Czy inżynier automatyk może pracować na utrzymaniu ruchu?

Witam.
W tym roku planuje rozpocząć studia automatyk robotyk. Czy po tym kierunki moge pracować jako inżynier utrzymania ruchu?

Pewnie, że możesz. Automatyk to nie zawód regulowany.

Możesz ale zastanów się czy się opłaci. Zobacz jaki poziom zarobków oferują takie stanowiska i czy warto dla nich kończyć studia.

kowalwojta wrote:

Czy po tym kierunki moge pracować jako inżynier utrzymania ruchu?

Możesz, a i tak najczęściej wpisują stanowisko "elektromonter"

gervee wrote:

Możesz ale zastanów się czy się opłaci. Zobacz jaki poziom zarobków oferują takie stanowiska i czy warto dla nich kończyć studia.

... otóż to, jestem tego samego zdania, ale dopiero po jakimś czasie pracy w zawodzie, doświadczenia przychodzi ta myśl.
I czy tym samym wysiłkiem nie można by skończyć bardziej perspektywicznego kierunku chyba, chyba że już masz jakieś konkretne plany pod ten.

Dodatkowo licz się, że podczas utrzymania ruchu możesz być skazany na warunki atmosferyczne, pracę fizyczną, brud, kurz nocne zmiany.

MoniTOX wrote:

kowalwojta wrote:

Czy po tym kierunki moge pracować jako inżynier utrzymania ruchu?

Dodatkowo licz się, że podczas utrzymania ruchu możesz być skazany na warunki atmosferyczne, pracę fizyczną, brud, kurz nocne zmiany.

Ale jaka frajda popracować sobie w "cztery oczy" z maszynami i rozwiązać niejeden "dziwny" problem.

Bez względu jak zaczniesz ważne jest jakie doświadczenie zbierzesz. Jeśli zakład inwestuje w nowe technologie i szkolenia w zasoby ludzkie to ok. Możesz jednak trafić do zakładu z infrastrukturą z przed kilkudziesięciu lat i mieć na utrzymaniu rupiecie które niewiele wniosą w Twój rozwój.

Patrząc na to z perspektywy emeryta, mogę powiedzieć tylko tyle, że im większe ma się horyzonty myślowe, poparte do tego papierkiem i z tego umie się korzystać, to daje to zadowolenie z wykonywanej pracy, jak i efekty finansowe połączone z awansami.

jalop wrote:

Ale jaka frajda popracować sobie w "cztery oczy" z maszynami i rozwiązać niejeden "dziwny" problem.

Autor planuje iść na studia nie po taką frajdę aby sobie pogorszyć tylko przynajmniej mieć lepsze perspektywy,
a sam pracuje jak chcesz Pozdrawiam
Moja dobra wizja tego kierunku to I stopień, II stopień + uprawnienia dopiero nabiera to sensu.

inżynier utrzymania ruchu, to stanowisko jest bardzo istotne dla zachowania ciągłości produkcji, ponieważ dba on o prawidłowe funkcjonowanie maszyn i urządzeń. Planuje, przeprowadza i podsumowuje wyniki przeglądów, prowadzi prace nad doskonaleniem procesów i technologii także po automatyce i robotyce jak najbardziej możesz pracować na tym stanowisku ;]

Hmm.. trochę nie rozumiem deprecjonowania tego stanowiska. W mojej firmie (EMS, automotive) w utrzymaniu ruchu dużo osób z takim wykształceniem znajduje zatrudnienie i zarabiają naprawdę dobre pieniądze (nawet rok, dwa po studiach).

A u mnie w mieście jest pewna firma produkująca napoje (ta od chytrej baby) Tam inżynier automatyk przede wszystkim jeździ na szmacie Nieważne, że coś nie działa. Porządki najważniejsze.

No to wszystko zależy od firmy i od wielu innych czynników

Majek89 wrote:

Hmm.. trochę nie rozumiem deprecjonowania tego stanowiska. W mojej firmie (EMS, automotive) w utrzymaniu ruchu dużo osób z takim wykształceniem znajduje zatrudnienie i zarabiają naprawdę dobre pieniądze (nawet rok, dwa po studiach).

Co to są "dobre pieniądze"? Bez "konkretu" to taka sobie mowa o przysłowiowej d..ie Maryny.
Tu nie chodzi o deprecjonowanie stanowiska inżyniera utrzymania ruchu a o stwierdzenie faktu, że najczęściej osoba na tym stanowisku nie jest doceniana w sposób właściwy dla wagi tego stanowiska. Co za tym idzie niekoniecznie jest to stanowisko polecana np. dla absolwenta, który świat ma przed sobą.

gervee wrote:

Tu nie chodzi o deprecjonowanie stanowiska inżyniera utrzymania ruchu a o stwierdzenie faktu, że najczęściej osoba na tym stanowisku nie jest doceniana w sposób właściwy dla wagi tego stanowiska. Co za tym idzie niekoniecznie jest to stanowisko polecana np. dla absolwenta, który świat ma przed sobą.

