Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Prostownik samochodowy z zasilacza laptopowego i stabilizatora napięcia?

mbr1111 22 Nov 2017 19:39 19290 136
Altium Designer Computer Controls
  • #61
    kwazar
    Level 29  
    gimak wrote:

    kwazar napisał:
    Cytat ze strony yuasa.com.pl:
    "Jeżeli trzeba naładować akumulator, którego napięcie spadło poniżej 11,00 V podczas eksploatacji (głęboko rozładowany), to wymagana będzie specjalna ładowarka zdolna dostarczać wysokie napięcie ładowania, a zalecany prąd ładowania może nie być osiągnięty na początku ładowania. W takim przypadku należy monitorować prąd ładowania i regulować go podczas ładowania.

    Też totalna bzdura. Wystarczy do tego zwykły trafok z napięciem 12V~ na wyjściu i zwykły mostek prostowniczy (np 25A) na solidnym radiatorze. I trzeba wtedy ewentualnie monitorować temperaturę trafo i mostka - to z autopsji.


    Czyli robisz dokładnie to co piszą na stronie Yuasa... Podajesz wyższe napięcie, zakładając, że masz dokładnie 12 V~, a może więcej, czyli za mostkiem masz przynajmniej 17 V w szczycie.

    Quote:
    "Naładowanie takiego akumulatora może jeszcze bardziej zredukować czas jego życia.


    Z tego zdania ja również się pośmiałem...

    A co do starych akumulatorów, to również dopiero co ładowałem takiego po roku nieużywania. Po podłączeniu ładowarki ze stabilizacją napięcia na 14,4 V, tak jak było widać na dodanych wcześniej zdjęciach, akumulator pobierał ponad 11 A. Po jakiejś godzinie prąd spadł do 2 A, i powoli spadał w ciągu prawie 36 godzin do 0,3 A. Dopiero teraz uznałem, że jest naładowany.
  • Altium Designer Computer Controls
  • #62
    Rafael22
    Level 21  
    mbr1111 wrote:

    No to jak to w końcu jest. Mówimy o akumulatorze nowego typu, bezobsługowym, zasadniczo bez możliwości uzupełniania elektrolitu wodą destylowaną:

    1) Producent akumulatora Centra Futura podaje, że napięcie ładowania powinno być stabilizowane i wynosić 14,1-14,4V, ładowanie powinno trwać 12-24h.
    Jeśli akumulator jest stary/zasiarczony, to ma mniejszą pojemność, zatem szybciej osiąga stan "naładowania". Czy przy dalszym utrzymywaniu podłączonego stabilizowanego napięcia 14,1-14,4V po naładowaniu zacznie się proces gazowania czy nie?

    2) Jeśli tak, to po obniżeniu do jakiego napięcia proces gazowania ustanie? Poniżej 13,8V?

    3) Jak ma się do tego ładowanie akumulatora podczas jazdy w samochodzie? Wiemy przecież, że napięcie w samochodzie jest stabilizowane na około 14,4V. Jeśli jedziemy w długą trasę, to taki stan utrzymuje się przez wiele godzin, można więc wnioskować, że akumulator zdąży zostać naładowany, a potem przez wiele godzin w stanie pełnego naładowania utrzymywany jest dalej pod napięciem 14,4V. Występuje gazowanie czy nie? Domyślam się, że skoro jest to akumulator przeznaczony do pracy w samochodzie, to albo gazowanie nie występuje jeszcze przy tym napięciu, albo jest minimalne i nieszkodliwe dla takiego akumulatora (wspomniana recyrkulacja).

    4) Jeśli więc mam stary akumulator, o znacznie zmniejszonej pojemności (możliwe zasiarczenie), to aby mu choć trochę pomóc i nie zaszkodzić, jakie powinienem ustawić mu napięcie do przytrzymania przez kilka dni już po jego "naładowaniu"? Czy dalej trzymać napięcie ładowania, takie jak podaje producent i takie jakie występuje w instalacji samochodu (14,1-14,4V), czy tak jak niektórzy piszą, zmniejszyć napięcie do napięcia podtrzymującego 13,5V, 13,62V, 13,8V?
    Czy po naładowaniu trzymając dalej na 14,1-14,4V będzie gazowanie czy nie? Prąd płynie wtedy minimalny, rzędu 0,3-0,5A. Bo przy 13,5-13,8V to już na pewno nic nie gazuje, ale prąd płynie 0,17A, więc czy to znowu ma jakikolwiek sens?


    Stosuj dwie zasady:
    1) ładowanie prądem nie większym niż 1/10 pojemności akumulatora tj prądem 5,5A dla akumulatora 55Ah
    2) zakończyć ładowanie jak akumulator osiągnie 14,4V

    Przy mocno rozładowanych akumulatorach przy niskim napięciu np 12,5V może pobierać (a raczej na pewno) prąd większy niż 1/10 pojemności akumulatora
    więc zawsze ładowanie zaczynasz od 12V sprawdzając natężenie prądu. I z czasem zwiększasz napięcie.
  • #63
    Wlodek22
    Level 30  
    [quote="Rafael22"]
    mbr1111 wrote:

    2) zakończyć ładowanie jak akumulator osiągnie 14,4V

    Bedze wtedy naładowany w ok 50%
  • Altium Designer Computer Controls
  • #64
    gimak
    Level 40  
    kwazar wrote:
    Czyli robisz dokładnie to co piszą na stronie Yuasa... Podajesz wyższe napięcie, zakładając, że masz dokładnie 12 V~, a może więcej, czyli za mostkiem masz przynajmniej 17 V w szczycie.

