Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

[Solved] Bojler + woda ze studni na działce

OlaJJ 15 Apr 2018 11:05 6357 18
Buderus
  • #1
    OlaJJ
    Level 7  
    Witam,

    Chcialabym uruchomić ciepłą wodę przy domku działkowym. Ciepła woda jest potrzebna głównie do umycia rąk, czasami naczyń i sporadycznie do wzięcia prysznica (tak naprawdę zależy nam na tym ciepłym prysznicu, resztę mamy opanowaną na "kempingowo"). Wodę czerpiemy ze studni. Nie ma hydroforu, pompę włączamy włącznikiem, który znajduje się przy studni. Nie wiem, niestety, co to za pompa i jaką ma wydajność - została zainstalowana z 10 lat temu przez poprzednich właścicieli, sami nie pamiętali co to - ale ogólnie nie ma z nią problemów, woda leci całkiem żwawo.

    Wydaje mi się, że najlepszy byłby mały bojler bezciśnieniowy 5 litrowy na 230V, ale tak naprawdę nie wiem jak to działa i czy się nada. Włącznik pompy zdublowalibyśmy w pobliżu bojlera. Wodę chciałabym doprowadzić wężem ogrodowym, najchętniej napełniać bojler po przyjeździe na działkę, spuszczać wodę wyjeżdzając (czasami bywamy tylko w weekendy, szkoda, żeby woda stała). Na zimę bojler możemy demontować i wywozić "do miasta".

    Czy w ogóle mój pomysł ma sens i da się go zrealizować?
    Czy znajdę odpowiednią baterię z możliwością podłączenia części natryskowej?

    Czy bojler bezciśnieniowy działa też bez włączonej pompy...? Tzn. tylko do szybkiego mycia rąk po prostu odkręcam kurek i leci grawitacyjnie woda (przy okazji przed wyjazdem spuszczam ją z bojlera)? Jeśli tak, to rozumiem, że muszę ustawić temperaturę na ok. 35 stopni, bo nie będzie mieszania z zimną.

    Czy po włączeniu pompy bojler "uzyska" ciśnienie i z baterii prysznicowej poleci żwawszy strumień wody? Czy wtedy mogę ustawić temp. na wyższą np. 60 stopni i regulować temperaturę mieszając z zimną wodą ze studni? Czy mieszanie następuje na baterii i trzeba osobno doprwadzić zimną wodę do baterii czy sprawę załatwia bojler?

    Bardzo dziękuję za wszelkie sugestie, również alternatywne i również takie "reklamowe" - jaki konkretny model kupić i w jakim sklepie poskładają mi taki komplet od A-Z.
  • Buderus
  • Helpful post
    #2
    kindlar
    Level 41  
    Nad bojlerem zrób zbiornik, zasobnik na wodę. Różnica ciśnień pozwoli odpowietrzyć bojler i zasilić prysznic. Pompa napompuje do zasobnika gdzie będzie włącznik pływakowy sterujący pompą. https://www.google.pl/search?q=W%C5%82%C4%85cznik+p%C5%82ywakowy&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=0ahUKEwjM4IDokbzaAhVGIpoKHd7IBV8QsAQIvAI&biw=1280&bih=682#imgrc=hI_nYqg-2hIQwM:
    W twoim rozwiązaniu woda ciepła i zimna mieszana w specjalnej baterii, do której doprowadzasz tylko zimną wodę, ciepła idzie z bojlera. http://www.bridom.pl/kospel-poc-luna-inox-gb-5-nadumywalkowy-z-bateria?gclid=EAIaIQobChMI7o_p65K82gIVGImyCh35SQfYEAQYASABEgKDc_D_BwE
  • #3
    OlaJJ
    Level 7  
    Oj, chyba się muszę bardziej dokształcić :) Robi się nieco skomplikowanie.

    Czy zbiornik nad bojlerem jest niezbędny do uzyskania większego ciśnienia w prysznicu czy w ogóle jest niezbędny z powodu pompy? Jak duży miałby być?

    W zasadzie chciałabym jak najprostsze rozwiązanie - podciągnąć prąd, przeciągnąć wąż ogrodowy, powiesić bojler z baterią, podłączyć wszystko i korzystać. Rozumiem, że sposób w jaki chciałabym korzystać jest nie do osiagniecia. Czy najprostszy sposób - czyli włączam pompę, odkręcam kurek z ciepła i/lub zimną wodą, korzystam, wyłączam pompę i zakręcam kurki (lub na odwrót) jest do osiągnięcia? Czy skoro z węża ogrodowego płynie silny strumień wody to z baterii natryskowej również popłynie? Czy do takiej dedykowanej do bojlera baterii umywalkowej da się dołożyc dowolną część prysznicową (z przełącznikiem rzecz jasna)?

