Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków.

wekar 21 Jan 2018 21:37 39039 29
Computer Controls
  • Pomysł wziął z tego, że 5-letnia córka wykazuje chęci kierowania pojazdami wszelkimi. To pakuje się na motocykl, to chce kierować autem, u dziadków przesiaduje w traktorze itd.
    Postanowiłem więc zbudować dla niej coś, co pozwoli wyrabiać pewne nawyki kierowcy i dostarczy dawkę dziecięcej adrenaliny i zabawy. Pomysł padł na gokarta. Jednak hałas czy ryzyko oparzenia się o silnik spalinowy, brak mojej kontroli nad zatrzymaniem się takowego pojazdu w sytuacji awaryjnej, skłonił mnie do zmiany napędu na elektryczny. Zdalne (radiowe) odłączenie takiego napędu zdaje się być łatwiejsze. Możliwość regulacji prędkości czy przyspieszenia również.
    Specjalnych założeń co do mocy czy prędkości brak.
    Przeszukując OLX trafiłem na gokarta blisko mojego miejsca zamieszkania. Niestety na miejscu okazało się, że jest w częściach i to, że go kupiłem było największym błędem podczas całej tej budowy. Mało co pasowało, dostałem od sprzedawcy kupkę części z różnych chyba konstrukcji, mocno zniszczonych i często do wyrzucenia.

    Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków. Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków. Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków.

    Rama była już proszkowo pomalowana na czarno, co nie do końca okazało się ok. Miałem sporo przeróbek spawalniczych do zrobienia, więc siłą rzeczy powtórne malowanie czeka mnie tak czy siak.
    Na pierwszy ruch poszło obcięcie mocowania silnika spalinowego, wsporników fotela i kierownicy. Chciałem, by fotel i kierownica zlokalizowane były centralnie względem ramy, a nie jak w spalinówkach - przysunięte od osi pojazdu. Napęd miał być zainstalowany centralnie za fotelem kierowcy.
    Też trywialne rzeczy jak mozolne czyszczenie elementów, potem ich malowanie na kolor pomarańczowy, bo taki właśnie wybrała córka :-) czy też drukowanie niektórych elementów, zabrały sporo czasu.

    Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków. Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków. Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków.

    Do napędu użyję dwóch silników szeregowo-bocznikowych o mocy 2,2kW każdy. Mają jedną ogromną wadę, ich charakterystyka pracy S2 to 1,2Min przy S3 = 4%. Wcześniej pracowały w akumulatorowych wózkach paletyzujących napędzając pompy hydrauliczne podnoszenia.
    Koniecznym więc będzie dorobienie wymuszonego chłodzenia. Podczas prób okazało się, że silniki najbardziej grzeją się w okolicach komutatora. Na tym więc zamierzam się skoncentrować i wyciąć otwory w pokrywie, dodatkowo wymuszając przepływ powietrza wentylatorem.

    Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków.

    Silniki umieściłem na przeciw siebie, co wiązało się z małą przeróbką jednego z nich tak, by obracał się w przeciwną stronę. Oba, jako identyczne, fabrycznie mają obroty CW. W moim przypadku zmiana polegała na zamianie biegunowości uzwojeń stojana.

    Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków. Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków.

    Po przeróbce niespodzianka, okazało się, że silnik pobiera dwa razy większy prąd na biegu jałowym w porównaniu do drugiego silnika. Podejrzenie padło na niedodarte w tę stronę szczotki. I chyba faktycznie, to była przyczyna, bo po potraktowaniu szczotek papierem ściernym nawiniętym na komutator i potem kilkunastu minutach pracy na wolnych obrotach prąd zmniejszył się znacznie, ale wciąż jest większy od brata bliźniaka. Na maksymalnych obrotach silnik bez przeróbek, pobiera około 16A. Silnik po przeróbkach około 22A. Być może jeszcze pęknięta obudowa, a jednocześnie obsada łożyska ma na to wpływ. Jest już pospawana, ale testy na dziś niezrobione.

    Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków.

    Silniki będą sprzęgnięte ze sobą mechanicznie. Na sprzęgle zainstalowana będzie zębatka zdawcza.
    Blok mocowania silników zrobiony jako monolit. Dodatkowo świetne miejsce do przykręcenia obudowy sterownika PWM. Blok silników będzie przykręcony w szynach z kątowników z możliwością przesuwania dla napinania łańcucha.

    Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków. Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków.

    Sam sterownik zakupiony na e-bay. Wg producenta 200A, zobaczymy.
    Obudowa aluminiowa, ma służyć też za radiator. Niestety potencjometry regulacyjne sterownika umieszczone są od tej samej strony, co oryginalnie zainstalowany kawałek aluminium, radiator. Byłoby znacznie korzystniej przykręcić sterownik do obudowy właśnie radiatorem, ale cóż. Zamierzam dobrać belkę aluminiową w takim rozmiarze, by po przykręceniu pokrywy można ją było jeszcze dokręcić do radiatora. Kłopot przy otwieraniu, ale jakiś kompromis trzeba znaleźć.
    Wspomnianymi potencjometrami można ustawić prąd maksymalny, prąd ładowania akumulatorów w przypadku trybu regeneracji i rampę przyspieszenia.
    Sterownik ma możliwość pracy w trybie z regeneracją. Nie wiem, jak będzie wyglądać to podczas jazdy, czy silniki będą „dobrym” hamulcem i część tej energii da się zwrócić do baterii, ale zamierzam tę funkcję wykorzystać.

    Bardzo prowizoryczny test sterownika na jednym silniku.





    Baterie. Wiele podobny konstrukcji DIY, jakie oglądałem, ma stosowane ogniwa, np. litowo jonowe.
    U mnie będą to niestety zwykłe, ciężkie, dwie żelowe baterie trakcyjne 12V 50Ah. Jedna waży wg producenta 20kG, masakra. Mam jednak nadzieję, że do zabawy wystarczą i te kilkadziesiąt minut do godzinki da się „poszaleć”.

    Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków.

    Przymiarka zespołu napędowego udana.

    Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków. Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków. Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków.

    Podłoga wykonana ze sklejki wodoodpornej musi na razie wystarczyć. Jej krawędź na zdjęciach odsłonięta po cięciu, ale jak już gokart będzie rozbierany do malowania, to i sklejkę się pomaluje. Na półkach po bokach gokarta ustawione będą baterie.
    Pedał przyspieszenia zamontowany na wydrukowanym wsporniku, oczywiście w słusznym kolorze.
    Właśnie jak to piszę, drukuje się też pedał hamulca wraz z mocowaniem.

    Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków. Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków. Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków.

    Pojazd jest na etapie jak na zdjęciach. Z grubsza do ukończenia sporo.
    Instalacja elektryczna, hamulec, sprzęgło silników, chłodzenie silników, może oświetlenie. Do wspawania pałąk ochronny za kierowcą, w przypadku fikołka. Najprawdopodobniej też coś ala pasy bezpieczeństwa. Oczywiście zdalne, radiowe wyłączenie napędu. Co jakiś czas zamierzam zamieszczać fotki z postępów prac tak długo, jak długo przyjdzie mi to coś dokończyć.

    2018-04-11

    Po sporej przerwie czas na kilka słów co udało się zrobić.
    Idąc za poradą Euzebiusz23091998, hamulec wykonałem stalowy. Póki co jest to tylko cięgno z zamocowaną pompą, która czeka na zacisk, oraz wyłącznikiem krańcowym dla rozłączenia stycznika przy hamowaniu i w przyszłości załączeniu regeneracji i może światła STOP.

    Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków.

    W międzyczasie udało się dorobić chłodzenie silników. Zamocowałem wentylator 24V, który przez kilka otworów w pokrywie dość ładnie sobie radzi. Przy testach, jazda około 15min, silniki były tylko ciepłe.

    Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków.Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków.

    Udało się też położyć instalację elektryczną i wykonać panel włączników dla kierowcy.

    Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków.Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków.

    Zamontowałem też moduł zdalnego sterowania. Stycznik główny mogę teraz wyłączyć pilotem w razie "w".

