Dzień dobry.
Dzisiaj odpalałem swój samochód od akumulatora innej osoby. Po poprawnym podłączeniu kabli do dwóch akumulatorów i odpaleniu samochodu, niestety osoba mnie zagadała i zamiast odpiąć najpierw minusy z obu aku a potem plusy z obu aku, to zdjalem minus i plus z aku samochodu tej osoby i "zwijając" już kable zwarłem je ze sobą co spowodowało, że samochód popracował a chwilę potem zgasł. Ponownie odpalilem samochod od samochodu tej osoby i za każdym razem gasł po 2-3 s, nawet jeżeli ciągle były oba samochody podłączone swoimi akumulatorami. Możliwe, że poczułem delikatny smród podczas tej próby "zwarcia". Potem próbowałem sprawdzić jak się zachowują kontrolki przy odpaleniu samochodu bez energii tj. tak jak normalnie się ma wyłączony akumulator - wszystkie kontrolki się święcą, tylko aku jest nienaładowany.
Pytanie - czy tym zwarciem rozładowałem doszczętnie aku i po prostu potrzebuję go dłużej naładować? Czy mogłem rozwalić bezpieczniki (nie wydaje mi się, aby zwarcie na zasilaniu mogło coś dalej rozwalić)? Czy mogłem rozwalić alternator?
Pozdrawiam.
Dzisiaj odpalałem swój samochód od akumulatora innej osoby. Po poprawnym podłączeniu kabli do dwóch akumulatorów i odpaleniu samochodu, niestety osoba mnie zagadała i zamiast odpiąć najpierw minusy z obu aku a potem plusy z obu aku, to zdjalem minus i plus z aku samochodu tej osoby i "zwijając" już kable zwarłem je ze sobą co spowodowało, że samochód popracował a chwilę potem zgasł. Ponownie odpalilem samochod od samochodu tej osoby i za każdym razem gasł po 2-3 s, nawet jeżeli ciągle były oba samochody podłączone swoimi akumulatorami. Możliwe, że poczułem delikatny smród podczas tej próby "zwarcia". Potem próbowałem sprawdzić jak się zachowują kontrolki przy odpaleniu samochodu bez energii tj. tak jak normalnie się ma wyłączony akumulator - wszystkie kontrolki się święcą, tylko aku jest nienaładowany.
Pytanie - czy tym zwarciem rozładowałem doszczętnie aku i po prostu potrzebuję go dłużej naładować? Czy mogłem rozwalić bezpieczniki (nie wydaje mi się, aby zwarcie na zasilaniu mogło coś dalej rozwalić)? Czy mogłem rozwalić alternator?
Pozdrawiam.