Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Palenie w piecu od góry (drewnem )

adamkaspro 02 Nov 2017 15:30 13800 45
Buderus
  • #31
    Anonymous
    Level 1  
  • Buderus
  • #32
    Xantix
    Level 41  
    Erbit wrote:
    Ja też mam "pompową" instalację i na dokładkę mam kocioł gazowy (czyli z elektroniką) i mimo braku prądu mam ciepło w domu więc nie zupełnie rozumiem po co wydawać na instalację grawitacyjną (trudniejsza i kosztowniejsza budowa, więcej wody w obiegu) jak można "pompową" i UPS - tym bardziej, że elektronika w kotle CO i tak wymaga zabezpieczenia.

    Człowieku jaka elektronika? Mój kocioł poza pompką CO nie widział żadnej elektroniki? Co mam zabezpieczać?

    Erbit wrote:
    Sorry, nie podzielam Twojego zadowolenia z Twojej instalacji.

    Nie musisz, ważne, że ja jestem zadowolony.Nie budowałem instalacji dla czyjegoś zadowolenia. ;) Ja mogę palić w swoim piecu nawet jak prądu nie będzie tydzień. A nawet i bardziej przyziemna 1-2 dobowa awaria mi nie straszna. Ty - wątpie,abyś tyle wytrzymał no chyba, że będziesz kombinował jak koń pod górę z akumulatorami itp. A jak przyjdzie wieszczony przez niektórych znawców blackout? :)

    Erbit wrote:
    Dlaczego nie odniosłeś się do kosztów? Na tę wadę też najdziesz złoty środek?

    Tak ci szkoda czyichś pieniędzy czy co? ;)

    Erbit wrote:
    Poza tym jak Ci w nocy zabraknie prądu to lunatykujesz by przełączyć zawory?

    Po kiego grzyba?

    Erbit wrote:
    Pisałem o zaworach na bypassie.

    Kolego, znasz trochę budowę instalacji CO? Przecież wystarczy zwykły zawór różnicowy przy obejściu pompy i przełączanie odbywa się automatycznie.Jak pompka stanie to zawór przełącza obieg na czystą grawitację. Nie muszę lunatykować.

    Erbit wrote:
    Bezwładność, o której wspomniałeś to też wada (nie tylko zaleta) no chyba, że uważasz okresowe obniżanie temperatury w układzie i w pomieszczeniach za bezsensowne co przy dużej bezwładności układu jest raczej trudne do osiągnięcia. Osobiście cieszę się, że w sypialni mogę mieć dobowo inaczej rozłożoną temperaturę niż w salonie i np. w łazience. Cieszę się też, że włączając system alarmowy (wychodząc z domu) system automatycznie obniża mi temperaturę o 2 stopnie. Powrót do nominalnej temperatury nie trwa długo a ja wiem, że moje CO nie zużywa na darmo energii podczas mojej nieobecności.

    Naprawdę to nic osobistego, ale jak widać o instalacjach CO z kotłem stałopalnym to masz nikłe pojęcie, tym bardziej jeśli chodzi o domy starszej daty.
  • #33
    stanislaw1954
    Level 43  
    Erbit wrote:
    Dlaczego nie odniosłeś się do kosztów? Na tę wadę też najdziesz złoty środek?
    Koszty są we wszystkich instalacjach. "Zaoszczędzisz"na materiale-cieńsze rury (mniejsze średnice) dołożysz do energii elektrycznej, bo pompka musi być.
    Erbit wrote:
    Czy chcesz mi powiedzieć, że dla Ciebie to żadna trudność i nie ma znaczenia, że musisz dbać o spadki przy instalacji grawitacyjnej czy nie ? Naprawdę dla Ciebie trudność jest taka sama?
    A położyć rury poziomo, aby ładnie wyglądało, tam gdzie nie wymaga się spadków, to też jest trudność?
    Erbit wrote:

    Bezwładność, o której wspomniałeś to też wada (nie tylko zaleta)
    Tak, ale nie wszyscy mają możliwość grzać gazem,czy prądem, a przy ogrzewaniu paliwami stałymi, szczególnie przy kotłach zasypowych, nie da się tego uniknąć
  • #34
    Jarosx9
    Level 35  
    Dodam tylko że ja osobiście olałem zawór obok pompki a i tak grawitacyjnie u mnie działa przez pompkę. Oczywiście włączona pompka przyspiesza sprawę ale jak nie ma prądu to jest alternatywa.
  • Buderus
  • #35
    Anonymous
    Level 1  
  • #36
    Xantix
    Level 41  
    Erbit wrote:
    Nie interesuje mnie co Ty masz. Rozmawiamy o różnicach pomiędzy rodzajami instalacji a nie o tym czego Ty nie masz.

    A mnie nie obchodzi kolego co ma mój sąsiad w kotłowni tylko co ja mam.Bo od tego co jest u mnie w kotłowni zależy rodzaj instalacji i to w jaki sposób całość będzie pracować.

    Erbit wrote:
    Zapomniałeś też zabezpieczyć się przed wszystkimi końcami światów, które już minęły.
    To w taki razie po co ci UPS przy kotle? W końcu to taki zbędny bajer... :)
    Ach i miałem zapytać - ile godzin podtrzymania zapewnia ci Twój UPS? Bo ja pamiętam np. zimę 2014 i słynne "taki mamy klimat", gdy opady marznącego deszczu pozbawiły prądu odbiorców nawet na 2 tygodnie. Uwierz mi jestem w stanie zapłacić więcej za instalację, żeby mieć wygode w takiej sytuacji. A w czasie gdy był budowany mój dom, to zaniki prądu w mojej okolicy były nader powszechne ( a styropian był ciekawostką :) ). A nikt nie buduje domu z myślą, że "za 10 lat będzie lepiej".
    Zresztą jak już wspomniano oszczędność na materiale wydasz na prąd.Przyjmując okres użytkowania instalacji CO na 25 lat to ile w tym czasie zużyjesz prądu do napędu pompki? A ile zużyje twój UPS? Przecież on żre prąd 24/h dobę nawet jak nic nie robi. Nawet te 15 W mocy to może nic, ale całodobowo przez cały rok wychodzi około 100 PLN za prąd do samego UPS. A przecież w UPS należy okresowo wymieniać akumulator (średnio co 3-5 lat). W trakcie użytkowania instalacji wymienisz kilkanaście akumulatorów. Jeśli są to akumulatory większe niż 7 Ah betki to koszt idzie w 3 cyfrową kwotę. Natomiast instalacja grawitacyjna z zasady nie wymaga ani zasilania ani żadnych zabiegów eksploatacyjnych.Tak więc mam podstawy twierdzić, że w ciągu życia obu instalacji koszty są się zrównają. Dlatego,że "grawitacja" to wyższe koszty inwestycyjne, za to niemal zerowe koszty eksploatacyjne. Natomiast instalacja pompowa ma niższe koszty inwestycyjne za to wyższe koszty eksploatacyjne. Coś za coś.

    Erbit wrote:
    Dziękuję, że mi ponownie uświadomiłeś, że z trollami się nie dyskutuje - bo niby o czym? To nic osobistego ale skoro nie dało się żartem to może trzeba prawdą w oczy?

    Dawno się tak nie uśmiałem.