    PROBLEMY!
    Podczas testów okazuje się, że jest sporo do poprawy.
    Gokart nie "ciągnie" tak jak bym się tego spodziewał. Jestem rozczarowany.
    Sterownik bardzo mocno się nagrzewa. Opory przy skręcie, wynikające z braku mechanizmu różnicowego i sporego dociążenia tylnej osi, powodują że ledwo pcha się ten wózek jeśli koła przednie są w skręcie. Tym samym sterownik, jak i silniki ma co robić. Przy powolnej jeździe ten niekorzystny efekt tylko się pogłębia. Przy jeździe na wprost, gokart idzie bardzo lekko.
    Po konsultacji na forum samochody elektryczne, zamierzam przerobić napęd. Oś zostanie przecięta na pół, silniki rozprzęgnięte i każdy z silników będzie indywidualnie
    napędzać jedno tylne koło gokarta. Ma to dać efekt mechanizmu różnicowego z ograniczonym poślizgiem.
    Dla sterownika zainstalowany zostanie też spory radiator. Pomimo, że producent podaje 200A dla jego pracy, zaczynam mieć pewne wątpliwości.
    Dodatkowo fotel do podniesienia, przynajmniej 20mm. Teraz na nierównościach często "krzesło" przyciera o ulicę.
    Pedał przyspieszenia. Jako ze zakupiłem pedał z efektem halla, pojawił się kolejny problem. Na zwykłym potencjometrze, podczas testów, sterownik zatrzymywał silnik przy skrajnym położeniu rezystora. Prąd silników spadał do zera. W przypadku halla jest niestety inaczej. Pomimo skrajnej pozycji, sterownik podaje napicie na silniki i te zaczynają się kręcić. Okazuje się, że hall daje w swoim minimalnym położeniu jakieś napięcie, więc sterownik na to reaguje. Niestety sam sterownik nie posiada regulacji dla tego parametru. Nie bardzo wiem co robić, czy dołożyć jakiś przełącznik, który wykryje początek ruchy pedału i dopiero wtedy poda napięcie sterujące, czy kupić pedał potencjometryczny. Póki co pedał hamulca rozłącza stycznik główny, więc gokart można zatrzymać, ale wystarczy go zwolnić, by wózek zaczął się powoli toczyć.

    Pomimo, że idealnie nie jest, młodemu się podoba.

    Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków.Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków.

    Cool? Ranking DIY
    About Author
    wekar
    Level 14  
    Offline 
    wekar wrote 152 posts with rating 46, helped 2 times. Been with us since 2004 year.
  • Computer Controls
  • #2
    bubu1769
    Level 42  
    4,4 kW dla dziecka, no ładnie :D
    Projekt bardzo ciekawy jestem ciekaw jak badzie wyglądał gotowy. Co do akumulatorów to sądzę że na sam początek do przyuczenia się dziecka obsługi pojazdu, ich waga i nie za duża pojemność będą atutem.
  • Computer Controls
  • #3
    Euzebiusz23091998
    Level 15  
    Mam wątpliwości co co drukowanych elementów hamulca. Ja bym się nie odważył takim czymś jechać, ani tym bardziej dać dziecku. Hamulec to jednak dość istotny element takiego gokarta, jak odpadnie gaz to najwyżej nie ruszy, a hamulec? Pałąk nad głową + pasy to też trochę trudny temat. Jak dziecko będzie pasami przypięte i wywróci gokarta jakimś cudem (niski punkt masy + względnie szeroki rozstaw kół) to co z rękoma? Jak się gdzieś dostaną pod spód? W profesjonalnych zabawkach tego typu ale większych gabarytów i mocy (gdzie takie pałąki i pasy są) kierowca ma ręce uwiązane na specjalnych linkach do kierownicy, które w razie W nie blokują możliwość wykręcenia rąk, ale to już tak trochę offtop przy tym temacie. Te krążki zielono-pomarańczowe przy osi też są drukowane? Wytrzyma to wieczne wibracje czy zgubi oś za chwilę? 4,4kW jak na pięciolatka to moim zdaniem dużo za dużo. Mam nadzieję, że ograniczysz tą moc solidnie. Jeździłem swego czasu motorowerami o podobnych mocach (waga pewnie też) i 70km/h nie było wyczynem, nie wyobrażam sobie dziecka jadącego z taką prędkością.