Są też również zakłady produkcyjne, w których takie osoby są szanowane ponad wszystko. Gdybym nie obracał się w tej branży, to bym nawet nie pomyślał, że może taki automatyk wyciągnąć dwie średnie krajowe. Są też firmy, w których pełniący dyżur siedzi i czeka na wezwanie, a są też takie w których trzeba zapierniczać na warsztacie oprócz obsługi produkcji. Są też takie zakłady, gdzie jeden pracownik ma pieczę nad tylko kilkoma maszynami i płacone, aby nic się nie działo.
Wszystko zależy od firmy.

gervee wrote:

Co to są "dobre pieniądze"? Bez "konkretu" to taka sobie mowa o przysłowiowej d..ie Maryny.
Tu nie chodzi o deprecjonowanie stanowiska inżyniera utrzymania ruchu a o stwierdzenie faktu, że najczęściej osoba na tym stanowisku nie jest doceniana w sposób właściwy dla wagi tego stanowiska. Co za tym idzie niekoniecznie jest to stanowisko polecana np. dla absolwenta, który świat ma przed sobą.

To jak rozmawiamy o konkretach to powiedz co oznacza najczęściej i co oznacza nie jest doceniana.

Prośba o jakieś obiektywne dane jak są wynagradzane osoby na takich stanowiskach, z takim wykształceniem , w obszarze utrzymania ruchu.

Ile firm tyle rodzajów UR.

Poczytaj o Reliability-centered Maintenance.
Są stanowiska dedykowane dla inż elektryków np Inżynier ds. Niezawodności w Dziale Utrzymania Ruchu.

jotko wrote:

inż elektryków np Inżynier ds. Niezawodności w Dziale Utrzymania Ruchu.

Brzmi dennie, co osoba na takim stanowisku robi?

Wbrew pozorom bardzo dużo. Nowoczesne ur, to nie jest bieganie do awarii, to działania zdecydowanie wybiegające w przyszłość,tak aby tych awarii nie było wcale, taki człowiek zajmuje się analizą awarii, znajdowaniem przyczyn źródłowych, analizą komponentów z których zbudowane są maszyny, określaniem żywotności i potencjalnych defektów takich elementów. I zapewniam ze to bardzo ciekawa "fucha". I jeśli są ogłoszenia na takie stanowisko to świadczy o tym ze firma ma bardzo wysoko rozwiniętą kulturę techniczną.

Sam pracuję jako integrator, ale też nie rozumiem "umniejszania" funkcji inżyniera UR. Po świecie trochę pojeździłem i na zakładach spotykałem takich magików, że czułem się przy nich jak totalny amator

rollinstone wrote:

spotykałem takich magików, że czułem się przy nich jak totalny amator

Kwestia wiedzy, umiejętności patrzenia systemowego oraz doświadczenia w danym obszarze przemysłu.

jalop wrote:

rollinstone wrote:

spotykałem takich magików, że czułem się przy nich jak totalny amator

Kwestia wiedzy, umiejętności patrzenia systemowego oraz doświadczenia w danym obszarze przemysłu.

No oczywiście, że tak, ale niektórzy wychodzą z założenia, że na UR pracują tylko ludzie którym się nie chce :p

Zależy w jakim sensie magicy Bo ja widziałem kontaktrony na kleju bo akurat nie było dedykowanego do danego siłownika :_)

Wojciech. wrote:

Zależy w jakim sensie magicy Bo ja widziałem kontaktrony na kleju bo akurat nie było dedykowanego do danego siłownika :_)

No cóż trzeba sobie radzić, a tak serio to czasami średnio to zależy od ludzi którzy robią taka prowizorkę, gospodarka magazynowa może przybierać naprawdę rózne formy. I naprawdę możesz mieć magazyn części wart kilkanaście milionów złotych i tak będzie czegoś brakowało.

Chciałbym powrócić do działu UR, najeździłem się trochę po rozmowach kwalifikacyjnych i nurtują mnie dwie kwestie:
1. Czy praca jako automatyk jako automatyk na jedną zmianę (najczęściej na takie warunki zgodzą się w małym zakładzie) jest związana z dużo mniejszymi zarobkami? Takie mam odczucia, jeśli się mylę, to poproszę o poprawienie
2. Na jakie kwestie firmy zwracają uwagę przy zatrudnianiu na stanowisko głównego automatyka/ specjalistę utrzymania ruchu (jak zwał to zwał byle na jedną zmianę było )? Osiągnąć to stanowisko przez awans to przez najbliższe 20 lat u mnie w zakładzie byłoby niemożliwe.
pozdrawiam

Aureliusz365 wrote:

1. Czy praca jako automatyk jako automatyk na jedną zmianę (najczęściej na takie warunki zgodzą się w małym zakładzie) jest związana z dużo mniejszymi zarobkami?