    dziękuję za pomoc :)
  • #4
    stanislaw1954
    Level 43  
    Nie wiem, czy szedłbym w takie coś jak zbiornik z wodą powieszony pod sufitem, raczej kup jeden z mniejszych (na działce letniskowej) wystarczy zbiornik przeponowy, który będzie gromadził wodę do użytku. Pompa napompuje, zbiornik zapewni zapas i oczywiście dostępność bez ciągłego włączania ręcznie. Bojler + woda ze studni na działceWystarczy jeden z najmniejszych na takie sporadyczne potrzeby.
  • Buderus
  • #6
    stanislaw1954
    Level 43  
    mychaj- własnie tak. Jak jest już pompa, to dołożenie kilku elementów nie jest znów bardzo kosztowne, a wygoda. Jedynie trzeba to tak zaprojektować, by na zimę można pospuszczać wodę, by nie była to instalacja tylko na jeden sezon(zamarzanie- pękanie).
  • #7
    OlaJJ
    Level 7  
    Dzięki za wszystkie rozwiązania :), obawiam się, że nie damy rady ich zrealizować, bo w warunkach, które mamy są... zbyt profesjonalne :/. A podpowiecie jakąś "chałupniczą", działkową konfigurację? Nie musi działać jak w normalnym domu - przeżyjemy dodatkowe czynności jak włączanie pompy do każdego mycia, odpuszczanie wody drugim wężem, koniecznośc spuszczenia czy uzupełnienia, czy niespuszczania wody, czy mycia się w mniejszym strumieniu itd. itp. Byle jak już zadziała to działało, było proste w montażu i demontażu, i zajmowało mało miejsca.

    Ja pewnie źle myślę traktując ten bojler jak zaizolowany kanister na wodę z grzałką i kranem z jednej strony, a z drugiej jak kanister pod cisnieniem wymuszonym przez pompę (żeby uzyskać większe ciśnienie i zadziałał jak prysznic)?

    Chyba błąd popełniłam, że z pierwotnego posta wycięłam informację (żeby skrócić post), że ten domek na działce to naprawdę mały, że nie nocujemy w nim (chociaż wyposażony jest i do przenocowania i przygotowania posiłku), że wc (turystyczne) i ten ewentualny przyszły prysznic mamy w takiej wiacie przy domku, o solidnej konstrukcji wprawdzie, ale dach jest słaby - przykryty tylko onduliną i płytą poliwęglanową. Obok stoi szopa na narzędzia, mała i zapakowana po brzegi. Wszystko w zimie jest nieogrzewane i musi sobie poradzić z każdą temperaturą. Bez dużych przeróbek nie bardzo widzę miejsce na ustawienie gdzieś czy podwieszenie jakiegoś większego zbiornika na wodę (teraz korzystamy ze zwykłego 20 litrowego kanistra z kranikiem do mycia rąk, który grzeje się od otoczenia, bo nawet nie jest wystawiony na bezpośrednie słońce). Jedyne miejsce na hydrofor lub zbiornik to studnia, ale żeby tam coś włożyć i przerobić instalację (pewnie przeciąć rurę itd.) musielibyśmy zawołać profesjonalną ekipę. A ja chciałam zrobić wszystko szybko, "w godzinkę" i rękami męża. Do tego przy działce jest woda z wodociągu. Gdybyśmy kiedyś chcieli wybudować coś poważniejszego, to na pewno będziemy używać wody z wodociągu, a ze studni tylko do podlewania. Czyli lepiej tej studni nie ruszać...

    Dodano po 6 [minuty]:

    A CO SIĘ STANIE jak kupię jednak tylko taki bojlerek, bez dodatkowych urządzeń (ewentualnie filtr odżelaziający; czekam właśnie na przesyłkę z testerem), podłączę do prądu, wodę doprowadzę wężem ogrodowym, włączę pompę, napełnię bojler, wyłączę pompę, ustawię bojler na grzanie i tak zostawię.

    Za np. godzinę przyjdę, żeby umyć ręce - włączę pompę, odkręce kran i... ? Będzie działać? Woda poleci pod ciśnieniem? Czy do baterii umywalkowej, dedykowanej do bojlera, znajdę końcówkę prysznicową (średnice gwintów są chyba standardowe..? może się producenta zapytać lub sprzedawcy?) i z niej też poleci woda pod wystarczającym ciśnieniem?