    Ale ogólnie projekt ma bardzo fajny potencjał, nie myślałeś może nad silnikami BLDC zamiast tych twoich? Da się je dość łatwo kupić w różnych rozmiarach i cenach. Sam bym chętnie takie coś objeździł :D
  • #4
    E8600
    Level 40  
    Taka moc przy dużym momencie silników elektrycznych jest moim zdaniem mniej bezpieczne niż silnik spalinowy.

    Co do wieku dziecka to w krajach gdzie popularny jest motocross dużo młodsze dzieci jeżdżą razem z rodzicami.




    Projekt ciekawy ale ja tu widzę bardziej zabawkę dla taty niż córki. :)
  • #5
    Andrzej42
    Level 29  
    Ja sobie do quada dałem chiński silnik 1kw dc - i patrzę, że może być za duży. Dla dziecka dałbym taki z 250 W na początek.
  • #6
    wekar
    Level 14  
    Wczoraj objeździliśmy trochę wózek. Syn radził sobie fajnie. Ojciec wsiadł i przywalił w drzewo:-)
    Dopompowałem powietrza do 4bar. Opony się ładnie wybrzuszyły i opory sztywnej osi tylnej jakby mniejsze. Gokart dość wolno się rozpędza, ale jak już to zrobi... z Obliczeń wychodzi mi 50km/h. Jest to za szybko jak na dzieci, więc myślę o jakiejś przekładni pośredniej 1:2. Przyspieszenie wzrośnie, prędkość spadnie.

    Na pierwszym zdjęciu zdalne sterowanie do rozłączenia stycznika głównego.

    Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków.Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków.Gokart elektryczny 4,4kW 24V dla dzieciaków.[/img]

    Dołożony radiator chyba spełnia swoją funkcję. Fotel podniesiony o jakieś 25mm.
    cdn.
  • #7
    ^ToM^
    Level 41  
    Przede wszystkim jak sam zauważyłeś to silniki te nie są dobrym wyborem.
    Poza tym, dla dziecka 4 kW to za duża moc i to wielokrotnie. Dla takiego dziecka moc silnika 200-300 W. Nie powierzyłbym kilkuletniemu dziecku do zabawy urządzenia o mocy kilku kW, nawet pod moim nadzorem.
    Dla dziecka pojazd musi osiągać góra kilka km/h, tak abym mógł zareagować i dobiec, gdyby się coś nieprzewidywalnego wydarzyło. Taka prędkość limituje moc do właśnie 300 W. No chyba, że zamierzasz zabudować tam jakiś ogranicznik prędkości. Jednak w takim razie po co do tego pchać tak potężne silniki? Nawet robiąc na wyrost to moc 1000 W była by wystarczająca.
    Zobacz na silnik ze wspomagania kierownicy z samochodów osobowych. Może być np. taki o którym pisałem w poście:
    Link
    Może tez być z innego samochodu na 12 V. One mają kilkaset W i są przystosowane do pracy ciągłej oraz zbudowane są solidnie mają zwielokrotnione szczotki. No naprawdę solidna i trwała konstrukcja, idealna wprost do takiego zastosowania. Znajdziesz podobne na allegro już od kilkudziesięciu złotych za sztukę.
    Zobacz na fabryczne rowery dla dorosłych. Ich silniki mają 200-300 W rower osiąga nawet 25 km/h (zresztą więcej nie może aby pozostać rowerem w sensie przepisów ustawy o ruchu drogowym).
    Urządzenie fajnie rozwiązane, ale jednak zastanów się nad tą mocą lub skutecznym ogranicznikiem prędkości, jeśli rzeczywiście ma to być dla małego dziecka.

    Pozdrawiam!
  • #9
    wekar
    Level 14  
    Zgadzam się z kolegą ToM. Moc jest spora, ale 300W podejrzewam, nie ruszyłaby tego wózka w skręcie. Tylna oś jest zbyt dociążona i opory bardzo duże. Poza tym sama waga całości. Obstawiam ją na jakieś 70kg. Do tego kierowca, ... 300W to zdecydowanie za mało.
    "Potężne" silniki dają przyspieszenie, a to jest właśnie największy fun, przyspieszenie.
    Dodam, że buduję tego co mam, a nie z tego z czego bym chciał.