    Z tymi napięciami masz rację, ale nie do końca, bo 12V~, napięcie po mostku (po wyprostowaniu), zmierzone zwykłym miernikiem (a takim zazwyczaj mierzymy), będzie wynosiło tylko ok. 10.6V, a szczytowe 17V i trzeba brać pod uwagę fakt, że nie jest to napięcie stałe tylko pulsujące i ładowanie akumulatora (prąd) wymusza czapka napięcia pulsującego wystająca ponad aktualne napięcie ładowanego akumulatora. Jakbyś scałkował powierzchnię tych czapek i policzył średnią, to nie wyjdzie to wcale różnica arytmetyczna między 17-14.4 = 2.6 tylko dużo mniej. Dokładnie taki sam efekt wyjdzie przy liczeniu średniego prądu.
    Przy ładowaniu akumulatorów takim prostownikiem z takim trafo, zachowanie się prądu w trakcie ładowania, jest dokładnie takie jak tu przedstawiłeś
    kwazar wrote:
    A co do starych akumulatorów, to również dopiero co ładowałem takiego po roku nieużywania. Po podłączeniu ładowarki ze stabilizacją napięcia na 14,4 V, tak jak było widać na dodanych wcześniej zdjęciach, akumulator pobierał ponad 11 A. Po jakiejś godzinie prąd spadł do 2 A, i powoli spadał w ciągu prawie 36 godzin do 0,3 A. Dopiero teraz uznałem, że jest naładowany.

    Jeszcze lepiej to wygląda gdy napięcie trafo jest jeszcze niższe np. 11.5V~. Oczywiście osiągnięcie takiego finału będzie trwało trochę dłużej.
    I jeszcze jedna uwaga wartość prądu (ta najmniejsza) na jaka będzie się utrzymywała na końcu oznaczająca pełne naładowanie zależy od kondycji ładowanego akumulatora - im starszy akumulator tym ten prąd będzie większy.
    Prawdopodobnie (piszę prawdopodobnie, bo tego nie sprawdzałem w realu) gdybyś ładował nowy sprawny akumulator ładowarką impulsową o napięciu 14.4V, to na koniec prąd ładowania spadłby praktycznie do zera.
  • #65
    kwazar
    Level 29  
    gimak wrote:
    Z tymi napięciami masz rację, ale nie do końca, bo 12V~, napięcie po mostku (po wyprostowaniu), zmierzone zwykłym miernikiem (a takim zazwyczaj mierzymy), będzie wynosiło tylko ok. 10.6V, a szczytowe 17V i trzeba brać pod uwagę fakt, że nie jest to napięcie stałe tylko pulsujące i ładowanie akumulatora (prąd) wymusza czapka napięcia pulsującego wystająca ponad aktualne napięcie ładowanego akumulatora. Jakbyś scałkował powierzchnię tych czapek i policzył średnią, to nie wyjdzie to wcale różnica arytmetyczna między 17-14.4 = 2.6 tylko dużo mniej. Dokładnie taki sam efekt wyjdzie przy liczeniu średniego prądu.


    Ja to wszystko rozumiem, i myślę, że obaj wiemy o co chodzi.
    Po prostu akumulator przy ładowaniu napięciem tętniącym bez filtra zachowuje się podobnie jak filtr. Mimo, że nie widać tego na zwykłym mierniku, ale takie napięcie ładuje akumulator właśnie do jego (napięcia) wartości szczytowej.

    gimak wrote:
    Jeszcze lepiej to wygląda gdy napięcie trafo jest jeszcze niższe np. 11.5V~. Oczywiście osiągnięcie takiego finału będzie trwało trochę dłużej.
    I jeszcze jedna uwaga wartość prądu (ta najmniejsza) na jaka będzie się utrzymywała na końcu oznaczająca pełne naładowanie zależy od kondycji ładowanego akumulatora - im starszy akumulator tym ten prąd będzie większy.


    Oczywiście.

    gimak wrote:
    Prawdopodobnie (piszę prawdopodobnie, bo tego nie sprawdzałem w realu) gdybyś ładował nowy sprawny akumulator ładowarką impulsową o napięciu 14.4V, to na koniec prąd ładowania spadłby praktycznie do zera.


    Właśnie to kiedyś sprawdzałem na nowym akumulatorze Yuasa z serii 5000, który kupiłem do samochodu. Po naładowaniu w/w prostownikiem prąd po około 8 godzinach (dniówka w pracy) spadł minimalnie poniżej 0,3 A, czyli niecałe 300 mA. Myślę, że to już był prąd samorozładowania (akumulator 50 Ah).
  • #66
    Rafael22
    Level 21  
    Wlodek22 wrote:
    Rafael22 wrote:

    2) zakończyć ładowanie jak akumulator osiągnie 14,4V

    Bedze wtedy naładowany w ok 50%


    Jak odłączysz prostownik i masz na akumulatorze 14,4V które po chwili powoli spada wg ciebie to 50% naładowania akumulatora?
    to wg Ciebie ile powinien mieć ??
  • #67
    Wlodek22
    Level 30  
    Rafael22 wrote:


    Jak odłączysz prostownik i masz na akumulatorze 14,4V które po chwili powoli spada wg ciebie to 50% naładowania akumulatora?
    to wg Ciebie ile powinien mieć ??

