Witam wszystkich. Mam jakiś błąd prawdopodobnie w obwodzie lampy ogrodowej od modyfikacji instalacji przez elektryka 3 lata temu, który już kilka razy obiecywał, że się zjawi, ale dotąd się nie pojawił, więc zastanawiam się czy możliwe jest ustalenie przyczyny usterki jedynie przy pomocy próbnika neonowego i ewentualnie żarówkowego, czy też bez multimetra się nie obędzie ?
Badanie próbnikiem neonowym wykazuje, że lampa w ogrodzie zasilana jest z obwodu oświetlenia kuchni i korytarza zabezpieczonego S-ką 15A, zasilanego z fazy L2 zabezpieczonej RCD 40A (30mA) - po wyłączeniu S-ki na tym obwodzie próbnik neonowy nie świeci, wykazując brak napięcia na obydwu stykach w oprawie żarówki w lampie oraz na obydwu zaciskach w wyłączniku tej lampy zainstalowanym w domu. Próby włączania lampy skutkują rozłączaniem przez RCD zasilania całej fazy L2 - nie reaguje S-ka 15A na tym obwodzie i pozostaje w stanie włączonym, przy czym nie dochodzi do wyzwalania RCD i odcinania zasilania L2 po wykręceniu z lampy żarówki i przełączaniu wyłącznika - bez żarówki w oprawie lampy próbnik neonowy wykazuje napięcie na jednym zacisku wyłącznika lampy, bądź na obydwu po jego załączeniu oraz w oprawie żarówki na styku zewnętrznym, zamiast na stopce, co wypada odwrócić ze względów bezpieczeństwa, lecz wydaje mi się, że samo odwrócenie fazy i zera w oprawie żarówki nie powinno mieć żadnego wpływu na działanie RCD.
pierwsza myśl - może wada oprawy żarówki, niezwykle trudna do wymiany w tym modelu lampy, lecz z drugiej strony, skoro włączanie obwodu bez żarówki nie wyzwala RCD to sugeruje, że oprawa żarówki nie jest tego przyczyną, gdyż na jej stykach mam wtedy napięcie (choć odwrócone) i dopiero zamknięcie obwodu żarówką powoduje wyzwalanie RCD,
druga myśl - przyczyną może być uszkodzenie kabla w ziemi łączącego lampę w ogrodzie z obwodem oświetleniowym w domu (nie wiem czy to kabel, czy zwykłe przewody w jakimś perszlu, bo ich pierwotną instalację wykonał poprzedni właściciel co najmniej 20 lat temu), więc uszkodzenia izolacji na tym odcinku wskutek upływu czasu też nie mogę wykluczać - pytanie czy jest możliwe samo stwierdzenie, że z takim uszkodzeniem mam do czynienia, tylko przy pomocy prostych próbników (neonowego i/lub żarówkowego) bez multimetra ? choć logika podpowiada mi, że gdyby doszło do zwarcia na tym odcinku, to załączanie lampy wyłącznikiem w domu musiałoby powodować wyzwalanie RCD również wtedy, gdy w lampie nie ma żarówki - czy się mylę ?
trzecia myśl - to może być też jakiś błąd w punkcie połączenia przewodów zasilających lampę z obwodem oświetlenia kuchni i korytarza, którego jeszcze nie zlokalizowałem, choć taka ewentualność wydaje mi się najmniej prawdopodobna, skoro wcześniej lampa działała, a 3 lata temu akurat tej części instalacji elektryk nie dotykał;
czwarta myśl - to może być jeszcze jakiś błąd połączeń w tablicy rozdzielczej i to najbardziej mnie zastanawia, ponieważ próby włączania tej lampy ogrodowej (z żarówką) wyzwalają nie tylko RCD na L2, ale czasem również taki sam RCD 40A (30mA) na L3 - raz wyzwoliły RCD tylko na L3, zamiast na L2, a raz na obydwu fazach L2 i L3 - co już nie wydaje mi się rzeczą normalną, więc obawiam się, że to może być nie tylko jakieś zwykłe zwarcie na jednym obwodzie, lecz mogę mieć do czynienia jednocześnie z jakimś błędem połączeń w tablicy rozdzielczej, bo taki objaw sugeruje albo jakieś zwarcie miedzy przewodami roboczymi L2 i L3, albo wadliwość instalacji powodującą jakąś niepożądaną indukcję skoro reaguje RCD na L3, choć nie powinien moim zdaniem ?
ponieważ sądzę, że na elektryka winowajcę już się nie doczekam, wolę wyprzedzająco przed otwarciem tablicy rozdzielczej, zapytać ekspertów w tej materii z czego wyżej opisany objaw wyzwalania obydwu RCD na L2 i L3 może wynikać ?
