Przyszedł czas, że i ja coś pokażę. Jest to jedna z moich pierwszych prac wykonanych do końca, a mianowicie dzwonek -pozytywka (wygrywająca motyw z "Ojca chrzestnego"). Urządzenie to powstało dokładnie 30 lat temu, w 1987 r.
Dzwonek zasilany jest z sieci poprzez transformator i układ stabilizatora opartego na układzie SFC2200.
Jest to raczej prosty układ zbudowany na układach TTL - UCY74154, UCY7474 , UCY7400. Płytki, jak widać, wykonane są bardzo starą metodą, ścieżki malowane farbą drukarską przy pomocy rapidografu, a następnie trawione w rozcieńczonym kwasie azotowym, niestety nie posiadam już schematu, zaginął gdzieś, w ciągu tych dziesięcioleci.
Kiedyś zrobiłem kilka podobnych dzwonków na 7493, 7400 i 74154. Było opisane w Radioelektroniku jak pamiętam. Czy w oryginale był 7493 czy 2*7474 a ja to zmodyfikowałem na 7493 nie pamiętam ale melodia była ta sama.
Nie, ta pozytywka to autorski pomysł mojego dobrego kolegi z pracy, w tych latach to chyba u nas wszyscy ją robili, następnie muszę wygrzebać jeszcze zegar elektroniczny na TTL-ach.
Nie, ta pozytywka to autorski pomysł mojego dobrego kolegi z pracy, w tych latach to chyba u nas wszyscy ją robili, następnie muszę wygrzebać jeszcze zegar elektroniczny na TTL-ach.
W tamtych czasach to zrobiłem woltomierz cyfrowy na LM741, NE555, 3*7493, 3*7474, 3*4747. To był cud techniki Później, jak już miałem multimetr cyfrowy, przerobiłem swój woltomierz na miernik pojemności, służył blisko 20 lat. A o liczniku częstotliwości i czasu na wiadrze TTL nie będę pisał bo miejsca nie starczy aby wymienić wszystkie scalaki PCB to chyba 2 dni wierciłem (ponad 700 otworów).
A co do dzwonków, to sporo zrobiłem (jak juz nie było komuny) na UM348x (o ile dobrze symbol pamiętam).
Układ zabytkowy, ale o tyle interesujący, że gdzieś kiedyś w Sieci przemknął mi schemat działającego na tej samej zasadzie sekwencera analogowego DIY na 7493 i 74154, nawet swego czasu te kości kupiłem, a w międzyczasie zakładki poszły w niebyt i nie mogę znaleźć.
A melodię w dzwonku z "Ojca chrzestnego" to miał mój sąsiad i podejrzewam, że też samoróbkę. Popularny gadżet to był na przełomie lat 80 i 90.
Panowie, skoro jesteśmy przy temacie pozytywek - może ktoś ma zgraną oryginalną zawartość pamięci EPROM z pozytywki MIK1004A?
To był majstersztyk. Procek bez RAM, więc wszystko w rejestrach, żadnych przerwań czy podprogramów. Na prockach jak 68k, AVR czy ARM (mają dużo uniwersalnych rejestrów) to niewielki problem (dodatkowo małe AVR mają sprzętowy stos 3 poziomy) ale na Z-80 już gorzej bo rejestrów niewiele a uniwersalny tylko jeden.
Tego rodzaju pozytywka była opisana w jednym z archiwalnych numerów "Młodego Technika" oraz książce Marii i Wojciecha Nowakowskich, "24 proste układy elektroniczne do samodzielnego wykonania - dla domu". Poniżej schematy tych pozytywek jakie się mi zachowały do dnia dzisiejszego.
Ja robiłem cos na wzór tego z "Młodego Technika". Dodałem ciekawy obwód wyzwalania. Instalacja dzwonkowa była na 220V. Szeregowo z przyciskiem dzwonkowym rezystor zdaje sie 2k.dy przycisk był rozwarty trafo dawało nizsze napięcia, po naciśnięciu wyższe. W zasilaczu układ wykrywający skok napięcia, który uruchamiał odegranie melodii. Wada było to ,ze po chwilowym braku pradu (w zime w latach 80 normalna sprawa) dzwonek odgrywał melodię. A może była to zaleta? Ale nie w nocy
Wyszło z pod mojej ręki kilka podobnych dzwonków. Ja używałem 7442 i 7490.
Około 90-tego roku trafiło mi się kilka płyt PCB z multum układów w wersji 54xx. Głównie produkcji Tesli.
Na płycie A3 była ponad setka układów. Głównie liczniki 5490, 5493, i dekodery 5442, + dużo innych.
Chcąc te układy wykorzystać, powstały właśnie dzwonki. Niestety schematów po tylu latach nie mam.
Wiem, że u kilku ludzi działają do dziś.
Dziękuję że zaciekawiło was moje "wykopalisko".
Jak widzę temat pozytywek był modny na przełomie lat 80-90 i powstało wiele modeli.
Kolega Christophorus przedstawił trochę "uboższe" schematy bo 9-cio tonowe zbudowane na dekoderze i liczniku.
Natomiast kolega R-MIK wsopmina o wykonanych pozytywkach tak jak moja 16-tonowych na demultiplekserze ,liczniku i bramkach, a moja jak widać na zdjęciach jest na demultiplekserze, przerzutnikach i bramkach.
Znalazłem jeszcze w necie schemat z MT o którym pisze kolega R-MIK.
Dziękuję że zaciekawiło was moje "wykopalisko".