    Wg tego co napisałeś to odłączamy przy prądzie ładowania 5,5 A (55 Ah) w momencie osiągnięcia 14,4 V. Typowa ładowarka kończy ładowanie przy 14,4 V, ale gdy prąd spadnie poniżej 300 mA. Typowy prostownik ładuje do 15,8 V i tyle wg mnie powinien mieć.
  • #68
    kwazar
    Level 29  
    Można ładować akumulator do 15-16 V, ale to jest już ładowanie cykliczne i przy takim napięciu powinno się odłączyć ładowarkę.
    Jednak przy ładowaniu do 14,4 V, nie powinno się przerywać ładowania aż prąd nie spadnie do wartości samorozładowania, czyli krótko mówiąc będzie się utrzymywał na stałym poziomie. Różni producenci podają różne wartości tego prądu. Zauważyłem z doświadczenia, że powinno być przy sprawnym akumulatorze około 300- 400 mA.
  • #69
    _jta_
    Electronics specialist
    dokładnie 12 V~, a może więcej, czyli za mostkiem masz przynajmniej 17 V w szczycie

    Pozwolę sobie zauważyć, że sinusoida o RMS 12V ma szczytową wartość poniżej 17V (niewiele, ale zawsze), a i na diodach jest jakiś spadek napięcia.

    A prąd samowyładowania akumulatora w dobrym stanie to zaledwie kilka mA - przy napięciu 14.4V prąd "ładowania" będzie dużo, dużo większy.
  • #70
    mbr1111
    Level 11  
    Co prawda nie na wszystkie wątpliwości uzyskałem jednoznaczne odpowiedzi, ale ja z ogółu informacji wyciągam następujące wnioski jeśli chodzi o ładowanie akumulatora (w szczególności bezobsługowego):

    1. Trzeba ładować ładowarką ze stabilizatorem napięcia, ustawić je w trakcie ładowania w zakresie 14,1-14,4V (myślę, że lepiej 14,4V) i ładować tak długo, aż prąd ładowania spadnie do około 0,3A, co będzie świadczyć, że zrówna się z prądem samorozładowania akumulatora.

    2. Jeśli akumulator jest w złej kondycji, albo nieużywany, albo z jakiejś przyczyny chcemy go przytrzymać przez kilka dni pod ładowarką, to po wstępnym naładowaniu przy napięciu ustawionym na 14,4V (jak wyżej), trzeba następnie obniżyć napięcie do około 13,5-13,8V, tak aby akumulator utrzymywał się w stanie doładowania, ale nie dochodziło do elektrolizy wody i gazowania.

    Co do napięcia jakie utrzymuje się na naładowanym akumulatorze w trakcie jazdy, to chyba sam sprawdzę jak to jest u mnie w samochodzie. Co jakiś czas robię dłuższe trasy, więc po przejechaniu takiej nie zgaszę silnika, tylko najpierw zobaczę, jakie napięcie pokaże się na zaciskach akumulatora. Gdy mierzyłem kiedyś, ale w chwilę po odpaleniu samochodu, to było właśnie 14,4V.
  • #71
    kwazar
    Level 29  
    _jta_ wrote:
    Pozwolę sobie zauważyć, że sinusoida o RMS 12V ma szczytową wartość poniżej 17V (niewiele, ale zawsze), a i na diodach jest jakiś spadek napięcia.


    Zgadza się, ale wziąłem pod uwagę fakt, że jeżeli transformator ma znamionowo 12 V~, to podawane jest to przy znamionowym obciążeniu. Przy mniejszym obciążeniu napięcie jest zazwyczaj większe, zależnie od tzw. ustępliwości transformatora, a co wiąże się bezpośrednio z jego mocą. Dlatego założyłem wstępnie, że podane napięcie może być większe od podanych 12 V~.
    A to jaka jaka jest wartość szczytowa napięcia to wiem, przecież to nie problem policzyć :-)

    _jta_ wrote:
    A prąd samowyładowania akumulatora w dobrym stanie to zaledwie kilka mA - przy napięciu 14.4V prąd "ładowania" będzie dużo, dużo większy.


    Dokładnie rzecz biorąc masz rację, kwestia tego jak to nazwiemy, ale chodziło mi właśnie o prąd, który się ustabilizuje przy ładowaniu go stabilizowanym napięciem. Wybacz, ale nie pamiętam jak on się dokładnie nazywa, nazywany był również prądem konserwującym. Może taka nazwa bardziej będzie pasowała.
  • #72
    mbr1111
    Level 11  
    _jta_ wrote:
    A prąd samowyładowania akumulatora w dobrym stanie to zaledwie kilka mA - przy napięciu 14.4V prąd "ładowania" będzie dużo, dużo większy.