    Do kolegi tos18. Przełożenie to 13:32. Koła 10". Rozumiem że będzie potwierdzenie teoretycznej prędkości wózka :-)
  • #10
    tos18
    Level 41  
    Nie - po prostu zastanawiałem się gdzie się podziewa ta ogromna moc silników skoro pojazd jest mułowaty i też myślałem o zmianie przełożenia. Widziałem też ciekawie rozwiązany elektryczny mechanizm różnicowy. Pomysł banalny dwa silniki napędzające połówki osi były połączone szeregowo.

    Czy rozwiązałeś problem zadajnika prędkości ?
    Przychodzą mi do głowy dwa pomysły. Pierwszy to mikrowyłącznik na pedale dołaczający wyjście zadajnika do wejścia sterownika i drugi - dzielnik napięcia rezystancyjny ewentualnie dioda wpięta między wyjście zadajnika a sterownik. Wybór zależy od tego jak duże jest napięcie zerowe (w stanie spoczynku) wychodzące z zadajnika.

    Czy to jest Twój regulator ?
  • #11
    wekar
    Level 14  
    Też mnie się tak wydaje. Trzeba zdecydowanie zmienić przełożenie. Na próbnych objazdach, kiedy silniki wkręciły się już na wyższe obroty, wózek był bardziej dynamiczny.
    Z zadajnikiem nie kombinowałem. Mikro-wyłącznik będzie chyba najlepszym rozwiązaniem. Napięcie wg dostawcy to od 0,8V do 4,2V.
    Tak, mam ten regulator ale chyba nie w wersji BETA.
  • #12
    BANANvanDYK
    Level 41  
    Nie piszcie, że w tym wieku to za mocne, czy niebezpieczne. Karting to jest sport dla małych dzieci. W wieku 4 lat się zaczyna (co prawda na chińskiej kosiarce). Jednakże taką zabawką można jeździć wyłącznie po torach kartingowych, a nie po chodnikach, parkingach, czy tam gdzie jest okazja. Niestety sport dla rodzica z kasą, bo eksploatacja karta, wyjazdy na tor i jego wynajęcie na treningi generują znaczne koszty. Dlatego pytanie do autora tematu. Czy kontaktowałeś się z osobami siedzącymi w temacie w Twoim regionie? Bo moim zdaniem usuwanie sztywnej osi z tyłu może być złym posunięciem w tej kategorii pojeździe. Hamulec masz tylko na tylnej osi.
  • #13
    tos18
    Level 41  
    wekar wrote:
    Tak, mam ten regulator ale chyba nie w wersji BETA.

    Jeśli masz dokumentację to udostępnij proszę.
    Być może mułowatość wynika z ramp poustawianych w regulatorze.
    Zakres napięć wejściowych też jak widać jest ustawialny.
    Być może jest to tylko kwestia regulacji regulatora (jakkolwiek to brzmi).

    Widziałem wersje tego regulatora z RS232 i opcjami programowania.
  • #14
    wekar
    Level 14  
    BanaVanDyk.
    Nie, z nikim się nie kontaktowałem, bo nie taki jest zamysł z tym wózkiem. Po prostu chcę się sam pobawić budową, a dzieciaki jazdą. Dlatego ta oś raczej zostanie podzielona, bo pozwoli tym samym na mniejsze zużycie energii co przełoży się na czas zabawy.
    Hamulce oczywiście trzeba będzie przerobić (wciąż ich nie ma). Albo drugi na tylną półoś albo coś na przednie koła, zobaczymy.

    tos18
    Dokumentacja jest identyczna jak ta,którą załączyłeś (czyli mam wersję beta jednak). Kontroler posiada regulację maksymalnego prądu i czasu dla rampy przyspieszenia. Niestety regulacja rampy nie pomaga dla poprawy dynamiki, dalej zamula. Jest też trzeci potencjometr dla ustawienia prądu ładowania aku gdyby chcieć korzystać z oddawania energii podczas hamowania.
  • #15
    tos18
    Level 41  
    A regulacja ograniczenia prądowego ?
    Tak naprawdę przewagą silników elektrycznych nad spalinowymi jest możliwość krótkotrwałego przeciążania.
    Zwróć też uwagę na dipswitch 2 - być może rozwiąże twój problem z zadajnikiem prędkości.