    Widzisz czy ja gdzieś napisałem, że instalacja grawitacyjna nie ma wad? Nie. Po prostu napisałem, że ja jestem z niej zadowolony. Głównym powodem jest jej prostota i bezawaryjność i duży stopień bezpieczeństwa co przy kotłach stałopalnych ma znaczenie pierwszorzędne. Duża bezwładność cieplna jest wielką zaletą i jest niezbędna przy kotle stałopalnym oraz w słabo docieplonym budynku w jakim ja mieszkam (w docieplonym jest wadą jak sam wspomniałeś - ale ja w takim domu nie mieszkam). Masz gaz? To fajnie, wtedy możesz robić instalację na rureczkach z alupexu, ale nie wciskaj nikomu kitu, że to się nadaje do zasypowego kotła na węgiel/drewno bo się nie nadaje. A czemu? Zwykła fizyka i chemia. Kocioł zasypowy ma w środku hałdę płonącego paliwa. Raz rozpalony musi się palić do momentu aż wsad wypali się do cna. Nie wyłączysz go jak kotła na gaz. Ciepło produkowane przez kocioł nawet ze zdławioną mocą musi być odbierane na bieżąco, inaczej kocioł nie będzie pracował wydajnie i stabilnie. A to zapewnia właśnie duży zład wodny. A taki zapewnia instalacja grawitacyjna. Podobnie w domu z niskim stopień ocieplenia bezwładność cieplna jest dużą zaletą bo taki budynek wymaga grzania ciągłego, a bezwładność chroni przed nagłymi zmianami temperatury. Jeśli nie możesz tego pojąć to sorry, ale ja już na to nie mam wpływu.
    Nikt normalny nie zamontuje instalacji grawitacyjnej do nowego, świetnie docieplonego domu z kotłem na gaz - bo tam się nie sprawdzi. Ale nie myśl sobie, że instalacja w pexie z malutkimi rurkami i grzejnikami wstawiona do symbolicznie docieplonego domu (niektórzy tak robią w ramach "remontu) sprzegnięta z kotłem węglowym w kotłowni będzie w pełni sprawnym systemem grzewczym. Bo nie będzie na pewno. Mało tego taka instalacja z ledwie kilkunastolitrowym zładem wody może uniemożliwić poprawną pracę kotła na paliwa stałe. I żadne zaklęcia na to nie poradzą bo to czysta fizyka i chemia.

    Jeśli twierdzisz, że powyższe to są wymysły "potłuczonego" to znaczy, że chyba ktoś powinien tobie powiedzieć "prawdę w oczy". :D
    Erbit wrote:
    EOT.

    Który to już raz? :)
  • #37
    siwy1857
    Level 9  
    Witam wszystkich,
    odgrzewam temat bo mam kilka pytań.
    Mam zwykłego śmieciucha, wcześniej paliłem drewnem sezonowanym od dołu - nieefektywne i była masa dymu.
    Zacząłem palić od góry i miła niespodzianka, pali się dłużej i wydziela się mniej dymu. Jednak brakuje czegoś do sterowania..

    Zakupiłem dmuchawę + sterownik komfort eko i mam pytania.
    1. Paląc grubym dębem i jesionem sezonowanym 2 lata, mogę utrzymywać w piecu temp 40 stopni? Czy jest to szkodliwe dla pieca? Przy pełnym zasypie drewnem, temp ustawiona na 42 st, moc dmuchawy na 1, czas przedmuchu na 15 sek, przerwa między przedmuchami 9 min udało mi się utrzymać przez 10h stałą temp w piecu.
    2. Czy do pieca z dmuchawą montuje się kierownicę powietrza wtórnego? Domyślam się że dotyczy to tylko palenia z miarkownikiem. Pytam, ponieważ zmniejszyłem przerwę między przedmuchami do 5 min, a i tak mam nagromadzonych sporo gazów w piecu przy paleniu drewnem..
    3. Przy otwartym szybrze wylotowym spalin z pieca i zamkniętych drzwiczkach doprowadzających powietrze rośnie mi temp na piecu. To normalne? Przymykam o ok 40% szyber i wtedy udaje się zapanować nad temp.
    4. W chłodne dni będę palił węglem (orzech)
    Jak mam palić? Rozgrzewam piec do 55 stopni, wypalam nagromadzone gazy, potem przymykam dolny szyber i ustawiam dmuchawę.
    Jak czasowo ustawiacie przedmuchy i co ile?