Badanie próbnikiem neonowym wykazuje, że lampa w ogrodzie zasilana jest z obwodu oświetlenia kuchni i korytarza zabezpieczonego S-ką 15A, zasilanego z fazy L2 zabezpieczonej RCD 40A (30mA) - po wyłączeniu S-ki na tym obwodzie próbnik neonowy nie świeci, wykazując brak napięcia na obydwu stykach w oprawie żarówki w lampie oraz na obydwu zaciskach w wyłączniku tej lampy zainstalowanym w domu. Próby włączania lampy skutkują rozłączaniem przez RCD zasilania całej fazy L2 - nie reaguje S-ka 15A na tym obwodzie i pozostaje w stanie włączonym, przy czym nie dochodzi do wyzwalania RCD i odcinania zasilania L2 po wykręceniu z lampy żarówki i przełączaniu wyłącznika - bez żarówki w oprawie lampy próbnik neonowy wykazuje napięcie na jednym zacisku wyłącznika lampy, bądź na obydwu po jego załączeniu oraz w oprawie żarówki na styku zewnętrznym, zamiast na stopce, co wypada odwrócić ze względów bezpieczeństwa, lecz wydaje mi się, że samo odwrócenie fazy i zera w oprawie żarówki nie powinno mieć żadnego wpływu na działanie RCD.
pierwsza myśl - może wada oprawy żarówki, niezwykle trudna do wymiany w tym modelu lampy, lecz z drugiej strony, skoro włączanie obwodu bez żarówki nie wyzwala RCD to sugeruje, że oprawa żarówki nie jest tego przyczyną, gdyż na jej stykach mam wtedy napięcie (choć odwrócone) i dopiero zamknięcie obwodu żarówką powoduje wyzwalanie RCD,
druga myśl - przyczyną może być uszkodzenie kabla w ziemi łączącego lampę w ogrodzie z obwodem oświetleniowym w domu (nie wiem czy to kabel, czy zwykłe przewody w jakimś perszlu, bo ich pierwotną instalację wykonał poprzedni właściciel co najmniej 20 lat temu), więc uszkodzenia izolacji na tym odcinku wskutek upływu czasu też nie mogę wykluczać - pytanie czy jest możliwe samo stwierdzenie, że z takim uszkodzeniem mam do czynienia, tylko przy pomocy prostych próbników (neonowego i/lub żarówkowego) bez multimetra ? choć logika podpowiada mi, że gdyby doszło do zwarcia na tym odcinku, to załączanie lampy wyłącznikiem w domu musiałoby powodować wyzwalanie RCD również wtedy, gdy w lampie nie ma żarówki - czy się mylę ?
trzecia myśl - to może być też jakiś błąd w punkcie połączenia przewodów zasilających lampę z obwodem oświetlenia kuchni i korytarza, którego jeszcze nie zlokalizowałem, choć taka ewentualność wydaje mi się najmniej prawdopodobna, skoro wcześniej lampa działała, a 3 lata temu akurat tej części instalacji elektryk nie dotykał;
czwarta myśl - to może być jeszcze jakiś błąd połączeń w tablicy rozdzielczej i to najbardziej mnie zastanawia, ponieważ próby włączania tej lampy ogrodowej (z żarówką) wyzwalają nie tylko RCD na L2, ale czasem również taki sam RCD 40A (30mA) na L3 - raz wyzwoliły RCD tylko na L3, zamiast na L2, a raz na obydwu fazach L2 i L3 - co już nie wydaje mi się rzeczą normalną, więc obawiam się, że to może być nie tylko jakieś zwykłe zwarcie na jednym obwodzie, lecz mogę mieć do czynienia jednocześnie z jakimś błędem połączeń w tablicy rozdzielczej, bo taki objaw sugeruje albo jakieś zwarcie miedzy przewodami roboczymi L2 i L3, albo wadliwość instalacji powodującą jakąś niepożądaną indukcję skoro reaguje RCD na L3, choć nie powinien moim zdaniem ?
ponieważ sądzę, że na elektryka winowajcę już się nie doczekam, wolę wyprzedzająco przed otwarciem tablicy rozdzielczej, zapytać ekspertów w tej materii z czego wyżej opisany objaw wyzwalania obydwu RCD na L2 i L3 może wynikać ?