    W takim razie, co będzie się "ładowało" tym prądem? Przy napięciu 14,4V i naładowanym akumulatorze, nadwyżka ponad prąd samorozładowania ="kilka mA" pójdzie w elektrolizę wody?
  • #73
    Rafael22
    Level 21  
    Wlodek22 wrote:

    Wg tego co napisałeś to odłączamy przy prądzie ładowania 5,5 A (55 Ah) w momencie osiągnięcia 14,4 V. Typowa ładowarka kończy ładowanie przy 14,4 V, ale gdy prąd spadnie poniżej 300 mA. Typowy prostownik ładuje do 15,8 V i tyle wg mnie powinien mieć.


    Gdzie ja tak napisałem??
    Coś, źle przeczytałeś.
    Napisałem żeby ładować akumulator prądem o natężeniu nie większym niż 1/10 pojemności akumulatora a nie żeby przy takiej wyłączyć prostownik. A jak akumulator osiągnie 14,4V wyłączyć prostownik.

    Napisałem to autorowi tematu bo zadał pytanie jakim napięciem ładować.
    Rozpoczynając ładowanie akumulatora rozładowanego napięciem 14,4V prąd ładowania może przekroczyć 1/10 pojmności akumulatora. Co prawda z tego zasilacza laptopowego to nie grozi bo wyciągnie koło 2,5A. Ale na tym prostowniku co znalazł w piwnicy to na 100% tak by było.

    Jak akumulator osiągnie 14,4V w sobie, to będzie prąd w okolicy 0,5A na prostowniku.
    Nie widziałem akumulatora który by miał przy 14,4V więcej niż 1A. Więc nie wiem czemu mnie tak nie ładnie posądziłeś o złą radę :D

    P.S. Jak byś lukną w linki co tu wstawiłem z regulatorami prądu do prostownika to byś zobaczył że one wyłączają ładowanie jak akumulator osiągnie 14,4V. Nie mieżą A tylko V.


    mbr1111 wrote:

    1. Trzeba ładować ładowarką ze stabilizatorem napięcia, ustawić je w trakcie ładowania w zakresie 14,1-14,4V (myślę, że lepiej 14,4V) i ładować tak długo, aż prąd ładowania spadnie do około 0,3A, co będzie świadczyć, że zrówna się z prądem samorozładowania akumulatora.

    2. Jeśli akumulator jest w złej kondycji, albo nieużywany, albo z jakiejś przyczyny chcemy go przytrzymać przez kilka dni pod ładowarką, to po wstępnym naładowaniu przy napięciu ustawionym na 14,4V (jak wyżej), trzeba następnie obniżyć napięcie do około 13,5-13,8V, tak aby akumulator utrzymywał się w stanie doładowania, ale nie dochodziło do elektrolizy wody i gazowania.


    Prostownik ustawiasz w zakresie od 12V - 14,4V patrząc żeby nie przekraczać 1/10 pojemności akumulatora.
    Na tym zasilaczu laptopowym przy 14,4V będziesz miał około 2,59A co na bank nie spowoduje przekroczenia 1/10 pojmności akumulatora samochodowego. Więc wnioski masz słuszne.

    Ale na prostowniku który znalazłeś w piwnicy to przy 14,4V możesz mieć np 6A, 8A, 10A co spowoduje, że jak go ustawisz nawet na 13V to może przekroczyć 6A przy rozładowanym akumulatorze, a chwilowe nawet 10A. Co jest niedopuszczalne. Więc startujesz od 12V patrząc ile jest A i z czasem zwiększasz napiecie po trochę patrząc na Ampery aż ustawisz 14,4V i czekasz aż Amperomierz pokaże 0,3 - 0,5A. wtedy zakańczasz ładowanie.
  • #74
    ^ToM^
    Level 40  
    Większość odpowiedzi na powyższe kwestie jest w poradniku technicznym KOBE, który wrzuciłem na elektrodę wiele lat temu. Myślę, że warto sobie ściągnąć by rozwiać wątpliwości:
    Link
  • #75
    kwazar
    Level 29  
    Rafael22 wrote:
    Napisałem żeby ładować akumulator prądem o natężeniu nie większym niż 1/10 pojemności akumulatora a nie żeby przy takiej wyłączyć prostownik. A jak akumulator osiągnie 14,4V wyłączyć prostownik.


    Jeszcze tak dla sprecyzowania tego o czym piszemy. Właśnie o to chodzi, o czym piszesz.
    Nie wyłączamy prostownika jak osiągnie 14,4 V, bo wtedy dopiero zacznie spadać prąd ładowania. Trochę nie konsekwentnie piszesz o tym prądzie i napięciu.
    Później piszesz:

    Rafael22 wrote:
    Jak akumulator osiągnie 14,4V w sobie, to będzie prąd w okolicy 0,5A na prostowniku.

    Rafael22 wrote:
    Nie widziałem akumulatora który by miał przy 14,4V więcej niż 1A.


    To jest nie prawda, bo jak napisałem wyżej w momencie gdy napięcie osiągnie 14,4 V, prąd dopiero zacznie spadać. Ale później piszesz tak:

    Rafael22 wrote:
    aż ustawisz 14,4V i czekasz aż Amperomierz pokaże 0,3 - 0,5A. wtedy zakańczasz ładowanie.


    A tu masz rację po osiągnięciu napięcia na akumulatorze 14,4 V trzeba jeszcze ładować akumulator, aż do momentu, gdy prąd spadnie do wartości powiedzmy prądu konserwującego.