    Dziękuję za pomoc :)
  • #38
    Xantix
    Level 41  
    siwy1857 wrote:
    mogę utrzymywać w piecu temp 40 stopni?

    Nie możesz. Taka temperatura jest za niska dla pieca na paliwa stałe. Minimalna temperatura na kotle jaką podaje większość producentów to 55-60 stopni.

    siwy1857 wrote:
    Czy jest to szkodliwe dla pieca?

    Tak i to bardzo. Następuje wykraplanie się substancji szkodliwych ze spalin które powodują przyspieszoną korozję kotła.

    siwy1857 wrote:
    Czy do pieca z dmuchawą montuje się kierownicę powietrza wtórnego?

    Nie. W piecu z dmuchawą nie może być żadnych dodatkowych otworów w drzwiczkach zasypowych (a więc i powietrza wtórnego nie można w ten sposób dostarczyć).W takim kotle panuje nadciśnienie i istnieje ryzyko wydostawania się spalin do kotłowni przez KPW.

    siwy1857 wrote:
    Pytam, ponieważ zmniejszyłem przerwę między przedmuchami do 5 min, a i tak mam nagromadzonych sporo gazów w piecu przy paleniu drewnem..

    Nic ci to nie da. Sterownik zapewne jest "głupi" i działa w trybie "włącz/wyłącz" a przez to zawsze będzie sporo gazów w komorze zasypowej. Niestety, ale przy paleniu paliwami stałymi nie można okresowo dławić spalania - jak to robi dmuchawa - gdyż zawsze będzie to skutkować emisją palnych gazów.

    siwy1857 wrote:
    Przy otwartym szybrze wylotowym spalin z pieca i zamkniętych drzwiczkach doprowadzających powietrze rośnie mi temp na piecu. To normalne? Przymykam o ok 40% szyber i wtedy udaje się zapanować nad temp.

    Objawy wskazują na nieszczelność w drzwiczkach zasypowych kotła. Trzeba by wymienić sznur szklany który uszczelnia drzwiczki.

    siwy1857 wrote:
    Jednak brakuje czegoś do sterowania..

    siwy1857 wrote:
    Zakupiłem dmuchawę + sterownik komfort eko i mam pytania.

    I trafiłeś jak kulą w płot. :( Jeśli nie palisz miałem to wszelkiej maści sterowniki i dmuchawy pasują do kotła na paliwa stałe jak wół do karety. Znacznie lepszym rozwiązaniem jest analogowy miarkownik ciągu.
  • #39
    siwy1857
    Level 9  
    Super dzięki za info. Czyli do węgla pozostanie dmuchawę, a w przypadku palenia drewnem będę musiał dostawać lufę do pieca i przekręcić miarkownik..
  • #40
    Xantix
    Level 41  
    siwy1857 wrote:
    Czyli do węgla pozostanie dmuchawę, a w przypadku palenia drewnem będę musiał dostawać lufę do pieca i przekręcić miarkownik..

    W sumie i do węgla lepiej jak by był ten miarkownik. Dmuchawa i sterownik naprawdę nie daje żadnych istotnych korzyści przy jakimkolwiek paliwie spalanych w śmieciuchu.
    Sterownik z dmuchawą daje bardzo dużo w kotle podajnikowym, gdzie paliwo podawane jest porcjami, a więc regulacja procesu spalania jest łatwa, natomiast w kotle zasypowym gdzie jest duża masa płonącego paliwa dwustanowa regulacja, jaką stosują typowe sterowniki tylko pogarsza warunki spalania i zmniejsza sprawność kotła.
  • #41
    Sstalone
    Level 31  
    siwy1857 wrote:
    Witam wszystkich,
    odgrzewam temat bo mam kilka pytań.
    Mam zwykłego śmieciucha, wcześniej paliłem drewnem sezonowanym od dołu - nieefektywne i była masa dymu.
    Zacząłem palić od góry i miła niespodzianka, pali się dłużej i wydziela się mniej dymu. Jednak brakuje czegoś do sterowania..

