Witam.
Mam pewien problem z prostownikiem, który dostałem do naprawy. Bowiem, objawy były takie, że po utrzymywaniu prądu prostownika na poziomie 8-10A ( gdzie wydajność transformatora to koło 16-18A ), tyrystor wykonawczy po prostu się przepalał z powodu zbyt wysokie temperatury pracy. Wymieniłem go więc najpierw na taki sam model, problem nie ustąpił, więc spróbowałem z modelem, przez który teoretycznie może przepłynąć większy prąd, jednak po odczycie pomiaru temperatury rzędu 80 stopni, postanowiłem zaprzestać próby.
Obudowa jest metalowa więc czy jest sens wiercić dziury w okręgu w małych odstępach i montować wentylator, czy może zastosować bardzo duży tyrystor?
Jakie mają koledzy sugestie?
EDIT:
Układ elektroniczny prostownika jest to zapewne układ ładowania przedstawiony w kultowym prostowniku Pana Jozefag. Póki co tyrystor, który jest zamontowany to BT152-800R.
Pozdrawiam Kamil
Mam pewien problem z prostownikiem, który dostałem do naprawy. Bowiem, objawy były takie, że po utrzymywaniu prądu prostownika na poziomie 8-10A ( gdzie wydajność transformatora to koło 16-18A ), tyrystor wykonawczy po prostu się przepalał z powodu zbyt wysokie temperatury pracy. Wymieniłem go więc najpierw na taki sam model, problem nie ustąpił, więc spróbowałem z modelem, przez który teoretycznie może przepłynąć większy prąd, jednak po odczycie pomiaru temperatury rzędu 80 stopni, postanowiłem zaprzestać próby.
Obudowa jest metalowa więc czy jest sens wiercić dziury w okręgu w małych odstępach i montować wentylator, czy może zastosować bardzo duży tyrystor?
Jakie mają koledzy sugestie?
EDIT:
Układ elektroniczny prostownika jest to zapewne układ ładowania przedstawiony w kultowym prostowniku Pana Jozefag. Póki co tyrystor, który jest zamontowany to BT152-800R.
Pozdrawiam Kamil