    Pomiędzy osiągnięciem przez akumulator napięcia 14,4 V, (do tego momentu jest prąd maksymalny), a spadkiem prądu ładowania do wartości prądu konserwującego mija kilka godzin...
  • #76
    ^ToM^
    Level 40  
    kwazar wrote:

    A tu masz rację po osiągnięciu napięcia na akumulatorze 14,4 V trzeba jeszcze ładować akumulator, aż do momentu, gdy prąd spadnie do wartości powiedzmy prądu konserwującego.

    Pomiędzy osiągnięciem przez akumulator napięcia 14,4 V, (do tego momentu jest prąd maksymalny), a spadkiem prądu ładowania do wartości prądu konserwującego mija kilka godzin...


    W rzeczy samej. Po osiągnięciu napięcia regulatora (14-14,4 V), prąd jaki będzie płynął przez akumulator będzie w okolicach 1-2 ampery i będzie sukcesywnie spadał przez czas podtrzymywania go na znamionowym napięciu aż do b. małej wartości. W zależności od pojemności akumulatora będzie to od ~ 0,1 - 1 ampera. Jednak brak spadku napięcia w dłuższym czasie będzie oznaczało, że akumulator jest w pełni naładowany i prąd jaki przez niego płynie należy uznać za konserwujący. Jednak im większa będzie różnica napięć między znamionowym napięciem akumulatora a napięciem ładowania tym większy będzie ten prąd płynął i bardziej będzie gazować. Zasadą jest, że by naładować akumulator trzeba w niego "wpompować" 30-50% więcej energii niż potrafi zmagazynować. Wynika to z faktu, że część energii zamienia się na ciepło, a część idzie na rozkład wody na tlen i wodór.
    Napięcie ładowania 14-14,4 V jest kompromisem pomiędzy szybkością odzyskiwania ładunku po użyciu rozrusznika a stanem równowagi chemicznej po pełnym naładowaniu. Te napięcie jest granicą, przy której akumulator zaczyna gazować. Dlatego kiedyś w akumulatorach bez "recyrkulacji" trzeba było dolewać wody destylowanej w miarę eksploatacji, gdyż cele były bezzaworowe i wprost (poprzez jakiś tam prosty labirynt) połączone z atmosferą. Woda była odgazowywana i też odparowywana i dolewanie było konieczne. Obecnie wieczka zostały przekonstruowane tak, aby akumulator nie tracił wody przez parowanie a jedynie przy silnym gazowaniu zawory zapobiegają nadmiernemu wzrostowi ciśnienia.
    Jednak moim zdaniem zdecydowana większość akumulatorów (z wyjątkiem VRLA i Gel) - wbrew zapewnieniom producentów - wymaga okresowego uzupełniania elektrolitu wodą destylowaną. Pojawia się jednak problem taki, że nie ma tego jak zrobić, ze względu że wieczko jest starannie zaspawane i nie ma takiej możliwości. Są to tzw. akumulatory bezobsługowe. Jednak w rzeczywistości nie jest to prawda. Można obejrzeć na YT sporo filmów, gdzie ludzie wiercą otwory w pokrywie i pokazują ile brakuje wody. W niektórych akumulatorach brak sięga 1/3 objętości! Taki akumulator traci znacznie swoją moc i normalnie się go wymienia (często niepotrzebnie). Moim skromnym zdaniem jest to celowe działanie marketingowe mające na celu zwiększenie zarobku producentów akumulatorów. Z jednej strony można dać tekst do folderu, że są całkowicie bezobsługowe (gdyż w czasie 3-4 lat na ile producent przewiduje ich żywotność rzeczywiście być może nie będzie konieczności dolewania wody - jednak po tym okresie pewnie mogły by nadal służyć, gdyby użytkownik czy mechanik mógł sprawdzić poziom elektrolitu i dolać wody) a z drugiej strony zacierać ręce, że użytkownik nigdy wody nie doleje (bo nie ma jak) i cieszyć się, że po kilku latach (a nie jak dawniej po dziesięciu) użytkownik zakupi nowy, bo ten zostanie zakwalifikowany jako niesprawny.
    Zatem, jak ktoś ma problem z akumulatorem i zastanawia się nad jego wymianą, to wcześniej warto sprawdzić poziom elektrolitu, bo i tak się nie ma nic do stracenia. W akumulatorze Centra Standard już dwukrotnie uzupełniałem poziom elektrolitu, przez co akumulator już działa niezawodnie 6 rok. Gdyby dekiel był zaspawany, to pewnie już dawno trafiłby na przemiał.

    Pozdrawiam!
  • #77
    kwazar
    Level 29  
    Wszystko się zgadza.
    Dodam tylko jako ciekawostkę, że w moim poprzednim samochodzie (civic VI) jak się okazało przy wymianie akumulatora, był jeszcze oryginalny montowany fabrycznie Yuasa, który miał 11 lat!!!
  • #78
    Rafael22
    Level 21  
    kwazar wrote:
    To jest nie prawda, bo jak napisałem wyżej w momencie gdy napięcie osiągnie 14,4 V, prąd dopiero zacznie spadać.