    Zakupiłem dmuchawę + sterownik komfort eko i mam pytania.
    1. Paląc grubym dębem i jesionem sezonowanym 2 lata, mogę utrzymywać w piecu temp 40 stopni? Czy jest to szkodliwe dla pieca? Przy pełnym zasypie drewnem, temp ustawiona na 42 st, moc dmuchawy na 1, czas przedmuchu na 15 sek, przerwa między przedmuchami 9 min udało mi się utrzymać przez 10h stałą temp w piecu.
    2. Czy do pieca z dmuchawą montuje się kierownicę powietrza wtórnego? Domyślam się że dotyczy to tylko palenia z miarkownikiem. Pytam, ponieważ zmniejszyłem przerwę między przedmuchami do 5 min, a i tak mam nagromadzonych sporo gazów w piecu przy paleniu drewnem..
    3. Przy otwartym szybrze wylotowym spalin z pieca i zamkniętych drzwiczkach doprowadzających powietrze rośnie mi temp na piecu. To normalne? Przymykam o ok 40% szyber i wtedy udaje się zapanować nad temp.
    4. W chłodne dni będę palił węglem (orzech)
    Jak mam palić? Rozgrzewam piec do 55 stopni, wypalam nagromadzone gazy, potem przymykam dolny szyber i ustawiam dmuchawę.
    Jak czasowo ustawiacie przedmuchy i co ile?


    Nie wolno dopuszczać do pracy typu dmuchawa pracuje-dmuchawa stoi, ponieważ po rozpaleniu przez wentylator zasypu i następnie wyłączeniu podawania powietrza, następuje niepełne spalanie, co może powodować wybuchy, ale przede wszystkim ulatnia się tlenek węgla i sadza. To są straty, a sadza powoduje oblepianie wymiennika i komina.
    Należy tak ustawić i wyregulować wentylator, aby przy minimalnych obrotach kocioł mógł stale pracował. Jeżeli nawet przy wyłączonym wentylatorze rośnie temperatura na kotle, być może w wentylatorze nie ma klapki, a szczelina na wentylatorze jest zbyt duża. Sterownik który posiadasz ma 9 biegów, to trochę mało, jeżeli na minimalnym biegu podawane jest zbyt dużo powietrza, zmniejsz jak się tylko da szczelinę w wentylatorze. Jeżeli to będzie jeszcze za mało, musisz kombinować z kanałami w kotle, aby niektóre przydławić.

    Palenie drewnem od góry z wentylatorem jest utrudnione, ponieważ pomiędzy kawałkami drewna są duże przestrzenie i wtedy dużo powietrza zaczyna być podawane od dołu, co powoduje unoszenie się dużej ilości gazów do góry, które aby zostały spalone całkowicie, muszą dostać dodatkowe powietrze od góry. Jeżeli palisz drewnem od góry, spróbuj w jakiś sposób zmniejszyć ilość powietrza podawanego od dołu spod rusztu, a żeby część podgrzanego powietrza podawane było w płomień.

    Strasznie ciężko jest kontrolować spalanie drewna od góry, a Tobie się podobno udało, nie kopcisz czasem?
  • #42
    siwy1857
    Level 9  
    Czyli podsumowując, przy paleniu drewnem i węglem lepszym rozwiązaniem będzie zastosowanie miarkownika ciągu wraz z KPW?

    Wentylator ma klapkę na bank, rosnąca temperatura przy zamkniętych drzwiczkach na 100% jest przyczyną nieszczelności w klapie załadunkowej. Wymieniłem tam sznurek, ale zauważyłem w dalszym ciągu nieszczelność.

