Dzień dobry!
Od czasu gdy wymieniłem termostat i przepłukałem cały obieg płynu chłodzącego w okresie zimowym (bo nie mógł dobić do 90 stopni) do połowy lutego wszystko grało. Teraz gdy temperatury na dworze biją już do 20 stopni boję się jechać w dłuższą trasę żeby nie zatrzeć silnika.
Sprawa wygląda następująco. Temperatura płynu chłodzącego dochodzi wyłącznie do 90 stopni i nie więcej, jednak wiatraki (wentylatory) pod maską po osiągnięciu powyższej temperatury nie włączają się. Z tego co wiem (bo poczytałem troszkę w internecie) o ile wszystko jest sprawne, wentylator powinien uruchomić się na I bieg i ochładzać wodę/płyn w chłodnicy przy 90 stopniach, natomiast po osiągnięciu 110-120 stopni powinien włączyć się II bieg.
Przy takich objawach zdążyłem sprawdzić bezpieczniki, były troszkę zaśniedziałe przy aku. Powyższe wymieniłem. Wyczytałem gdzieś że pod aku mogą być przegnite kable i w ten sposób mogły się naderwać i nie doprowadzać prądu. To też sprawdziłem i wygląda to dobrze. Kwestia czujnika wentylatora...
Czy ktoś z Was mógłby mi podesłać zdjęcie albo szkic na którym znajduje się to ustrojstwo warte 30 zł ?
Podejrzewam że to może być winowajcą, lecz nie mogę się dopatrzeć gdzie siedzi takie cudo.
Dodam tylko że z mechaniką mam mało do czynienia i pewnych rzeczy dopiero co się uczę.
Od czasu gdy wymieniłem termostat i przepłukałem cały obieg płynu chłodzącego w okresie zimowym (bo nie mógł dobić do 90 stopni) do połowy lutego wszystko grało. Teraz gdy temperatury na dworze biją już do 20 stopni boję się jechać w dłuższą trasę żeby nie zatrzeć silnika.
Sprawa wygląda następująco. Temperatura płynu chłodzącego dochodzi wyłącznie do 90 stopni i nie więcej, jednak wiatraki (wentylatory) pod maską po osiągnięciu powyższej temperatury nie włączają się. Z tego co wiem (bo poczytałem troszkę w internecie) o ile wszystko jest sprawne, wentylator powinien uruchomić się na I bieg i ochładzać wodę/płyn w chłodnicy przy 90 stopniach, natomiast po osiągnięciu 110-120 stopni powinien włączyć się II bieg.
Przy takich objawach zdążyłem sprawdzić bezpieczniki, były troszkę zaśniedziałe przy aku. Powyższe wymieniłem. Wyczytałem gdzieś że pod aku mogą być przegnite kable i w ten sposób mogły się naderwać i nie doprowadzać prądu. To też sprawdziłem i wygląda to dobrze. Kwestia czujnika wentylatora...
Czy ktoś z Was mógłby mi podesłać zdjęcie albo szkic na którym znajduje się to ustrojstwo warte 30 zł ?
Podejrzewam że to może być winowajcą, lecz nie mogę się dopatrzeć gdzie siedzi takie cudo.
Dodam tylko że z mechaniką mam mało do czynienia i pewnych rzeczy dopiero co się uczę.