    Bo to by mi w zupełności wystarczyło... To jestem w stanie zrobić mężem i "w godzinkę" :)
  • Helpful post
    #8
    kindlar
    Level 41  
    Skoro powyższe rozwiązania z energią elektryczną odpadają to może rozwiązanie ekologiczne czyli używany kaloryfer panel pomalowany na czarno i zbiorniczek na wodę ogrzewany energią słoneczną. Woda w takim obiegi sama krąży pod wpływem konwekcji i nie wymaga zasilania tylko uzupełnia się jej poziom. https://www.google.pl/search?source=hp&ei=r3LUWv_mO4GJmgWBwYqwAw&q=kaloryfer+panel+do+grzania+wody&oq=kaloryfer+panel+do+grzania+wody&gs_l=psy-ab.3...1484.9784.0.10218.31.27.0.4.4.0.174.2658.17j9.26.0....0...1c.1.64.psy-ab..1.26.2294...0j0i131k1j0i22i30k1j0i22i10i30k1j33i22i29i30k1j33i21k1j33i160k1.0.KppqAwLG2J4
  • Helpful post
    #9
    mychaj
    Level 35  
    Widzisz aby prysznic zadziałał musisz mieć jakieś minimalne ciśnienie jak nie z pompy to przynajmniej słupa wody (zbiornik na dachu?)
    Te bojlery muszą pracować też pod ciśnieniem aby uzupełnić ilość wody w momencie użycia - grzałka nie może pracować na sucho, dwa nie da rady nagrzać wody jeśli będzie przez niego przepływać, musi się napełnić i trzeba dać mu trochę czasu na nagrzanie.
    Można zastosować jakiś zestaw hydroforowy z tych tańszych np. Link
    Miałem podobny przez 3 lata na działce - nawet się sprawdzał, masz tu cała automatykę , wystarczy zapiąć wąż ssawny z zaworem zwrotnym do studni, i zrobić kawałek instalacji z bojlerem.
    Mając jako takie pojęcie może pokombinował bym z przepływowym podgrzewaczem wody : włączenie pompy + leci woda+ włączenie podgrzewacza = ciepła woda w prysznicu. Wyłączenie w odwrotnej kolejności.
    Dlatego piszę że kombinował bym,z tego względu że te podgrzewacze maja określone ciśnienie załączenia grzania, może trzeba by pomęczyć się z jakimś kryzowaniem aby ustalić odpowiedni przepływ.
  • Helpful post
    #10
    stanislaw1954
    Level 43  
    Jeśli jest woda z wodociągu, to po co wymyślać dodatkowe pompy, hydrofory itd. Wystarczy mały podgrzewacz elektryczny, zakładany na sezon letni, a demontowany na zimę i już jest ciepła. Nie musi być dużej mocy, do umycia ,czy lekkiego prysznica w ciepłe dni, 3-4 kW powinny dać radę.
  • Helpful post
    #11
    kortyleski
    Level 43  
    OlaJJ wrote:

    A CO SIĘ STANIE jak kupię jednak tylko taki bojlerek, bez dodatkowych urządzeń (ewentualnie filtr odżelaziający; czekam właśnie na przesyłkę z testerem), podłączę do prądu, wodę doprowadzę wężem ogrodowym, włączę pompę, napełnię bojler, wyłączę pompę, ustawię bojler na grzanie i tak zostawię.

    W pierwszej kolejności może nastąpić porażenie prądem. W kolejnej wybuch bojlera. Do takich rzeczy wzywa się jednak fachowców a bohaterem we własnym domku można zostać budując np. Ławkę. Najwyżej gwóźdź w d... wejdzie
  • #12
    OlaJJ
    Level 7  
    stanislaw1954 wrote:
    Jeśli jest woda z wodociągu, to po co wymyślać dodatkowe pompy, hydrofory itd. Wystarczy mały podgrzewacz elektryczny, zakładany na sezon letni, a demontowany na zimę i już jest ciepła. Nie musi być dużej mocy, do umycia ,czy lekkiego prysznica w ciepłe dni, 3-4 kW powinny dać radę.


    Bo wodociąg jest niestety gdzieś poza działką, wymagałby przekopania działki (i niestety zniszczenia wielu godzin naszej pracy) w stronę domku a potem, przy ewentualnej budowie jakiegoś normalnego domu, kolejnego przekopania w miejsce przeznaczone na dom. Obecny domek postawiliśmy blisko studni a daleko od miejsca na właściwy dom, z zamysłem, że na czas ewentualnej budowy będzie służył jako szopa budowlana.

    Dodano po 22 [minuty]:

    kortyleski wrote:
    OlaJJ wrote:

    A CO SIĘ STANIE jak kupię jednak tylko taki bojlerek, bez dodatkowych urządzeń (ewentualnie filtr odżelaziający; czekam właśnie na przesyłkę z testerem), podłączę do prądu, wodę doprowadzę wężem ogrodowym, włączę pompę, napełnię bojler, wyłączę pompę, ustawię bojler na grzanie i tak zostawię.

