Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

[Solved] C330 - Układ chłodzenia c330

Grzegorz 1643 30 Nov 2017 05:48 3663 14
  • #1
    Grzegorz 1643
    Level 6  
    Witam w moim c330 woda w chłodnicy jest letnia gdy ją spuszczam chłodnicą wszystko zlatuje a z bloku jedynie kilka kropel . Brak termostatu czy pompa do wymiany?
  • #2
    kindlar
    Level 41  
    Czy gdy silnik pracuje wskazówka temp. wchodzi na zielone pole?
  • Helpful post
    #4
    FAB 2002
    Level 19  
    To, że z silnika spływa kilka kropel wody, świadczy o zamuleniu kurka spustowego lub dna komory chłodzenia bloku. Trzeba to udrożnić, szczególnie teraz, w związku z możliwością spadku temperatury poniżej 0* C. Trzeba spróbować kawałkiem drutu przeczyścić otwór w otwartym kurku spustowym z bloku silnika. Najlepiej byłoby wykręcić ten kurek i sprawdzić jego stan oraz przez otwór w bloku obejrzeć czy niema w środku osadów. Można również spróbować przepłukać układ chłodzenia przez obudowę termostatu.
  • #6
    FAB 2002
    Level 19  
    Najlepsza jest czysta woda i mechaniczne czyszczenie przez otwór wykręconego kurka. Dostępne są również na rynku różnego rodzaju preparaty do płukania (trawienia) układów chłodzenia. Jeżeli ktoś chce użyć, to może. Ale koniecznie trzeba zapoznać się ze specyfikacją produktu, ponieważ może szkodliwie działać na niektóre elementy układu chłodzenia wykonane np. z aluminium.
  • Helpful post
    #8
    bearq
    Level 38  
    W tym ciągniku nie wolno usuwać termostatu...
  • #10
    FAB 2002
    Level 19  
    Teraz, kiedy już układ chłodzenia jest w pełni sprawny, można pomyśleć o zalaniu układu chłodzenia płynem niezamarzającym. Uniknie się tym samym problemów w przyszłości z zmulaniem układu chłodzenia.
  • #11
    cinho90319
    Level 13  
    Potwierdzam, tylko zalewać płyn. Nawet do ciągników co przez lata jeździły na wodzie. Przed wymianą radził bym tylko sprawdzić szczelność chłodnicy i kraników, bo na płynie mogą być przecieki. Dobrze jest też wymienić węże. A jeśli chodzi o rozszczelnienie uszczelek w silniku itp. to moim zdaniem to jedna wielka bujda. Dzieje się tak tylko dlatego, że została przekroczona granica użytkowania na wodzie. Ja w swoim też wahałem się czy zmieniać wodę na płyn. Teraz po czasie mogę stwierdzić, to się opłaca. Rozruch w chłodne dni też bezproblemowy. Argument, że ciepła woda pomaga uruchamiać silnik to nie argument. Do tego wystarczą świece żarowe/płomieniowe, a i bez tego sprawny silnik sobie poradzi. Jak zobaczyłem jak wyglądała obudowa termostatu po jeździe na wodzie to szło się tylko przeżegnać. Nie warto oszczędzać bo później wydatki mogą być kilkunastokrotnie wyższe. Pozdrawiam niezdecydowanych.
  • #12
    BANANvanDYK
    Level 41  
    Jeśli można dodać w temacie wody i płynu, to praca silnika wyłącznie na płynie!
    Bo jeśli ktoś powie że na wodzie może chodzić... To się potem okazuje że:
    - Pompa wody do wymiany bo przecieka (pewnie powie że nawet oryginał długo nie wytrzyma).
    - Termostat do wymiany.
    - Uszczelki i węże do wymiany bo twarde lub się pokruszyły.
    - Chłodnica zamulona, obudowa termostatu wyżarta.
    - Korek chłodnicy do wymiany bo nieszczelny lub się rozpadł (a po co wymieniać)
    Zalanie płynem bloku który pracował na wodzie to w praktyce 2x wymiana płynu gdyż inhibitor korozji wchodzi w reakcję z rdzą w bloku. Płukanie silnika lub odkamienianie niesie ryzyko rozszczelnienia chłodnicy.
    Zwykłe płyny do chłodnic (na glikolu etylenowym) są toksyczne i jeśli ktoś obawia się skażenia ziemi lub upraw przez awarię, można zastosować płyn na nietoksycznym glikolu propylenowym. Jest on droższy, nie odparowuje (odparowuje tylko woda), ale wymaga szczelnego układu ze względu na krótszą trwałość (mogą sobie w nim żyć bakterie). Odpad można zużyć jako zabezpieczenie przeciwzamrożeniowe pomp opryskiwaczy, hydroforów itp.
  • #13
    zibi999
    Level 16  
    @BANANvanDYK napisał

