Czołem.
Tomek o czym Ty piszesz? Nie na temat, zupełnie jak aksakal - przecia autotransformator zmienia wszystko, podobnie jak transformator...
Ówczesne bateryjki miały spore opory wewnętrzne, co też mogło mieć jakieś znaczenie.
Prawda? Też się dziwię. Przyzwyczajenie, sprzedaje się i tak, itd, itp....
MP37B/MP40B, β około 40 przy paru mA. Moim zdaniem nie ma sensu parować ich przy maksymalnym prądzie. Pracują w ten sposób jedynie impulsowo i zniekształcenia mają znaczenie marginalne. Ważny jest punkt pracy, w którym się tego zwykle słucha, a dla słuchawek są to pojedyncze mW. Do tego wydajność sterowania od bootstrapa jest zupełnie inna niż od tranzystora i na symetrię przy maksymalnym sygnale i tak za bardzo nie ma co liczyć.
Sprawdzałem kilkanaście różnych, spadała zawsze. O dziwo chyba bardziej w PNP. Najlepsze były P10B. Niby to samo co MP37B, ale jednak wersja militarna.
Mam ich karton, ale szkoda mi czasu - olśniewające to i tak nie będzie... Spróbowałem też 2N1302/2N1303 (bliźniacze do europejskich ASY2x). Nie zamieszczałem wykresów, bo były bardzo podobne do "gietów".
To nie jest żaden profesjonalny sprzęt. ale najzwyklejszy oscyloskop i karta dźwiękowa. Takie pomiary można bez problemu zrobić każdym komputerem (no może nie z dynamiką ponad 100 dB). Ja używam USB Asusa Xonara U7 MKII albo Sound Blastera X-Fi HD. Odkryłem też przy okazji, że mój domowy poleasingowy Dell Optiplex "umie" 24 bity przy 96 kHz przy dynamice jakieś 105dB, a więc też da radę zmierzyć to i owo z dobrą precyzją.
Przecież odjąć dwa sygnały potrafi każdy sensowny oscyloskop. Po co rzeźbić?
Pozdrawiam,
Jasiu
Tomek Janiszewski wrote:
Okazuje się jednak że nie tylko. ''Сокол-404'' miał w końcówce parkę takich samych petów, jednak głośnik (0.5ГД-10 o impedancji 8Ω) włączony był przez autotransformator 2:1,
Tomek o czym Ty piszesz? Nie na temat, zupełnie jak aksakal - przecia autotransformator zmienia wszystko, podobnie jak transformator...
Tomek Janiszewski wrote:
To kompletnie od czapy: przy pełnym wysterowaniu (zakładając rzecz jasna że taki wzmacniacz w ogóle da się w pełni wysterować) otrzymałoby się moc... 1W z małym okładem, oczywiście głośnik by tego nie przeżył a całkiem prawdopodobne że również pety by się skopciły.
Ówczesne bateryjki miały spore opory wewnętrzne, co też mogło mieć jakieś znaczenie.
Tomek Janiszewski wrote:
Dziwne jest w tej sytuacji że nie zastosowano któregoś z produkowanych w tamtych głośnika o większej impedancji:
Prawda? Też się dziwię. Przyzwyczajenie, sprzedaje się i tak, itd, itp....
Tomek Janiszewski wrote:
Faktycznie tak jest, czy też jako T1 zastosowałeś МП42Б?
MP37B/MP40B, β około 40 przy paru mA. Moim zdaniem nie ma sensu parować ich przy maksymalnym prądzie. Pracują w ten sposób jedynie impulsowo i zniekształcenia mają znaczenie marginalne. Ważny jest punkt pracy, w którym się tego zwykle słucha, a dla słuchawek są to pojedyncze mW. Do tego wydajność sterowania od bootstrapa jest zupełnie inna niż od tranzystora i na symetrię przy maksymalnym sygnale i tak za bardzo nie ma co liczyć.
Tomek Janiszewski wrote:
Jak kształtuje się beta każdego z nich, w jednym i drugim spada poniżej 10 przy prądzie 100mA, czy też tylko w jednym, a jeżeli tak, to w którym?
Sprawdzałem kilkanaście różnych, spadała zawsze. O dziwo chyba bardziej w PNP. Najlepsze były P10B. Niby to samo co MP37B, ale jednak wersja militarna.
Tomek Janiszewski wrote:
podczas gdy najwyższą betą spośród komplementarnych petów legitymują się МП38A (ewent nieco tylko gorsze МП38) oraz МП41A. I właśnie te ostatnie stosowano zarówno w Sokole 404 jak i w Zwiezdoćce.
Mam ich karton, ale szkoda mi czasu - olśniewające to i tak nie będzie... Spróbowałem też 2N1302/2N1303 (bliźniacze do europejskich ASY2x). Nie zamieszczałem wykresów, bo były bardzo podobne do "gietów".
Tomek Janiszewski wrote:
A skoro już wpuściłeś się w pomiary przy użyciu profesjonalnego sprzętu:
To nie jest żaden profesjonalny sprzęt. ale najzwyklejszy oscyloskop i karta dźwiękowa. Takie pomiary można bez problemu zrobić każdym komputerem (no może nie z dynamiką ponad 100 dB). Ja używam USB Asusa Xonara U7 MKII albo Sound Blastera X-Fi HD. Odkryłem też przy okazji, że mój domowy poleasingowy Dell Optiplex "umie" 24 bity przy 96 kHz przy dynamice jakieś 105dB, a więc też da radę zmierzyć to i owo z dobrą precyzją.
Tomek Janiszewski wrote:
Pozwala mianowicie obejrzeć na oscyloskopie przebieg czasowy samych zniekształceń, po wyeliminowaniu z przebiegu składowej podstawowej.
Przecież odjąć dwa sygnały potrafi każdy sensowny oscyloskop. Po co rzeźbić?
Pozdrawiam,
Jasiu