    Założył bym też dodatkową koszulkę lub peszelek na czarny przewód między zaciskiem a bezpiecznikiem. Przetarcie izolacji na tym odcinku może być bardzo przykre.
  • #16
    Strumien swiadomosci swia
    Level 43  
    wekar wrote:
    Silniki umieściłem na przeciw siebie, co wiązało się z małą przeróbką jednego z nich tak, by obracał się w przeciwną stronę.


    Nie możesz od tak sobie zmienić kierunku wirowania, trzeba także zmienić położenie szczotek względem stojna.

    Czy to są silniki bocznikowe?
  • #20
    wekar
    Level 14  
    Tak, ma to ograniczenie prądu, nazwałem je maksymalnym w poprzednim poście.

    Silniki szeregowo-bocznikowe. Szczotek nie ustawiałem, gdzieś wcześniej już ktoś mi doradzała by to sprawdzić choćby na słuch. Zamierzam sprawdzić przy najbliższym demontażu napędu.

    Na jednym, nieprzerabianym silniku nie jest lepiej, ale też na pewno nie jest o 50% gorzej. Tak mi się wydaje.
  • #21
    E8600
    Level 40  
    W takich sprzętach wołem roboty jest sterownik, który potrafi wydusić z silnika w pewnej partii obrotów więcej niż wartości znamionowe silnika.
    Do takich zastosowań najlepsze są wysokoobrotowe silniki bezszczotkowe o sporej średnicy = dużym momencie obrotowym.

    Także mi coś nie pasuje takie połączenie silników. Nie będą się wzajemnie hamować w pewnym zakresie obrotów (tego nie jestem pewien niech się ktoś wypowie kompetentny).
  • #22
    BANANvanDYK
    Level 41  
    I się dziwisz że siedzenie za nisko. Karty mają podwozie na wysokości kilkunastu milimetrów od asfaltu. Trzeba było użyć zabawki na pedały jako bazę do przeróbki, są one nieco wyższe. Kiedyś byłem u znajomego i pokazywał mi swój bolid. Silnik 24V chyba od hulajnogi napędzający jedno koło. Dwa akumulatory 12V. Silnik był zasilany poprzez styczniki, dwa "biegi" + hamulec elektrodynamiczny. Prędkość niewielka, ale dzieciaki mają frajdę. Po gruncie można nim jechać. Nie pamiętam, ale chyba przeróbka nie kosztowała więcej niż 500 zł.
  • #24
    wekar
    Level 14  
    Silniki na jenym sterowniku nie powinny "się hamować". Koledzy z forum samochodyelektryzne podają przykłady takich rozwiązań np w wózkach transportowych. Jeden sterownik, dwa silniki napędzające każdy "swoje"koło.
    Kwestię wyboru podwozia do przebudowy możemy zostawmy. Jest to subiektywna sprawa. Aaa, koloru też nie zamierzam zmieniać:-)
  • #26
    kortyleski
    Level 43  
    Dwa silniki o kompletnie różnych charakterystykach spięte na sztywno osiami i zasilane równolegle to podstawowy błąd. Tu część mocy idzie tylko w ciepło. Z kolei jak je rozsprzęglisz to się może okazać że pojazd będzie sam skręcał. Wróć do oryginału żeby oba kręciły się w prawidłowym kierunku.
  • #27
    jalop
    Level 24  
    kortyleski wrote:
    Dwa silniki o kompletnie różnych charakterystykach spięte na sztywno osiami i zasilane równolegle to podstawowy błąd. Tu część mocy idzie tylko w ciepło. Z kolei jak je rozsprzęglisz to się może okazać że pojazd będzie sam skręcał. Wróć do oryginału żeby oba kręciły się w prawidłowym kierunku.


    Kolega już rozważył ten błąd (:
  • #30
    H3nry
    Level 32  
    Euzebiusz23091998 wrote:
    Mam wątpliwości co co drukowanych elementów hamulca. Ja bym się nie odważył takim czymś jechać, ani tym bardziej dać dziecku. Hamulec to jednak dość istotny element takiego gokarta, jak odpadnie gaz to najwyżej nie ruszy, a hamulec?

    Nie mam wątpliwości po obejrzeniu części wydrukowanych- widać, że kolega ma pojecie o projektowaniu. Zapewne konstrukcja nadal się rozwija i z przyjemnością poczytałbym o postępach ...powodzenia .