Dzień dobry.
Kupiłem spawareczkę w Lidlu, niestety pech chciał ze akurat zgubiłem paragon a ichny sprzęt wysokiej klasy przestał działać jak należy po 3 wyjęciach z kartonu.
Co się stało. Odpalam maszynkę i co się działo - drut zaczął być podawany skokowo przez chwile po czym przestało kompletnie podawać.
Rozkręciłem i oczom ukazała się płytka z wypalonym czymś... no właśnie co to jest i czy można to przelutować i po problemie czy jest to efekt jakiejś innej usterki. Poszukał bym w necie na temat tego tylko ni w chu.. ni w oko nie wiem nawet jak się ten scalak/rezystorek nazywa.


Dziękuję za rady i sugestie. Pozdrawiam
Kupiłem spawareczkę w Lidlu, niestety pech chciał ze akurat zgubiłem paragon a ichny sprzęt wysokiej klasy przestał działać jak należy po 3 wyjęciach z kartonu.
Co się stało. Odpalam maszynkę i co się działo - drut zaczął być podawany skokowo przez chwile po czym przestało kompletnie podawać.
Rozkręciłem i oczom ukazała się płytka z wypalonym czymś... no właśnie co to jest i czy można to przelutować i po problemie czy jest to efekt jakiejś innej usterki. Poszukał bym w necie na temat tego tylko ni w chu.. ni w oko nie wiem nawet jak się ten scalak/rezystorek nazywa.


Dziękuję za rady i sugestie. Pozdrawiam