    Tu bym się sprzeczał :)
    Na potwierdzenie moich wypowiedzi regulatory do prostownika typu np AVT3166 czy z linku https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1528327.html
    regulatory te ładując akumulator przerywają ładowanie na kilka ms by zmierzyć napięcie w akumulatorze jak osiągnie ustawione 14,4V to przestanie ładować, a zacznie jak spadnie do 13,xx V (nie pamiętam dokładnie).
    Mam regulator AVT3166 Długo przed odcinaniem zasilania można zobaczyć jak wskazówka Amperomierza spada. Jak spadnie koło 1A to zaczynają się cykliczne odcinanie zasilania.

    To też zależy jakie mamy napięcie nastawione na prostowniku mój trafo daje max koło 18V nie mam wyskalowanego potencjometru żeby sobie opisać, że w tym miejscu daje 12, 13, 14, 15 V (zima idzie skończą się inne roboty to się czepię tego) wiec wiadomo czasami ustawie potencjometr prostownika powyżej 14,4V to odcinki są szybko i często a Amperaż duży np 3A bo jak jest np 15,5V to jak mierzy to ma więcej niż 14,4V bo mu w chwili mierzenia wychodzi np14,9V i odcina zasilanie. Ale jak zmniejszę napięcie to się normuje tj. nie wyłącza ładowania i jest np. 2,5 A i dopiero jak mam poniżej 1A zaczyna się wyłączanie prostownika. Ale to wszystko wina tego że nie mam wyskalowanego potencjometru.

    Akumulator nie będzie miał 14,4V jak pobiera prąd 2-5A


    Co do wytrzymałości akumulatora to kiedyś robili na jakość dziś na ilość. W tamtym roku wymieniłem akumulator Centra wybrzuszyło go miesiąc po zakończeniu gwarancji.
  • #79
    kwazar
    Level 29  
    To o czym piszesz to są różnego rodzaju automatyki, które reagują na napięcie lub na prąd ładowania i odpowiednio reagują. To jest całkiem inna sprawa. Ja pisałem o reakcji akumulatora na ładowanie z ograniczonym prądem ładowania i stabilizowanym napięciem.
    Zwróć uwagę na zdjęcie, zaczerpnąłem je z przytoczonej parę postów wyżej dokumentacji dla zobrazowania o co mi chodzi.

    Prostownik samochodowy z zasilacza laptopowego i stabilizatora napięcia?

    Zobacz na wykres ładowania, chodzi mi o ósmą godzinę ładowania. Wtedy napięcie osiąga wartość, tu akurat 14,7 V. W tym momencie prąd dopiero zaczyna spadać i nie wyłącza się w tym momencie ładowania. Koniec ładowania można uznać, że jest dopiero około 20- tej godziny ładowania, gdy prąd się ustabilizuje, a to jest jeszcze 12 godzin od osiągnięcia ustawionego napięcia ładowania.
  • #80
    _jta_
    Electronics specialist
    Zauważ, że na tym wykresie przez "charge quantity" rozumieją ładunek, jaki dostał akumulator, nie ładunek, jaki został w nim zmagazynowany - różnica jest ponad 16% i idzie na gazowanie. Ten akumulator jest szczelnie zamknięty, więc wodór i tlen wytworzone przy gazowaniu nie powinny się z niego wydostać - w niektórych akumulatorach (powinno tak być we wszystkich, które są szczelnie zamknięte) są rekombinowane, by powstała z nich woda.

    Oporność wewnętrzna akumulatora maleje w miarę ładowania (są takie akumulatory, których oporność rośnie, ale tak jest dla innej chemii); przypuszczam, że w fazie gazowania rośnie, bo pęcherzyki gazu działają jak izolator i prąd w elektrolicie musi je omijać.

    Co do wytrzymałości akumulatora to kiedyś robili na jakość dziś na ilość.

    Kiedyś akumulator były drogie, więc i producent mógł o nie bardziej zadbać, i właściciel chuchał i dmuchał na swój akumulator, żeby mu nie wysiadł; dziś akumulatory traktuje się byle jak, bo są tanie, a producent musi je robić byle jak, na tempo, bo inaczej koszty produkcji będą za duże i nikt takiego akumulatora nie kupi.
  • #81
    DEDMAN
    Level 17  
    też mam Yuase ponad 11 letnią nadal siedzi w mojej mazdzie i posiada korki.
    ALe to akumulator suchy tj, elektrolit wlewany jest po zakupie i dopiero ładowany- zresztą tego modelu już nie produkują
    technologie technologie spór teoretyczny bo nie wiem co zrobimy to i tak w końcu padnie jakościowo są gorsze koniec kropka
    Meritum mbr musisz mieć regulowany prąd oraz napięcie końcowe kup xl 4016 i będziesz zadowolony- zawsze możesz ograniczenie prądowe zmniejszyć pod koniec ładowania- osobiście nie używam tego - właśnie dorobiłem tryb zimowy ;) napięcie końcowe 14.8V tak wiec mam na wyłączniku drabinkę rezystorową 6, 12, 13.8, 14.2 i 14,8V naładować naładuje w końcu to doładowanie a z resztą poradzi sobie alternator
    Chcesz zrobić dobrze trzeba wrzucać procek plus cała automatyka tylko po co
    korki w niektórych akumulatorach są- tylko trzeba pytać topla ma pod naklejkami na 100% zresztą innego bym nie kupił
  • #82
    partyzancik
    Level 21  
    kwazar wrote:
    Mimo, że nie czujesz się na siłach do przeróbki zasilacza laptopa, to powiem, że ja używam takiego kilka ładnych lat.
    Zasilacz ma zmniejszone napięcie do 14,4 V. Jest to napięcie stabilizowane, więc nie ma co się martwić o jego stabilność. Nie robiłem nic ze stabilizacją ani ograniczeniem prądu. W moim zasilaczu gdy podłączę go do bardziej rozładowanego akumulatora to potrafi dać nawet 11 A !!!
    Trwa to kilkanaście sekund, do powiedzmy minuty po czym prąd spada. Przy ustabilizowanym napięciu 14,4 V po kilku godzinach ładowania, w zależności od stopnia rozładowania od 2 do 5 godzin, prąd (przy sprawnym akumulatorze) ustala się na około 0,4 A. Jest to tzw. prąd konserwujący, który akumulator pobiera aby zrekompensować samorozładowanie.