Jak widzę temat pozytywek był modny na przełomie lat 80-90 i powstało wiele modeli.
Teraz robi sie tak:
Na jednym zestawie baterii działa ok 5 lat. Ma zabezpieczenie przed zablokowaniem przycisku, kolejne dzwonki nie mogą być częściej niż co 30 sekund, w mega168 "tylko" 200 melodii, można włączyć wybrany zestaw (np święta czy imieniny), informuje o niskim napięciu baterii.
Tego rodzaju pozytywka była opisana w jednym z archiwalnych numerów "Młodego Technika" oraz książce Marii i Wojciecha Nowakowskich, "24 proste układy elektroniczne do samodzielnego wykonania - dla domu". Poniżej schematy tych pozytywek jakie się mi zachowały do dnia dzisiejszego.
Z tym lewym schematem to bym uważał, szczególnie w przypadku tego wzmacniacza końcowego gdzie głośnik może robić za słoneczko w zimny dzień, bo przez niego cały czas prąd stały płynie (rezystor 220 omów od +5V do bazy tego układu Darlingtona) Tam powinno być raczej jakieś 180k zamiast tych 220 omów (ewentualnie to było 220k w zamyśle). W każdym razie ten dzielnik trzeba tak dobrać by normalnie te tranzystory nie przewodziły czyli napięcie spoczynkowe na bazie było poniżej 1V.
Uwaga praktyczna, w przypadku stosowania 74154 trzeba na każdym wyjściu do potencjometru dać diodę np. 1N4148 albo lepiej Schottky'ego, bo 74145 miał wyjścia typu otwarty kolektor, a 154 ma typowe wyjścia totem-pole zaś w tych układach, w danym momencie, prąd z układu generatora do masy musi płynąć tylko przez jedno wyjście demultipleksera.
W przypadku pozytywki MIK1004A, to częstotliwość generatora G1, dla podanych częstotliwości tonów muzycznych powinna wynosić 133888 Hz.
Jeżeli ktoś chce transponować te utwory do innych tonacji, to tę częstotliwość trzeba odpowiednią ilość razy pomnożyć lub podzielić przez pierwiastek dwunastego stopnia z dwóch = 1.059463094. Każde mnożenie lub dzielenie podwyższa lub obniża wszystkie odtwarzane dźwięki o pół tonu. (Pomnożenie lub podzielenie przez 2 daje przesunięcie w górę lub w dół o oktawę).
Sposób programowania melodii jest opisany w PDF-ie, a nuty są dostępne w Internecie, tak, że można sobie nawet odtworzyć ten oryginalny EPROM.
Jakoś nie uwierzę, że układ wg TEGO KONKRETNIE schematu zadziała, bo zawiera kilka pułapek dla początkujących
BS170 (T2), to jest MOSFET a nie bipolarny NPN.
Dioda D3 tak włączona służy do natychmiastowego zniszczenia bezpiecznika F1.
Włączenie rezystora R2 jest bez sensu i niepotrzebnie łączy część wysokonapięciową z układem zasilania pozytywki.
Wg schematu układ jest wyzwalany napięciem sieciowym (~ 230V) podawanym z obwodu przycisków dzwonkowych.
JP4 chyba powinien być podłączony do nóżki 2 transoptora jeżeli układ ma być wyzwalany stykiem zwiernym do masy. Wtedy istnienie R2 ma sens.
Podłączenie suwaka R5 chyba też jest coś nie tak, bo jak przypuszczam, ten dzielnik napięcia (R3/R7), to służy do pomiaru napięcia baterii a R5 pewnie do regulacji np. tempa odtwarzania albo tonacji utworów ?
Jakoś nie uwierzę, że układ wg TEGO KONKRETNIE schematu zadziała, bo zawiera kilka pułapek dla początkujących
Nie ma opisu dlatego sa pewne niejasności.
Paweł Es. wrote:
BS170 (T2), to jest MOSFET a nie bipolarny NPN.
Mozna dac BS bez rezystora albo np BC547 z rezystorem w bazie. Na schemacie, w ramce jest opis.
Można dac blaszkę, można dac głośnik.
Paweł Es. wrote:
Dioda D3 tak włączona służy do natychmiastowego zniszczenia bezpiecznika F1.
Nie zniszczy bo to PTC a "malarz" pomylił się.
Paweł Es. wrote:
Włączenie rezystora R2 jest bez sensu i niepotrzebnie łączy część wysokonapięciową z układem zasilania pozytywki.
Wg schematu układ jest wyzwalany napięciem sieciowym (~ 230V) podawanym z obwodu przycisków dzwonkowych.
JP4 chyba powinien być podłączony do nóżki 2 transoptora jeżeli układ ma być wyzwalany stykiem zwiernym do masy. Wtedy istnienie R2 ma sens.
Tam sa trzy opcje wyzwalania dzwonka, napięciem sieci, napięciem 9..15V lub petlą pradową.
Paweł Es. wrote:
Podłączenie suwaka R5 chyba też jest coś nie tak, bo jak przypuszczam, ten dzielnik napięcia (R3/R7), to służy do pomiaru napięcia baterii a R5 pewnie do regulacji np. tempa odtwarzania albo tonacji utworów ?
Potencjometry nie są używane i niezamontowane w prototypie.
Przypominam wszystkim, że zgodnie z regulaminem działu DIY tutaj dyskutujemy wyłącznie o konstrukcji autora.
Posty niezwiązane z tematem wydzieliłem do Hydeparku. Dalsza dyskusja nie na temat poleci do kosza.