złowrogi_boncur wrote: kable sygnałowe wykorzystałem jako kabel słuchawkowy
Sygnał "słuchawkowy" jest znacznie bardziej odporny na zakłócenia elektromagnetyczne. Sygnał jako taki (czyli pomiędzy płytką przedwzmacniacza, a potencjometrami czy między przedwzmacniaczem a końcówką mocy już bardziej jest podatny - a że przetwornice sieją zakłóceniami (nie tylko poprzez powietrze, ale i przez zasilanie) nie jest żadną tajemnicą.
złowrogi_boncur wrote: koncentryka to sie chyba nie stosuje w takich konstrukcjach
Koncentryka nie, to kabel do wysokich częstotliwości - antenowy na przykład. Sygnałowe kable (jak Kolega wyżej napisał) są inne - i są w różnych wykonaniach. Od cienkich - montażowych, aż do grubych, elastycznych dla odbiorników "przenośnych" czy łączenia zewnętrznego - np. źródła sygnału (np. MP3, CD, magnetofonu, tunera...) do wzmacniacza. Jedno jest wspólne w tych kablach - ekran.
złowrogi_boncur wrote: mogło być wszystko na jednej płytce ale iznałem że wrazie problemów z uruchomieniem łatwiej będzie mi znaleźć usterke na płytce dlatego podzieliłem na 3 płytki
No nie wiem... Moim zdaniem łatwej jest mieć wszystko na jednej płytce - przypuśćmy, że coś się uszkodzi - żeby znaleźć usterkę należy mieć dostęp do ścieżek (pomiary), a więc trzeba płytkę wymontować - łatwiej chyba wymontować jedną większą niż mniejszą która "wisi" na przewodach do pozostałych?
złowrogi_boncur wrote: To jest dobra konstrukcja amatorska także bez przesady
Czy konstrukcja "amatorska" nie może być wykonana w zgodzie ze sztuką? Porządnie i schludnie?
Większość konstrukcji Hand Made może być dopracowana, może być zrobiona poprawnie (wystarczy przejrzeć ten dział) - to nie boli, a daje znacznie lepszy efekt - i to nie tylko wizualny.
Grać - gra. Fajnie, teraz czas pomyśleć nad wyglądem - jak kolejny Kolega napisał -
diquan wrote: Środka nie oglądasz na co dzień, a obudowę już tak.
- Chyba przyjemniej się patrzy na elegancko wykonany przedmiot niż poklejony taśmą? Na wzmacniacz z elegancką płytą czołową, z opisami, i bez zadziorów czy szpar, niż na (wybacz...) pudło po butach po kilkuletnim przebiegu?
I żeby nie było:
Nie jest moim celem w tym poście, ani żadnym innym, by wytykać ZŁOŚLIWIE błędy, czy upokarzać Autora - tu, jak w każdym temacie , (a w szczególności w dziale DiY) chodzi o naukę jaka z komentarzy wynika - wskazanie potencjalnych możliwości poprawy - jakości, brzmienia, wyglądu.
Co do samej obudowy - jest (widziałem na forum) temat (a nawet kilka) w których Autor pokazuje i opisuje kilka domowych sposobów na wykończenie czy wykonanie opisów. Poszukaj, poczytaj, pooglądaj obrazki - i przy okazji kolejnej konstrukcji (czego Ci życzę, bo sam wiem jak miło jest posłuchać własnoręcznie wykonanego wzmacniacza czy innego urządzenia) wykorzystaj te rady.