Witam,
Zakupiłem używaną drukarkę laser kolor Konica Minolta bizhub C35P (bez skanera). Obecnie mam bardzo blade wydruki z każdego koloru (w załączniku), gradient też jest słaby. Co może być jego przyczyną ?
Oto historia:
Transport odbył się na palecie kurierem gdy na dworze było -15st. Po rozpakowaniu urządzenie stało kilka godzin w temp. 20 stopni aby usunąć wilgoć. Załączony wydruk wzorcowy sprzedawcy (w załączniku) był bardzo dobry. Mój pierwszy wydruk po 6 godzinach był tłusty, rozlany, niewyraźny ale z intensywnymi kolorami (jak sprzedawcy). Postawiłem drukarkę na 3 dni na 20W grzejniku. Kontrolnie drukowałem co 12 godzin status. Każdy kolejny wydruk był mniej tłusty, czystszy, ale jednocześnie bladszy (i tak już zostało wszystkie wydruki są jednakowo blade). Bladość nie pojawiła się nagle ale stopniowo z wydruku na wydruk było gorzej. Obecnie czarny wydruk tekstu byłby akceptowalny. Kolory są bardzo słabe.
Czyszczenie:
Wyjąłem tonery, IU (zostawiłem w ciemnym pod przykryciem), wyczyściłem okna lasera (w sumie robiłem to 3 razy w różne dni). Sprężarką na dworze w pochmurny dzień oczyściłem folię transportową (było w niej dużo toneru w szczelinach. Złożyłem. Nic się nie zmieniło. Drukarka nadal drukuje totalnie blado. Może toner mi się skończył? Nie znam tego urządzenia.
Spostrzeżenia:
„Susząc” drukarkę drukowałem co kilka godzin wydruk statusu. Po 1-2 wydrukach ilość tonera spadała o 1% (czy pomiar ilości tonera odbywa się przez rezystancję tonera ?).
Przy mrozach -15 stopni błędem jest transport urządzenia bo za dużo jest problemów.
Zmiana parametru: Serwis - Transfer Power - Simplex Pass - Plain paper: z 0 na +7 nie zmieniło jakości wydruku statusu, tak samo jak dociśnięcie rolki transportowej która dociska papier do pasa transportowego.
Kalibracja wykonywana jest automatycznie i dość często - nie widziałem aby coś znacząco zmieniła.
Co dalej:
Dzisiaj powinienem dostać tonery CMYK oryginały. Sprawdzę i dam znać czy coś się zmieniło ale każdy pomysł dodatkowego sprawdzenia mile widziany.










Dodano po 11 [godziny] 40 [minuty]:
Wymieniłem toner czerwony na nowy oryginał. Nic się nie zmieniło na wydrukach. Podczas wydruku z menu serwisowego gradientu wyłączyłem drukarkę i rozebrałem aby sprawdzić jak jest nanoszony toner na papier...
Tak wygląda folia transferowa od dołu gdzie dotykała bębnów nanoszących toner na folię:

Ta sama folia widok górnej części folii z tonerem który został powinien zostać naniesiony na papier. Nie wiem czy ta ilość jest normalna, czy nie powinno być tutaj mniej tonera (a więcej na kartce?):

Widok kartki zaciętej pierwotnie w połowie w grzałce. Palcem rozmazałem toner, który jeszcze nie został wygrzany:

Aktualnie nastąpił brak pomysłu co sprawdzić dalej? Wydaje mi się, że mam problem z sekcją taśma transferowa i przeniesienie tonera na papier przez rolkę transferową. Nie wiem jak to sprawdzić. Czy ma ktoś jakieś sugestie ?
Wracając do wczorajszych testów wydaje mi się, że pierwsze 1-2cm wydruku wydają się dobrze nasycone. Co to może oznaczać ?
Zakupiłem używaną drukarkę laser kolor Konica Minolta bizhub C35P (bez skanera). Obecnie mam bardzo blade wydruki z każdego koloru (w załączniku), gradient też jest słaby. Co może być jego przyczyną ?
Oto historia:
Transport odbył się na palecie kurierem gdy na dworze było -15st. Po rozpakowaniu urządzenie stało kilka godzin w temp. 20 stopni aby usunąć wilgoć. Załączony wydruk wzorcowy sprzedawcy (w załączniku) był bardzo dobry. Mój pierwszy wydruk po 6 godzinach był tłusty, rozlany, niewyraźny ale z intensywnymi kolorami (jak sprzedawcy). Postawiłem drukarkę na 3 dni na 20W grzejniku. Kontrolnie drukowałem co 12 godzin status. Każdy kolejny wydruk był mniej tłusty, czystszy, ale jednocześnie bladszy (i tak już zostało wszystkie wydruki są jednakowo blade). Bladość nie pojawiła się nagle ale stopniowo z wydruku na wydruk było gorzej. Obecnie czarny wydruk tekstu byłby akceptowalny. Kolory są bardzo słabe.
Czyszczenie:
Wyjąłem tonery, IU (zostawiłem w ciemnym pod przykryciem), wyczyściłem okna lasera (w sumie robiłem to 3 razy w różne dni). Sprężarką na dworze w pochmurny dzień oczyściłem folię transportową (było w niej dużo toneru w szczelinach. Złożyłem. Nic się nie zmieniło. Drukarka nadal drukuje totalnie blado. Może toner mi się skończył? Nie znam tego urządzenia.
Spostrzeżenia:
„Susząc” drukarkę drukowałem co kilka godzin wydruk statusu. Po 1-2 wydrukach ilość tonera spadała o 1% (czy pomiar ilości tonera odbywa się przez rezystancję tonera ?).
Przy mrozach -15 stopni błędem jest transport urządzenia bo za dużo jest problemów.
Zmiana parametru: Serwis - Transfer Power - Simplex Pass - Plain paper: z 0 na +7 nie zmieniło jakości wydruku statusu, tak samo jak dociśnięcie rolki transportowej która dociska papier do pasa transportowego.
Kalibracja wykonywana jest automatycznie i dość często - nie widziałem aby coś znacząco zmieniła.
Co dalej:
Dzisiaj powinienem dostać tonery CMYK oryginały. Sprawdzę i dam znać czy coś się zmieniło ale każdy pomysł dodatkowego sprawdzenia mile widziany.











Dodano po 11 [godziny] 40 [minuty]:
Wymieniłem toner czerwony na nowy oryginał. Nic się nie zmieniło na wydrukach. Podczas wydruku z menu serwisowego gradientu wyłączyłem drukarkę i rozebrałem aby sprawdzić jak jest nanoszony toner na papier...
Tak wygląda folia transferowa od dołu gdzie dotykała bębnów nanoszących toner na folię:


Ta sama folia widok górnej części folii z tonerem który został powinien zostać naniesiony na papier. Nie wiem czy ta ilość jest normalna, czy nie powinno być tutaj mniej tonera (a więcej na kartce?):


Widok kartki zaciętej pierwotnie w połowie w grzałce. Palcem rozmazałem toner, który jeszcze nie został wygrzany:


Aktualnie nastąpił brak pomysłu co sprawdzić dalej? Wydaje mi się, że mam problem z sekcją taśma transferowa i przeniesienie tonera na papier przez rolkę transferową. Nie wiem jak to sprawdzić. Czy ma ktoś jakieś sugestie ?
Wracając do wczorajszych testów wydaje mi się, że pierwsze 1-2cm wydruku wydają się dobrze nasycone. Co to może oznaczać ?