Cześć elektrodziacy.
Mój citroenik od czasu jak zaczęło się schładzać zaczął gorzej odpalać . Jak się zagrzeje jest OK, ale jak np. wystygnie trochę, to też jest ciut gorzej.
Objawy sa takie:
- zimny silnik całkowicie-odpala na styk, po chwili (ok2,3 sek) zgaśnie .Przy kolejnym kręceniu ciężko mu odpalić,tak jakby się zapowietrzał,cofało paliwo do zbiornika przez noc, ale jak poczekam ok 1 minuty aż usłyszę cyknięcie pod maską, właczę zapłon i pompka znowu bzyknie ( to jest to cyknięcie przekaźnika chyba) uruchomi się już ładnie. Jednak przy wciskaniu pedału przyspiesznika przydławia się.Po 2,3 min pracy jak sie podgrzeje jest ok.
-przestygnięty silnik,lekko ciepły-odpala dobrze, jednak przy wcisnięciu pedału przyspiesznika przydławia się-po ok.30sek. jest juz ok.
Ostatnio wymieniłem silniczek krokowy na nowy(zamiennik nowy) i problem niby zniknął ale po kilku dniach powrócił. Pomyślalem, może zamiennik gówno wart. Udało mi się dostać używany-też było ok i też na kilka dni. Zamontowałem spowrotem zamiennik. Znowu kilka dni było dobrze. Zastanawiam się, jaki czujnik może mieć jeszcze wpływ na to. Może cz.temperatury coś przekłamuje i nie podaje właściwej temperatury, ew. zastanawiam się jeszcze nad pompką paliwa, która może podaje za niskie ciśnienie. Choć próbowałem uruchomić silnik bezpośrednio na LPG i też się dławi.
Oczywiście wyjeżdzając czekam chwilę, aż się silnik podgrzeje i niby też jest to sposób na rozwiązanie , ale wolałbym spać nie myśląc o tym.
Może ktoś mial coś podobnego?
Mój citroenik od czasu jak zaczęło się schładzać zaczął gorzej odpalać . Jak się zagrzeje jest OK, ale jak np. wystygnie trochę, to też jest ciut gorzej.
Objawy sa takie:
- zimny silnik całkowicie-odpala na styk, po chwili (ok2,3 sek) zgaśnie .Przy kolejnym kręceniu ciężko mu odpalić,tak jakby się zapowietrzał,cofało paliwo do zbiornika przez noc, ale jak poczekam ok 1 minuty aż usłyszę cyknięcie pod maską, właczę zapłon i pompka znowu bzyknie ( to jest to cyknięcie przekaźnika chyba) uruchomi się już ładnie. Jednak przy wciskaniu pedału przyspiesznika przydławia się.Po 2,3 min pracy jak sie podgrzeje jest ok.
-przestygnięty silnik,lekko ciepły-odpala dobrze, jednak przy wcisnięciu pedału przyspiesznika przydławia się-po ok.30sek. jest juz ok.
Ostatnio wymieniłem silniczek krokowy na nowy(zamiennik nowy) i problem niby zniknął ale po kilku dniach powrócił. Pomyślalem, może zamiennik gówno wart. Udało mi się dostać używany-też było ok i też na kilka dni. Zamontowałem spowrotem zamiennik. Znowu kilka dni było dobrze. Zastanawiam się, jaki czujnik może mieć jeszcze wpływ na to. Może cz.temperatury coś przekłamuje i nie podaje właściwej temperatury, ew. zastanawiam się jeszcze nad pompką paliwa, która może podaje za niskie ciśnienie. Choć próbowałem uruchomić silnik bezpośrednio na LPG i też się dławi.
Oczywiście wyjeżdzając czekam chwilę, aż się silnik podgrzeje i niby też jest to sposób na rozwiązanie , ale wolałbym spać nie myśląc o tym.

Może ktoś mial coś podobnego?