Witam, bardzo mnie denerwują wystąpienia ekologów, którzy pieją nad genialnymi, ekologicznymi źródłami energii odnawialnej jak: wiatraki, czy ogniwa fotowoltaiczne. Większość ludzi (przynajmniej tu na Elektrodzie) wie jak naprawdę jest z ekologią tych źródeł. Dla tych, którzy nie wiedzą napiszę dwa zdania:
Wiatraki
Pierwsza i zasadnicza ich wada: nie działają, gdy nie wieje, ale to tak na marginesie, bo ta wada nie jest antyekologiczna.
Niestety poza tym wiatraki mają bardzo mało wspólnego z ekologią, pracujący wiatrak wibruje co powoduje obniżanie poziomu wód gruntowych, spadek klasy ziemi i masową migrację z tych terenów wszystkiego co żyje - z wyjątkiem ludzi - pierwsze wyniki badań o wpływie wibracji powodowanych przez wiatraki na organizm ludzki niedługo się pojawią...
Fotowoltaika
Podobnie jak wyżej, nie działają w nocy i tutaj ma to związek z antyekologią - ponieważ trzeba tę energię jakoś przechować i tu jest pies pogrzebany! Najlepsze do tego celu są akumulatory litowe (litowo-polimerowe), które po kilku latach działania trzeba utylizować...
Problem akumulatorów dotyczy także wspaniałych(!) samochodów elektrycznych...
Przecież jest jeszcze jedno źródło energii odnawialnej: WODA. Elektrownia wodna potrzebuje rzeki, w której woda płynie 24 godziny na dobę, w dni powszednie i święta, a także w nocy - CUD! Dlaczego ekolodzy o tym zapomnieli?
Może jestem za głupi, może się nie znam, dlatego mam prośbę do fachowców: Proszę o wady elektrowni wodnych! Dla mnie mają ogrom zalet, przy okazji, trzeba by przecież zbudować wiele zbiorników wyrównawczych, a to "załatwia sprawę" powodzi.
Wiatraki
Pierwsza i zasadnicza ich wada: nie działają, gdy nie wieje, ale to tak na marginesie, bo ta wada nie jest antyekologiczna.
Niestety poza tym wiatraki mają bardzo mało wspólnego z ekologią, pracujący wiatrak wibruje co powoduje obniżanie poziomu wód gruntowych, spadek klasy ziemi i masową migrację z tych terenów wszystkiego co żyje - z wyjątkiem ludzi - pierwsze wyniki badań o wpływie wibracji powodowanych przez wiatraki na organizm ludzki niedługo się pojawią...
Fotowoltaika
Podobnie jak wyżej, nie działają w nocy i tutaj ma to związek z antyekologią - ponieważ trzeba tę energię jakoś przechować i tu jest pies pogrzebany! Najlepsze do tego celu są akumulatory litowe (litowo-polimerowe), które po kilku latach działania trzeba utylizować...
Problem akumulatorów dotyczy także wspaniałych(!) samochodów elektrycznych...
Przecież jest jeszcze jedno źródło energii odnawialnej: WODA. Elektrownia wodna potrzebuje rzeki, w której woda płynie 24 godziny na dobę, w dni powszednie i święta, a także w nocy - CUD! Dlaczego ekolodzy o tym zapomnieli?
Może jestem za głupi, może się nie znam, dlatego mam prośbę do fachowców: Proszę o wady elektrowni wodnych! Dla mnie mają ogrom zalet, przy okazji, trzeba by przecież zbudować wiele zbiorników wyrównawczych, a to "załatwia sprawę" powodzi.