Witam mam problem z Toyotą corolla verso 2,2 136 km 2005 r
Zacznę od początku .. po kupnie toyoty zauważono wyciek oleju wiec zaprowadzono ja do mechanika gdzie wymienił uszczelniacze i było ok zauważono tez ze po zamknięciu samochodu z pilota lewe tylne drzwi się nie zamykają natomiast reszta tak, poproszono tez o zajęcie się ta sprawa i tu pojawia się problem z pilota wgl nie można zamknąć samochodu dopiero po odpaleniu samochodu i wciśnięciu przycisku w drzwiach od kierowcy do zamykania ib otwierania rygluje wszystkie drzwi po wymianie tego zamka w tych drzwiach i połączeniu do centralki po jakimś tygodniu samochód wszedł w tryb awaryjny i można było nim jechać tylko do 2 tys obrotów . Mechanik stwierdził wadliwość wtrysków po ich regeneracji samochód strasznie ciężko palił jakby się zapowietrzal z czym wcześniej nie było problemu nawet zima przy srogim mrozie, podczas jazdy samochód zgasł i nie chciał zapalić tylko kręcił rozrusznik wiec mechanik napompowal pompka paliwo zrobił obejście przewodami na bezpośredni powrót paliwa do zbiornika było ok chociaż nadal ciężko odpalał raz lepiej raz gorzej po tygodniu takiej jazdy znów zgasł jednak tym razem przy próbie odpalenia nie kręcił rozrusznik stwierdzono wadliwość rozrusznika wiec go wymieniono wczoraj po wymianie zdecydowałem się przejechać i znów to samo zgasł i rozrusznik przy próbie odpalenia nie kręci ... proszę o pomoc czy problem może być związany z elektryka i blednym połączeniem przez mechanika zamka ? Proszę o pomoc bo ręce opadają
Zacznę od początku .. po kupnie toyoty zauważono wyciek oleju wiec zaprowadzono ja do mechanika gdzie wymienił uszczelniacze i było ok zauważono tez ze po zamknięciu samochodu z pilota lewe tylne drzwi się nie zamykają natomiast reszta tak, poproszono tez o zajęcie się ta sprawa i tu pojawia się problem z pilota wgl nie można zamknąć samochodu dopiero po odpaleniu samochodu i wciśnięciu przycisku w drzwiach od kierowcy do zamykania ib otwierania rygluje wszystkie drzwi po wymianie tego zamka w tych drzwiach i połączeniu do centralki po jakimś tygodniu samochód wszedł w tryb awaryjny i można było nim jechać tylko do 2 tys obrotów . Mechanik stwierdził wadliwość wtrysków po ich regeneracji samochód strasznie ciężko palił jakby się zapowietrzal z czym wcześniej nie było problemu nawet zima przy srogim mrozie, podczas jazdy samochód zgasł i nie chciał zapalić tylko kręcił rozrusznik wiec mechanik napompowal pompka paliwo zrobił obejście przewodami na bezpośredni powrót paliwa do zbiornika było ok chociaż nadal ciężko odpalał raz lepiej raz gorzej po tygodniu takiej jazdy znów zgasł jednak tym razem przy próbie odpalenia nie kręcił rozrusznik stwierdzono wadliwość rozrusznika wiec go wymieniono wczoraj po wymianie zdecydowałem się przejechać i znów to samo zgasł i rozrusznik przy próbie odpalenia nie kręci ... proszę o pomoc czy problem może być związany z elektryka i blednym połączeniem przez mechanika zamka ? Proszę o pomoc bo ręce opadają