zerknij tutaj. Na dole jest rysunek profilu podłużnego. Zwróć uwagę że osie X i Y nie są w tej samej skali, co też wprowadza błąd w oglądzie rysunku, ale wymiary są zachowane.

    JohnySpZOO wrote:
    Swoją drogą aby linia samoistnie zerwała się w przęśle musi dojść do:(...)
    - czynników zewnętrznych takich jak mechaniczne uszkodzenie elementów linii poprzez np. uderzenie w linię awionetki,

    A także ekstremalne zjawiska atmosferyczne.
    Niedawna nawałnica, która spowodowała armageden w sieciach nn i SN, nie oszczędziła również sieci WN i NN. Tyże przyczyną nie był sam wiatr, ale powalane drzewa.
    Z kolei niesławny blakout Szczecina w 2008 spowodowało katastrofalne oblodzenie, gdy średnica warstwy lodu na przewodach była wielokrotnie większa niż średnica przewodów.
  • #10
    User removed account
    Level 1  
  • #11
    polaklbn
    Level 24  
    lisiorrr333 wrote:
    Czyli teoretycznie poza okresami gdy na liniach tworzy się oblodzenie i upalnymi dniami gdy przewody mogą opuścić się zbyt nisko nic nam ze strony tych linii nie grozi?


    A co nam nie zagraża, jeśli dzisiaj miał być koniec świata? Być może jeszcze będzie. Przecież do końca dnia zostaly 3 godziny.
    Troszkę sarkazmu ale na pewno to Kopernik nie żyje :D bo zagrożenie istnieje zawsze. Nawet meteor może Cię huknąć :)
  • #12
    zbich70
    Level 43  
    lisiorrr333 wrote:
    Czyli teoretycznie poza okresami gdy na liniach tworzy się oblodzenie i upalnymi dniami gdy przewody mogą opuścić się zbyt nisko nic nam ze strony tych linii nie grozi?

    Oblodzenie zagraża, ale nie każde tylko ekstremalnie ekstremalne. Takie zdarzają się niezwykle rzadko. Więc prawdopodobieństwo, że akurat w tej chwili znajdziesz się pod taką linią jest jeszcze mniejsze.

    Co do temperatur, to nie panikuj. Obciążalność temperaturowa linii projektowana jest ze znacznym zapasem. Temperatura przewodów to nie tylko temperatura powietrza plus nasłonecznienie, ale dochodzi jeszcze nagrzewanie przewodu wskutek przepływającego prądu, również w warunkach zakłóceniowych. To drugie ma większy wpływ na zwis przewodu, niż ciepło upalnego dnia. Poczytaj link z postu #2.
  • #14
    zbich70
    Level 43  
    Wiciu400v wrote:
    Zobaczcie to:
    Z tego co pamiętam to dla 110kV odległość bezpieczna to 2/2,5m

    A to kwiatuszek! Takie cudo powinno być wygrodzonym terenem ruchu elektrycznego niedostępnym dla osób postronnych.
    Dla 110kV minimalna przerwa izolacyjna to 1m (De). 2m to granica prac w pobliżu napięcia i to dla personelu kwalifikowanego.
    Poza terenem ruchu to 5 + De = 6m.
    Wystarczy, że tam TIR albo jakiś dźwig zabłądzi i wykorzysta tę zatoczkę do zawrócenia.
    Chyba że ta stacja jest nieczynna.
  • #15
    User removed account
    Level 1  
  • #16
    Wiciu400v
    Level 15  
    zbich70 wrote:
    Wiciu400v wrote:
    Zobaczcie to:
    Z tego co pamiętam to dla 110kV odległość bezpieczna to 2/2,5m

    A to kwiatuszek! Takie cudo powinno być wygrodzonym terenem ruchu elektrycznego niedostępnym dla osób postronnych.
    Dla 110kV minimalna przerwa izolacyjna to 1m (De). 2m to granica prac w pobliżu napięcia i to dla personelu kwalifikowanego.
    Poza terenem ruchu to 5 + De = 6m.
    Wystarczy, że tam TIR albo jakiś dźwig zabłądzi i wykorzysta tę zatoczkę do zawrócenia.
    Chyba że ta stacja jest nieczynna.