    Mój zasilacz po wyjęciu z oryginalnej obudowy, włożyłem do innej i dołożyłem do niego tylko cyfrowy amperomierz. Wiedząc, że napięcie stabilizowane jest równe 14,4 V i obserwując tylko amperomierz na początku ładowania widzę w jakim stanie jest akumulator.

    Właśnie podłączyłem go do starego akumulatora. Pierwsze zdjęcie jest po kilku sekundach, a drugie po minucie od włączenia.

    Prostownik samochodowy z zasilacza laptopowego i stabilizatora napięcia?Prostownik samochodowy z zasilacza laptopowego i stabilizatora napięcia?


    Na jakich układach zrobiona strona wtórna ? klasycznie na TL431 czy może jakieś wzmacniacze operacyjne?

    ^ToM^ Jeśli rozbierałeś swój zasilacz to też prosiłbym o taką informację .
    Czy zalilacze pod obciążeniem działają dobrze czy może "próbkują" ze względu na przeciążenie?
  • #83
    kwazar
    Level 29  
    Najczęściej z tego co się spotkałem to jest robiona na układzie TSM103, M103, 103A, te trzy to te same układy. Są to układy z ośmioma wyprowadzeniami. Jak wpiszesz w wyszukiwarkę TSM103 to na pewno znajdziesz.
    Ostatnio przerabiałem zasilacz do lapka IBM. Miał 16 V, 7,5 A.
    Zmniejszyłem mu napięcie do 14,4 V, wymieniając 1 rezystor. Potem bawiłem się z prądem i spróbowałem podnieść mu dopuszczalny prąd na 12 A. Poradził sobie bez problemu, oczywiście nie torturowałem go strasznie długo na tym prądzie, ale byłem ciekaw czy sobie poradzi. Na koniec ustawiłem na 10 A.
    Przy doładowywaniu akumulatora stabilizowanym napięciem, większy prąd występuje tylko kilka minut. I z takim prądem daje sobie radę spokojnie.

    partyzancik wrote:
    Czy zalilacze pod obciążeniem działają dobrze czy może "próbkują" ze względu na przeciążenie?


    Właśnie ze względu na to, aby się nie wyłączał, podnoszę trochę zabezpieczenie nadprądowe. Ta chwila z wyższym prądem mu nie zaszkodzi, a przynajmniej nie próbkuje.
    Najlepiej, jak by była stabilizacja prądu, jednak na razie dałem sobie spokój.
  • #84
    partyzancik
    Level 21  
    To mam u siebie zasilacze na różnych układach. Tych co wspomniałeś oraz lm358 ,um601, das001 , 103aiw i nie bardzo wiem jak ugryźć niektóre. Ale najlepsze to i tak te z prostownikiem synchronicznym na mosfetach .Mam 2 takie to mają stabilizację prądu pod obciążeniem i regulowane potencjometrem ograniczenie prądowe w przedziale około 4-5,5A.
  • #85
    kwazar
    Level 29  
    Tak z ciekawości, to czym są sterowane te zasilacze z prostownikiem synchronicznym po stronie wtórnej. Nie miałem takiej ciekawostki jeszcze wśród zasilaczy do laptopa.
    Ten o którym wspomniałem w poście wyżej ma aktywny PFC i ma wpięte jakoś dziwnie dwa mosfety równolegle, ale w "drugą" stronę. Nie rozgryzałem jeszcze tego, a nie mam schematu.

    Z tych scalaków, które wymieniłeś to 103aiw i chyba DAS001 również będzie pewnie odpowiednikiem TSM103.

