Cześć,
piszę w ostateczności, zawsze najpierw staram się najpierw znaleźć odpowiedź gdzieś na forach... I gdybym znalazł, to bym nie pisał.
Upragniona przez małżonkę Yariska z 2000 roku, wersja japońska, 1.0, na benzynie, 208 tys. km, po zakupie w lutym br wymiana oleju (5w30), filtrów oleju, powietrza, świec na katalogowe NGK, czyszczenie przepływomierza. Wszystko działa, ale...
Po pierwsze, zimny jak i ciepły silnik "klekocze" - tak bym określił ten dźwięk. Jadę i dodaję gazu, klekocze, puszczam - cichnie. Na jałowym to samo. To jest przez cały czas. Podejrzewam (czy słusznie ?), że zawory do regulacji? Można to ogarnąć samemu? Nie boję się "upieprzyć smarem", a i nieco zdolności manualnych też mam. Czy też lepiej zostawić to fachowcowi z Krakowa lub okolic, w związku z tym, że to będzie skomplikowane dla kogoś, kto auto chce naprawić na podwórku (brak specjalnych narzędzi)?
Po drugie, mam nieodparte wrażenie, że jakby słabo się zbiera. Słabiej niż felicja 1.3 mpi (68KM, 106 Nm) - a to przecież żadna wyścigówka. A czytam, że Yariski to takie małe torpedy. I wtedy myślę, że coś jest nie tak. Kupiliśmy Yariskę z myślą do jazdy po mieście (zwinność, mały promień skrętu), a tu problem z "ucieczką" ze skrzyżowania, czy ruszeniem spod świateł i wyprzedzeniem cieżarówki. Niestety, nie mam porównania, czy tylko ja tak mam, czy ten typ tak ma generalnie. Jak to jest? Proszę o wypowiedzi - na forum toyotaklub mnie olali
Z góry dzięki za pomoc.
piszę w ostateczności, zawsze najpierw staram się najpierw znaleźć odpowiedź gdzieś na forach... I gdybym znalazł, to bym nie pisał.
Upragniona przez małżonkę Yariska z 2000 roku, wersja japońska, 1.0, na benzynie, 208 tys. km, po zakupie w lutym br wymiana oleju (5w30), filtrów oleju, powietrza, świec na katalogowe NGK, czyszczenie przepływomierza. Wszystko działa, ale...
Po pierwsze, zimny jak i ciepły silnik "klekocze" - tak bym określił ten dźwięk. Jadę i dodaję gazu, klekocze, puszczam - cichnie. Na jałowym to samo. To jest przez cały czas. Podejrzewam (czy słusznie ?), że zawory do regulacji? Można to ogarnąć samemu? Nie boję się "upieprzyć smarem", a i nieco zdolności manualnych też mam. Czy też lepiej zostawić to fachowcowi z Krakowa lub okolic, w związku z tym, że to będzie skomplikowane dla kogoś, kto auto chce naprawić na podwórku (brak specjalnych narzędzi)?
Po drugie, mam nieodparte wrażenie, że jakby słabo się zbiera. Słabiej niż felicja 1.3 mpi (68KM, 106 Nm) - a to przecież żadna wyścigówka. A czytam, że Yariski to takie małe torpedy. I wtedy myślę, że coś jest nie tak. Kupiliśmy Yariskę z myślą do jazdy po mieście (zwinność, mały promień skrętu), a tu problem z "ucieczką" ze skrzyżowania, czy ruszeniem spod świateł i wyprzedzeniem cieżarówki. Niestety, nie mam porównania, czy tylko ja tak mam, czy ten typ tak ma generalnie. Jak to jest? Proszę o wypowiedzi - na forum toyotaklub mnie olali

Z góry dzięki za pomoc.