    Po dzień dzisiejszy nie jest ogrodzone a do tego obok przebiega dość ruchliwa droga... wystarczy że jakieś dziecko podejdzie bo będzie ciekawe, wejdzie na słup i wiadome co się stanie....
    Dodano po 3 [minuty]:
    zbich70 wrote:
    Chyba że ta stacja jest nieczynna.
    ta stacja jest w 100% czynna jest nawet po remoncie a linie są praktycznie nowe byly budowane z 10lat temu jak widać stara linia dwutorowa dadal stoi

    Dodano po 3 [godziny] 24 [minuty]:

    Dopiero tutaj zaczyna sie ogrodzenie po stronie rozdzielni SN... taki kwiatków można by wiele znaleźć u mnie w olkolicy...
  • #17
    zbich70
    Level 43  
    Wiciu400v wrote:
    wystarczy że jakieś dziecko podejdzie bo będzie ciekawe, wejdzie na słup i wiadome co się stanie....

    Bez przesady. Dziecko powinno być pod opieką dorosłych. A jeśli komukolwiek przywidzi się włazić na słup to setki tysiecy ich znajdzie w miejscach ogólnodostępnych. I kształ słupa oraz wysokość zawieszenia przewodów nie ma znaczenia.
    Co do słupów, które pokazałeś nie mam zastrzeżeń. "Karłowatość" słupa w połączeniu z podwójnymi izolatorami, perspektywa, zniekształcenia zdjęć sferycznych powodują, że ocena wysokości jest zniekształcona.
    Zakładam, że na słupie minimalane wysokości są zachowane.
    Wątpliwości budzą jedynie izolatory przepustowe na budynku stacji.
  • #18
    JohnySpZOO
    Electric installations specialist
    zbich70 wrote:
    Z kolei niesławny blakout Szczecina w 2008 spowodowało katastrofalne oblodzenie, gdy średnica warstwy lodu na przewodach była wielokrotnie większa niż średnica przewodów.
    Te oblodzenia były również i na śląsku gdzie w niektórych miejscach nie było prądu prawie miesiąc czasu - patent ZPUE rozłączników instalowanych w obudowie zamkniętej zaraz zaczął się masowo sprzedawać.

    zbich70 wrote:
    A jeśli komukolwiek przywidzi się włazić na słup to setki tysiecy ich znajdzie w miejscach ogólnodostępnych.
    Na słup 220kV na załączonej linii ciężko wejść ze względu na mrowienie w gołych dłoniach - kolega na studiach w jego okolicy testował ale są i odważni:


    Ciekawy jestem czy linia była pod napięciem?




    Sądząc po wypowiedziach tutaj linia pod napięciem.
  • #19
    zbich70
    Level 43  
    JohnySpZOO wrote:
    Na słup 220kV na załączonej linii ciężko wejść ze względu na mrowienie w gołych dłoniach - kolega na studiach w jego okolicy testował ale są i odważni: [youtube]

    Paweł... te filmiki były już linkowane na elektrodzie dziesiątki razy.

    Autor tematu kol. lisiorr333 nie jest "małpką" i nie ma zamiaru włazić na słupy.
    Nie szuka poradnika dla samobójcy.
    Pyta tylko na ile bezpieczne może czuć się cywilizowany człowiek przejeżdzający lub przechodzący pod taką linią.
  • #20
    stomat
    Level 37  
    Można podeprzeć się statystyką. Porównać ile osób zginęło w wyniku upadku przewodu, a ile w wyniku np. zatrucia grzybami. Przypuszczam że grzybobranie jest setki razy bardziej niebezpieczne niż chodzenie pod liniami.
  • #21
    User removed account
    Level 1  
  • #22
    User removed account
    User removed account  
  • #23
    zbich70
    Level 43  
    stomat wrote:
    Można podeprzeć się statystyką. Porównać ile osób zginęło w wyniku upadku przewodu, a ile w wyniku np. zatrucia grzybami.

    Albo ile osób zginęło/zostało porażonych przechodząc pod linią a ile zginęło/zostało potrąconych na drogach ?
    Wobec tych statystyk linia to babcia Władzia, a droga to masowy ludobójca. A jakoś dziwnie awersja do dróg i do linii jest odwrotnie proporcjonalna.