    Quote:
    Jeśli można dodać w temacie wody i płynu, to praca silnika wyłącznie na płynie!
    Bo jeśli ktoś powie że na wodzie może chodzić... To się potem okazuje że:
    - Pompa wody do wymiany bo przecieka (pewnie powie że nawet oryginał długo nie wytrzyma).
    - Termostat do wymiany.
    - Uszczelki i węże do wymiany bo twarde lub się pokruszyły.
    - Chłodnica zamulona, obudowa termostatu wyżarta.
    - Korek chłodnicy do wymiany bo nieszczelny lub się rozpadł (a po co wymieniać)
    Zalanie płynem bloku który pracował na wodzie to w praktyce 2x wymiana płynu gdyż inhibitor korozji wchodzi w reakcję z rdzą w bloku. Płukanie silnika lub odkamienianie niesie ryzyko rozszczelnienia chłodnicy.
    Zwykłe płyny do chłodnic (na glikolu etylenowym) są toksyczne i jeśli ktoś obawia się skażenia ziemi lub upraw przez awarię, można zastosować płyn na nietoksycznym glikolu propylenowym. Jest on droższy, nie odparowuje (odparowuje tylko woda), ale wymaga szczelnego układu ze względu na krótszą trwałość (mogą sobie w nim żyć bakterie). Odpad można zużyć jako zabezpieczenie przeciwzamrożeniowe pomp opryskiwaczy, hydroforów itp.


    Zapomniałeś dopisać o konsekwencji zalewania woda, pękanie głowicy przy mrozie
  • #14
    tata1
    Level 20  
    FAB 2002 wrote:
    Teraz, kiedy już układ chłodzenia jest w pełni sprawny, można pomyśleć o zalaniu układu chłodzenia płynem niezamarzającym. Uniknie się tym samym problemów w przyszłości z zmulaniem układu chłodzenia.


    Niestety koledzy nie wspomnieli jeszcze że w C-330 po długich latach na wodzie i zalaniu płynem zrobi się przykry problem i właściciela czeka remont silnika.

    Nie chcę straszyć, ale znam kilka C-330, które dzięki wlaniu płynu w układ chłodzenia doczekały się remontu silnika (włącznie z moim C-330).

    Przecież jak dobrych kilka lat chodził na wodzie to skorodował blok w miejscu styku oringów na tulejach (na dole), a i oringi są stare i sztywne. Teraz szczelność układu silnik trzyma za pomocą osadu i rdzy. Do póki jest na wodzie to będzie latami chodził. Jednak jak zrobi się płukanie układu chłodzenia lub zaleje się płynem, który ma właściwości czyszczące to wcześniej czy później płyn pójdzie do oleju.
    Dlatego mimo iż jestem zwolennikiem płynu w układzie chłodzenia, to jednak uważam że po długich latach na wodzie w C-330 przejście na płyn tylko przy okazji remontu silnika i założenia nowych tulei i ew. naprawienia ubytków w bloku - tak by oringi trzymały na 100%.