    Prostownik samochodowy z zasilacza laptopowego i stabilizatora napięcia?
  • #86
    partyzancik
    Level 21  
    Z tym prostownikiem synchronicznym (jub jakkolwiek inaczej to sie nazywa) to jest coś takiego http://www.sector.biz.ua/docs/power_supply_schemes_5/power_supply_schemes_5.phtml#prettyPhoto .To jest 9 schemat (lite on pa1121) choć na żywo płytki akurat tego modelu nie widziałem.
    U mnie jest to jakiś model 90W i płytka oznaczona pa1900... .Jutro w razie potrzeby dam dokładne zdjęcia i oznaczenia z płytki . Pokrótce powiem że chodzi mi o te zasilacze z najczęściej małym toroidalnym przekładnikiem prądowym po stronie wtórnej . Coś takiego jak na tych zdjęciach http://www.rom.by/files/dscn1425-800.jpg ; pod folią koło zielonych kondensatorów w tematach https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1173738.html https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2639408.html https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1148176.html; https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3399056.html
    https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2547063.html .
    Czy wszystkie takie maja stabilizację i regulację ograniczenia prądowego to nie wiem , bo w moim jest jakiś fabryczny potencjometr od strony druku przy czym nie powoduje on jakiejkolwiek zmiany napięcia wyjściowego. Schemat w moim to coś takiego http://320volt.com/wp-content/uploads/2013/08...ll-adapter-schema-l6561-lta201p-tms103aid.png ale też nie widać tu potencjometru
  • #87
    kwazar
    Level 29  
    Właśnie te zasilacze, są z aktywnym PFC, a nie synchronicznym prostownikiem.
    Tak jak mój, ten IBM. Ma podobny schemat do tego, który jest w Twoim linku. Ten przekładnik po stronie wtórnej, nie służy do ograniczenia prądu, tylko do pomiaru i adekwatnego do niego reagowania. PFC aktywny, czyli APFC dostosowuje swoją pracę do aktualnego obciążenia zasilacza.

    Ten potencjometr w Twoim zasilaczu, to pewnie regulacja prądu. U mnie była taka regulacja ale bardzo mała. Zasilacz miał znamionowo 7,5 A, a regulacja była w zakresie 7,4- 8,3 A.
  • #88
    partyzancik
    Level 21  
    Jak przyjrzysz się schematom z tej ruskiej stronki sector biz to zobaczysz że aktywne pfc jest w zasilaczach zarówno z diodami shottky'ego jak i mosfetami po stronie wtórnej. Z resztą pierwsze słysze żeby aktywne pfc pracowało po stronie wtórnej zasilacza skoro jego działanie opiera się przede wszystkim na takim wysterowaniu by prąd pobierany z sieci był sinusoidalny w fazie z napięciem oraz jego pobór następował w całym czasie trwania sinusoidy a nie jak krótka szpilka .
    l6561 wg datasheet się nie komunikuje ze stroną wtórną wiec powiązania nie widzę choć mile widziane byłoby racjonalne wytłumaczenie obecności mosfetów po stronie wtórnej i ich wyższości nad diodami shottky'ego


    Zdjęcia posiadanego zasilacza. PFC l6561d ,sterownik lta201p a po str wtórnej m103ai
    tranzystory k2842 i k2843 a na wtórnej fb59n10d
    Prostownik samochodowy z zasilacza laptopowego i stabilizatora napięcia?Prostownik samochodowy z zasilacza laptopowego i stabilizatora napięcia?.
    Prostownik samochodowy z zasilacza laptopowego i stabilizatora napięcia?Prostownik samochodowy z zasilacza laptopowego i stabilizatora napięcia?
  • #89
    kwazar
    Level 29  
    Chyba się za krótko zastanowiłem nad poprzednim postem :-(
    Zgadza się, że PFC działa głównie po stronie pierwotnej. Oglądając pobieżnie schemat mojego zasilacza po stronie wtórnej zauważyłem, tak jak wspomniałem wcześniej, a co widać na przedstawionym przez Ciebie schemacie, że są tam dwa mosfety połączone równolegle, jednak w dodatniej szynie i z diodami włączonymi w kierunku przewodzenia. Po pomiarze napięcia Ugs, widziałem, że zmienia się ono w zależności od obciążenia, może nie liniowo, ale coś w zakresie 5-7,5 V. Stąd pewnie błędny wniosek, że ma to związek z PFC.
    Nie analizowałem jak to działa, na razie, ale jestem bardzo ciekawy zasady działania tego układu.
    Tak na marginesie u mnie są mosfety FDP 3652.

    Edit:

    Trzeba się będzie trochę dokształcić. Znalazłem na razie coś takiego:
    http://pe.org.pl/articles/2017/1/50.pdf
  • #90
    partyzancik
    Level 21  
    Tak dodam dla zainteresowanych screeny z pomiarów.
    Napięcie i prąd przy najmniejszej nastawie dla żarówki H4
    Prostownik samochodowy z zasilacza laptopowego i stabilizatora napięcia?
    Napiecie zasilacza bez obciążnia
    Prostownik samochodowy z zasilacza laptopowego i stabilizatora napięcia?
    napięcie i prąd przy największej nastawie dla żarówk H4
    Prostownik samochodowy z zasilacza laptopowego i stabilizatora napięcia?
    napięcie i prąd przy zasilaniu żarówki 12V z trzonkiem G4 o mocy 20W
    Prostownik samochodowy z zasilacza laptopowego i stabilizatora napięcia?
    Dziś ładowałem tym akumulator centra basic 40Ah to troszkę się zapomniałem i po 2 godzinach z 12,3V skok na 15,7V przy najmniejszym prądzie .Nic tylko obniżyć napięcie wyjściowe do 14,5V .
    Przy tej pracy strasznie grzeje się transformator , radiator kluczy bardzo ciepły a mosfety dalej zimne.
    Mam też jakiś zasilacz 19V 3,42A taki jak ten compaq 65W i też potencjometr nic nie zmienia w napięciu jałowym to sobie go obadam pod obciążeniem