    Swoją drogą ile ludzi ginie wskutek użytkowania niesprawnych instalacji domowych, na które użytkownik ma wpływ ?
    Obserwuję jakiś dziwny trend - linie dystrybucyjne i przesyłowe to samo zło, diabeł wcielony, bo tam przecież są tysiące woltów i ogromne zagrożenie.
    Ale gdy komuś tłumaczysz, że instalacja 230V też zabija (tyle że nie tak spektakularnie) to wtedy "oj tam, oj tam", "wymyślasz", "a po co mi elektryk"...


    Kurtka na wacia wrote:
    JohnySpZOO wrote:
    Na słup 220kV na załączonej linii ciężko wejść ze względu na mrowienie w gołych dłoniach
    Oczywiście nie mam zamiaru wchodzić na taki słup ale zaciekawiło mnie to zjawisko mrowienia. Czyżby na metalowym słupie było napięcie krokowe powodujące to zjawisko?

    Raczej indukowanie się napięcia w kątownikach. Połączenia między nimi mają jakąś rezystancję, więc może być odczuwalne.
    Osobiście uważam, że mrowienie to za mało, powinno porządnie kopać. Nie tylko kozaków-kaskaderów, ale także złodziei kątowników.
  • #24
    Wiciu400v
    Level 15  
    Bez przesady... jak duże jest prawdopodobieństwo że akutat jak będziesz przechodził pod linią to akurat przewód spadnie ??? Ludzie też nie są głupi (chyba) więc jak zobaczą coś takiego to zaczną szybko uciekać co jest normale. A tak swoją drogą to ciekawe ile spada taki przewód z wysokości np 20m przewód np 525mm^ od 220kV ???
  • #25
    zbich70
    Level 43  
    Wiciu400v wrote:
    A tak swoją drogą to ciekawe ile spada taki przewód z wysokości np 20m przewód np 525mm^ od 220kV ???

    Zgodnie z prawami fizyki. Z przyspieszeniem grawitacyjnym
    Obliczenie czasu spadania raczej było na lekcjach.
    Przewód 525mm² w próżni spada tak samo jak 1,5mm², w atmosferze nieco wolniej.
  • #26
    User removed account
    User removed account  
  • #27
    Wiciu400v
    Level 15  
    Nie wiem jak to jest więc jak coś źle mówię to mnie poprawcie.
    Wydaje mi się że to nie jest tak, że przewody nagle znienacka spadają sobie. Chyba raczej widać wcześniej że coś jest nie tak, a przewody można zobaczyć kilka metrów przed linią. Zresztą takie przypadki są tak rzadkie że większe prawdopodobieństwo jest wygrać w totka. Tak swoją drogą to może ktoś ma jakiś filmik jak taki przewód spada i może podesłać. ?
  • #29
    diodi1
    Level 24  
    Witam. Tak na marginesie to jest linia 750kV widełka bardzo strategiczna linia ponad 30 lat temu, i jak pamietam jeszcze tamte czasy to nie było z nią problemu a dość często pod nią jeździłem. Pozdrawiam
  • #30
    stomat
    Level 37  
    zbich70 wrote:
    Obserwuję jakiś dziwny trend - linie dystrybucyjne i przesyłowe to samo zło, diabeł wcielony, bo tam przecież są tysiące woltów i ogromne zagrożenie.
    Ale gdy komuś tłumaczysz, że instalacja 230V też zabija (tyle że nie tak spektakularnie) to wtedy "oj tam, oj tam", "wymyślasz", "a po co mi elektryk"...

    Bo linia jest duża. Podobnie jest ze stacjami bazowymi telefonii mobilnej, wielu ludziom przeszkadza stacja oddalona o dziesiątki a nawet setki metrów a nie przeszkadza im komórka przy głowie mimo że natężenie promieniowania w głowie jest o wiele większe z komórki. W dodatku większe wtedy gdy jesteśmy daleko od stacji bazowej, mniejsze gdy stacja jest blisko. No ale ludzie to niestety w większości matoły.
    Odnośnie spadania przewodu to również bardzo trudno przekonać przeciętnego człowieka że np. piłka tenisowa spada z wysokości z taką samą szybkością i w takim samym czasie jak stalowa kula o takiej samej średnicy. To jest nieintuicyjne.