Witam,
Mam problem i proszę o pomoc.
Od jakiegoś czasu nie "kręcił" rozrusznik i odpalałem samochód na "popych". Przed całkowitą "śmiercią" rozrusznika ten co jakiś czas kręcił aż w końcu padł.
Dzisiaj wymieniłem rozrusznik. Wszystko podłączyłem tak jak było. Zadowolony siadam do samochodu, przekręcam kluczyk i ... nic. Nowy rozrusznik też nie "kręci". Akumulator mam nowy (ok. 2 miesiące). Sprawdziłem bezpieczniki itp. Na "popych"samochód odpala, ale to nie jest rozwiązanie. Co jeszcze powinienem sprawdzić ? Może coś wymienić ? Proszę o pomysły i sugestie bo mi się skończyły.
Napięcie na akumulatorze jest 12,2 V. Po przekręceniu kluczyka na rozruch napięcie spada do 11,8 V. Ładowanie jest na poziomie 13,8V.
Mam problem i proszę o pomoc.
Od jakiegoś czasu nie "kręcił" rozrusznik i odpalałem samochód na "popych". Przed całkowitą "śmiercią" rozrusznika ten co jakiś czas kręcił aż w końcu padł.
Dzisiaj wymieniłem rozrusznik. Wszystko podłączyłem tak jak było. Zadowolony siadam do samochodu, przekręcam kluczyk i ... nic. Nowy rozrusznik też nie "kręci". Akumulator mam nowy (ok. 2 miesiące). Sprawdziłem bezpieczniki itp. Na "popych"samochód odpala, ale to nie jest rozwiązanie. Co jeszcze powinienem sprawdzić ? Może coś wymienić ? Proszę o pomysły i sugestie bo mi się skończyły.
Napięcie na akumulatorze jest 12,2 V. Po przekręceniu kluczyka na rozruch napięcie spada do 11,8 V. Ładowanie jest na poziomie 13,8V.