Zarobki powiązane są bardziej z dochodowością firmy, a ta najczęściej (ale nie zawsze) jest lepsza w tych większych i z zagranicznym kapitałem i/lub zagranicznymi klientami.
A co do pracy zmianowej, po ilości przysyłanych przez portale społecznościowych ofert i desperacji rekruterów widać, że już chyba brakło chętnych na pracę w takich warunkach, więc podejrzewam że firmy są skłonne do duzo większej negocjacji stawki jeśli tylko trafi im się kandydat.

Na UR nie zarobisz więcej jak 6k netto. Jedynie w serwisach możesz liczyć na więcej. Minus "elastyczny czas pracy", praca na dworku w kurzu, ciągle w samochodzie.
Plus, nikt nie ma nad tobą kontroli, "elastyczny czas pacy", satysfakcja, dostęp do... wszystkiego bo serwis automatyki to na prawdę duży zakres. Po jakimś czasie nie ma znaczenia czy sterownik jest Simensa, BECKHOFF, Carej, Carier, Jonson Control, ElPiast,Mam styczność ze wszystkimi sterownikami. Często zdarz się robić projekty gdzie UR nie ma czasu wykonywać lub nie ma odpowiedniej wiedzy na wykonanie pewnych zadań. Robisz projekt, szyjesz szafę, piszesz do tego program, montujesz, uruchamiasz i działa, cała linia i pełna satysfakcja.
Duże uruchomienie to często 1 miesiąc i dwa dopieszczania, te drugie opiera się na obserwacjach. Dużą szafę szyje się dwa tygodnie. Po kilku latach pracy nic Cię nie przeraża. Całą automatyka to bity, napięcia, prądy, skalowanie, algorytmy, analogi przetworniki ADC, sieci, ultradźwięki, . Wszystko jest na tym oparte. Z 10 lat pracowałem na UR, 10 lat w serwisach. Teraz planuję iść na UR aby trochę odpocząć. Samo to że jeździsz i co jakiś czas proponują Ci pracę w firmach w których bywasz to już satysfakcja.

Witam.
Przypadkowo trafiłem na ten temat. Niestety musze dodac swoje wnioski. Szczególnie po wypowiedzi romulusa73. Niestety mieszkam w mieście wojewódzkim, ale nie jest to W-wa, Poznań, Wrocław. Z tego co sie orientuje i doświadczyłem to w takich lokalizacjach 6.000 netto jest nie do osiagnięcia. Mam spore doswiadczenie (30 lat) i trafiają się propozycje lokalne rzedu niecałe 6.000 brutto, ale z systemem 4 brygadowym i kilkoma premiami w te sume wliczonymi .... normalna propozycja pensji dla sredniodoswiadczonego automatyka to do 5.000 brutto. Niestety nie ma też duzego znaczenia, czy to technik, czy inżynier. Do tego pracodawca czasami podkresla, ze liczy sie to że to wyjatkowa wiedza i to powinno wystarczyć zamiast pieniędzy... W sąsiednim województwie to juz propozycje rzędu 10.000 netto na start.

Pozdrawiam.

Ale żeś wygrzebał kotleta, pracy nie zmieniłem bo mi dobrze.
W zeszłe wakacje robiłem sterowanie takich kociołków parowych, nie podlegają po UDT bo ciśnienie pary nie przekracza 6bar.
Temat rzeka, kociołki z lat 70- pany oni wszystko robili ręcznie pare algorytmów załatwiło sprawę, dodałem czujniki płomienia z przedmuchem z wentylatora(polskie) czujniki poziomu wody konduktometryczne(polskie), przetworniki ciśnienia (polskie), czujniki tem. spalin, trochę pracy.
I wszystko śmiga w automacie na kaskadzie. I takie tematy sprawiają najwięcej satysfakcji.

romulus73 wrote:

Teraz planuję iść na UR aby trochę odpocząć. Samo to że jeździsz i co jakiś czas proponują Ci pracę w firmach w których bywasz to już satysfakcja.

Nie rozumiem nagonki na UR. Jak się dobrze trafi to robota za biurkiem, czasami się zmiany trafią. Nie trzeba nigdzie jeździć praca stacjonarna a to największy plus.