    Właśnie, że nie kopcę. Możliwe że ta nieszczelność powoduje, iż te gazy się w jakiś sposób dopalają i stąd jest mniej dymu.
  • #43
    Xantix
    Level 41  
    siwy1857 wrote:
    Czyli podsumowując, przy paleniu drewnem i węglem lepszym rozwiązaniem będzie zastosowanie miarkownika ciągu wraz z KPW?

    Tak - dokładnie.
    Teoretycznie dmuchawa miałaby rację bytu, gdyby sterownik działał według algorytmu PID czyli płynnie sterował nadmuchem tak jak to robi miarkownik analogowy. Natomiast niestety większość sterowników na rynku to urządzenia które działają według algortmu dwustanowego typu "włącz-wyłącz", który kompletnie się nie sprawdza przy piecu "śmieciuchu".
  • #44
    Sstalone
    Level 31  
    Xantix wrote:
    siwy1857 wrote:
    Czyli podsumowując, przy paleniu drewnem i węglem lepszym rozwiązaniem będzie zastosowanie miarkownika ciągu wraz z KPW?

    Tak - dokładnie.
    Teoretycznie dmuchawa miałaby rację bytu, gdyby sterownik działał według algorytmu PID czyli płynnie sterował nadmuchem tak jak to robi miarkownik analogowy. Natomiast niestety większość sterowników na rynku to urządzenia które działają według algortmu dwustanowego typu "włącz-wyłącz", który kompletnie się nie sprawdza przy piecu "śmieciuchu".


    Ta nieszczelność w górnych drzwiczkach działa jak szczelina dostarczająca powietrza wtórnego, jedyny problem to brak regulacji.

    A w jaki sposób miarkownik analogowy działa płynnie, przecież po przekroczeniu temperatury odcina dopływ powietrza. Tak samo działa sterownik, w zależności od różnicy pomiędzy temperaturą zadaną a aktualną zmienia obroty, a po osiągnięciu temperatury zadanej stosowane są przedmuchy co jakiś zadany czas, teoretycznie można ustawić cały czas przedmuch i określone obroty, np. minimalne i wentylator będzie chodził cały czas, ale trzeba wyregulować szczelinę, aby przy tych minimalnych obrotach na podtrzymaniu kocioł osiągał mniejszą moc, aniżeli odbierana przez instalację. Będzie to powodować spadek temperatury na kotle przy podtrzymaniu, pomimo że wentylator będzie chodził cały czas. Kocioł wtedy nie może dostawać "lewego" powietrza. Jedyny problem może stanowić wentylator, a właściwie wentylator o zbyt dużej sile sprężania, a nie sam sterownik.

    Moim zdaniem nie ma różnicy w regulacji spalania pomiędzy miarkownikiem a sterownikiem, oczywiście przy paleniu z miarkownikiem analogowym nie ma zużycia prądu, co ma znaczenie gdy ktoś pali ciągle. Tak tylko podam dla ciekawości, że mój wentylator ze sterownikiem zużywa 33W przy rozpalaniu, a przy pracy na podtrzymaniu 13W.
  • #45
    Xantix
    Level 41  
    Sstalone wrote:
    Tak samo działa sterownik, w zależności od różnicy pomiędzy temperaturą zadaną a aktualną zmienia obroty

    Nie, nie każdy sterownik tak działa. To co pisałeś to algorytm PID, ale istnieje wiele sterowników pracujący dwustanowo.

    Sstalone wrote:
    a po osiągnięciu temperatury zadanej stosowane są przedmuchy co jakiś zadany czas

    No i co to jest jak nie działanie dwustanowe? Jest powietrze - nie ma powietrza - zwykłe sterowanie binarne.

