Dobry wieczór,
na forum pojawiały się już podobne tematy, które przejrzałem, np. ten, ja jednak nie chcę ograniczać się do samego układu przyciski-lampki, całość ma być zautomatyzowana. Głównym elementem zestawu będzie aplikacja na Androida (smartfon/tablet będzie przy okazji pełnił rolę wyświetlacza), której zadaniami w stosunku do układu elektronicznego będą:
- wysłanie sygnału umożliwiającego rozpoczęcie przyciskania (wciśnięcie przycisku zapala żarówkę i blokuje drugi przycisk)
- odebranie sygnału, który z przycisków został wciśnięty
- reset po podaniu odpowiedzi lub po upływie czasu przeznaczonego na odpowiedź
Jedyne na co wpadłem z moim brakiem wiedzy i jakiegokolwiek doświadczenia, to zbudowanie tego przy pomocy Arduino i modułu bluetooth, tylko czy nie jest to strzelanie z armaty do wróbla? Program mikrokontrolera będzie malusieńki... Nie mam również bladego pojęcia, co z zasilaniem w tej sytuacji. Arduino z zasilaczem (np. 9V 2A) i dwie żarówki (LED 230V 2W powinny wystarczyć, nie mogę linkować), do tego zapewne jakiś przekaźnik (5V?), czy to w ogóle ma prawo ze sobą działać?
Proszę o sugestie co do budowy takiego zestawu (głównym kryterium jest jego ekonomiczność - same przyciski z samopowrotem to już 80 zł) lub wskazanie miejsc w moim pomyśle, w których mógłbym zaoszczędzić.
na forum pojawiały się już podobne tematy, które przejrzałem, np. ten, ja jednak nie chcę ograniczać się do samego układu przyciski-lampki, całość ma być zautomatyzowana. Głównym elementem zestawu będzie aplikacja na Androida (smartfon/tablet będzie przy okazji pełnił rolę wyświetlacza), której zadaniami w stosunku do układu elektronicznego będą:
- wysłanie sygnału umożliwiającego rozpoczęcie przyciskania (wciśnięcie przycisku zapala żarówkę i blokuje drugi przycisk)
- odebranie sygnału, który z przycisków został wciśnięty
- reset po podaniu odpowiedzi lub po upływie czasu przeznaczonego na odpowiedź
Jedyne na co wpadłem z moim brakiem wiedzy i jakiegokolwiek doświadczenia, to zbudowanie tego przy pomocy Arduino i modułu bluetooth, tylko czy nie jest to strzelanie z armaty do wróbla? Program mikrokontrolera będzie malusieńki... Nie mam również bladego pojęcia, co z zasilaniem w tej sytuacji. Arduino z zasilaczem (np. 9V 2A) i dwie żarówki (LED 230V 2W powinny wystarczyć, nie mogę linkować), do tego zapewne jakiś przekaźnik (5V?), czy to w ogóle ma prawo ze sobą działać?
Proszę o sugestie co do budowy takiego zestawu (głównym kryterium jest jego ekonomiczność - same przyciski z samopowrotem to już 80 zł) lub wskazanie miejsc w moim pomyśle, w których mógłbym zaoszczędzić.