Witam. Miałem podobny przypadek. Mieszkam w bloku, licznik na klatce, Odczyty i płatności co dwa miesiące i raptem prawie dwukrotny wzrost. Zaskoczony ale zapłaciłem tym bardziej, że zawierał okres świąteczny. Następny tak samo, stan licznika zgadza się. Pierwsza myśl – licznik. Wykręciłem wszystkie bezpieczniki i sprawdziłem czy licznik stoi (jeszcze stary z tarczą, czasami nabijają bez poboru). Ale ok. Następnie w domu podłączyłem drugi przed bezpiecznikami oraz zrobiłem pomiary instalacji na wypadek ewentualnej upływności. Wskazania liczników wykazały tylko małe rozbieżności, czyli musi to być jakiś odbiornik w domu. Uzbrojony w elektroniczny miernik mocy, taki wkładany do gniazda 230V sprawdziłem wszystkie urządzenia: lodówka, zamrażarka, pralka, zmywarka, mikrofalówka nawet piekarnik, żelazko i nic. W desperacji sprawdziłem cały sprzęt elektroniczny. Byłem w kropce. Czas leciał a ja płaciłem. Już nawet zacząłem podejrzewać sąsiada, że jakoś się podłączył, tym bardziej, że była zmiana lokatora. I jak zwykle pomógł przypadek. Żona poprosiła abym opróżnił zmywarkę, otwieram a tym wszystko gorące mimo że skończyła mycie kilka godzin wcześniej. Podłączam miernik i nie wierzę, pobór ok. 2 kW. Wystarczyło bym włączył główny włącznik zmywarki. Nadmieniam, że zmywarka myła prawidłowo, wszystkie programy działały dobrze. Przyczyną był sklejony przekaźnik zasilający grzałkę suszenia (załącza się ona również chwilami w czasie mycia). Wymieniłem przekaźnik i sukces. Jednak zostawiłem cały czas podłączony miernik. Po kilku myciach to samo. Uszkodzony był jeszcze zasilacz. Kondensator stracił pojemność, typowa usterka, moja wina nie przeanalizowałem do końca układu, przekaźnik zasilany z napięcia przed stabilizacją, drgania styków, iskrzenie i sklejenie. Programy działały, bo po stabilizacji napięcie znacznie niższe, nie pamiętam chyba 5V było ok. Moim zdaniem błędnie zaprojektowany układ. Wyprowadziłem na panel dodatkową diodę Led, sygnalizującą zasilanie grzałki. Bardzo brzydkie uszkodzenie.
A teraz dlaczego wcześniej tego nie odkryłem. Żona przeważnie włącza zmywarkę wieczorem. Rano wyłącza główny wyłącznik i do pracy a naczynia wyjmuje popołudniu. Czyli przez kilka godzin w nocy grzałka pobierała 2000W. Jak podliczyłem, to w plecy poszła nowa zmywarka.
Rozpisałem się ale może komuś się przyda.