    Sstalone wrote:
    A w jaki sposób miarkownik analogowy działa płynnie, przecież po przekroczeniu temperatury odcina dopływ powietrza. T

    Co ma piernik do wiatraka? A co, klapa miarkownika ma wg Ciebie tylko dwie pozycje: otwartą i zamkniętą? A może jednak klapka porusza się proporcjonalnie do zmian temperatury na kotle - czyż nie jest to właśnie "płynne" działanie? ;) Co do odcięcia dopływu powietrza - to zdaje się jedyny sposób, żeby zredukować moc rozpędzonego kotła zasypowego, prawda? ;)

    A i jeszcze jedno:
    Sstalone wrote:
    przecież po przekroczeniu temperatury odcina dopływ powietrza.

    Jak kocioł będzie miał moc poprawnie dobraną do budynku to miarkownik nie będzie odcinał dopływu powietrza tylko ustali się odchylenie klapki na pewnej wielkości, która zapewni stabilizację temperatury wody w kotle.

    Sstalone wrote:
    Moim zdaniem nie ma różnicy w regulacji spalania pomiędzy miarkownikiem a sterownikiem

    Jest i to olbrzymia.
  • #46
    Sstalone
    Level 31  
    Xantix wrote:
    Sstalone wrote:
    Tak samo działa sterownik, w zależności od różnicy pomiędzy temperaturą zadaną a aktualną zmienia obroty

    Nie, nie każdy sterownik tak działa. To co pisałeś to algorytm PID, ale istnieje wiele sterowników pracujący dwustanowo.

    Sstalone wrote:
    a po osiągnięciu temperatury zadanej stosowane są przedmuchy co jakiś zadany czas

    No i co to jest jak nie działanie dwustanowe? Jest powietrze - nie ma powietrza - zwykłe sterowanie binarne.


    A zapytałeś się kolegi, jak działa jego sterownik? Czy tylko włącz, wyłącz i radzisz mu żeby zainwestował w miarkownik?

    A jak jest z miarkownikiem, też jest powietrze - nie ma powietrza, bo nie masz lekko uchylonej klapki i brakiem powietrza hamujesz rozpędzony kocioł, jak napisałeś niżej? To nie jest działanie dwustanowe? :D


    Xantix wrote:
    Sstalone wrote:
    A w jaki sposób miarkownik analogowy działa płynnie, przecież po przekroczeniu temperatury odcina dopływ powietrza.

    Co ma piernik do wiatraka? A co, klapa miarkownika ma wg Ciebie tylko dwie pozycje: otwartą i zamkniętą? A może jednak klapka porusza się proporcjonalnie do zmian temperatury na kotle - czyż nie jest to właśnie "płynne" działanie? ;) Co do odcięcia dopływu powietrza - to zdaje się jedyny sposób, żeby zredukować moc rozpędzonego kotła zasypowego, prawda? ;)


    Sedno prawidłowego palenia w zasypowcu polega na nie rozpędzaniu kotła, tu kluczem jest tak dobranie maksymalnej i minimalnej szczeliny czy minimalnych i maksymalnych obrotów aby nie dochodziło do nadmiernego wzrostu temperatury na kotle, przy którym konieczne staje się odcięcie dopływu powietrza. Jeżeli spalanie w kotle zasypowym odbywa się również przy odcinaniu dopływu powietrza, to sterowanie procesem należy uznać za wadliwe.

    Xantix wrote:
    A i jeszcze jedno:
    Sstalone wrote:
    przecież po przekroczeniu temperatury odcina dopływ powietrza.

    Jak kocioł będzie miał moc poprawnie dobraną do budynku to miarkownik nie będzie odcinał dopływu powietrza tylko ustali się odchylenie klapki na pewnej wielkości, która zapewni stabilizację temperatury wody w kotle.


    Moc kotła dobiera się do maksymalnego zapotrzebowania budynku na ciepło, a przez większość okresu grzewczego jest ono poniżej 50% tego maksimum. Zatem o stabilizacji temperatury na kotle decyduje przede wszystkim moc odbiorników w instalacji CO. Jednak nic nie pomoże, gdy ktoś będzie chciał kotłem zasypowym palić ciągle przez cały sezon grzewczy.