    W pierwszej kolejności może nastąpić porażenie prądem. W kolejnej wybuch bojlera. Do takich rzeczy wzywa się jednak fachowców a bohaterem we własnym domku można zostać budując np. Ławkę. Najwyżej gwóźdź w d... wejdzie


    Aż tak źle to z nami nie jest ;-) Ławka to pikuś, już dawno zrobiliśmy ;-) Wiatę zrobiliśmy samodzielnie, regały do domku, taras, pergolę solidną, renowację domku i działkową elektrykę też robimy samodzielnie (mąż po wydziale elektrycznym, chociaż w tym wypadku im więcej nauki tym mniej praktyki ;-)) i nie ma problemu. Robię projekt (tych drewnianych) albo mówię, co chcę (elektryka i inne) i się robi. Tylko z tą hydrauliką mamy problem, bo ani ja ani mąż aż takiej wiedzy nie mamy...
  • Helpful post
    #13
    stanislaw1954
    Level 43  
    OlaJJ wrote:
    Bo wodociąg jest niestety gdzieś poza działką, wymagałby przekopania działki (i niestety zniszczenia wielu godzin naszej pracy) w stronę domku a potem, przy ewentualnej budowie jakiegoś normalnego domu, kolejnego przekopania w miejsce przeznaczone na dom. Obecny domek postawiliśmy blisko studni a daleko od miejsca na właściwy dom, z zamysłem, że na czas ewentualnej budowy będzie służył jako szopa budowlana.
    Dawkując wiadomości, my "doradcy" bazujemy na tym co "wyciągniemy". Obecne rury do wody są giętkie, więc można to zrobić przeprowadzając wodę niekoniecznie prostą linia, przy okazji omijając przeszkody. Można też nic nie robić, i zrezygnować z wygód. Wybór należy do Ciebie, bo jak podejrzewam, mąż raczej nie decyduje.
  • #14
    OlaJJ
    Level 7  
    mychaj wrote:
    Można zastosować jakiś zestaw hydroforowy z tych tańszych np. Link
    Miałem podobny przez 3 lata na działce - nawet się sprawdzał, masz tu cała automatykę , wystarczy zapiąć wąż ssawny z zaworem zwrotnym do studni, i zrobić kawałek instalacji z bojlerem.


    Przeraża mnie to :) Naprawdę :) Jak i pozostałe rozwiązania :) Rezygnuję z dobrodziejstw cywilizacji :) i niniejszym oświadczam, ze przyjmuję do wiadomości, że bojler bezciśnieniowy to nie jest kanister na wodę z grzałką i nie będzie to tak działało jak chciałabym.

    Ale... zmobilizowaliście mnie. Przegrzebałam intensywnie zasoby internetu (po raz kolejny, ale teraz już wiem czego się nie da, więc jest łatwiej) i znalazłam takie cudo:
    http://allegro.pl/umywalka-przenosna-wolnostojaca-22-l-i7179933218.html
    Kraj pochodzenia... ano właśnie... U nas już chyba takich nie robią ;-) Co by nie powiedzieć , rozwiązanie jest proste jak budowa cepa a nie będzie tych wszystkich problemów ze zbiornikami, hydroforami, zestawami, zaworami zwrotnymi, ciśnieniami itp. I w ciepłe dni w ogóle nie będę włączać, tylko używać jako kanistra na wodę. A jak się zagloni to łątwo wyczyścić :)

    Do tego znalazłam prysznic turystyczny na 12V (plus konwerter na 230V) . O coś takiego:
    http://allegro.pl/prysznic-12v-kempingowy-turystyczny-warszawa-i6895594269.html

    Nagrzeje się "umywalkę przenośną" wody do tych 35-40 stopni, wyłączy z prądu (na wszelki wypadek), podłączy prysznic turystyczny z pompką i może nie będzie super warunków jak domu, ale, z drugiej strony, jeździmy na działkę właśnie po to, żeby nie mieć warunków jak w domu :)

    Ma to sens chyba, prawda?
  • Helpful post
    #15
    kortyleski
    Level 43  
    Teraz już ma. Atestowane urządzenia , szału nie będzie ale opłukać się po całym dniu na działce da radę.
  • #16
    OlaJJ
    Level 7  
    stanislaw1954 wrote:
    OlaJJ wrote:
    Bo wodociąg jest niestety gdzieś poza działką, wymagałby przekopania działki (i niestety zniszczenia wielu godzin naszej pracy) w stronę domku a potem, przy ewentualnej budowie jakiegoś normalnego domu, kolejnego przekopania w miejsce przeznaczone na dom. Obecny domek postawiliśmy blisko studni a daleko od miejsca na właściwy dom, z zamysłem, że na czas ewentualnej budowy będzie służył jako szopa budowlana.
    Dawkując wiadomości, my "doradcy" bazujemy na tym co "wyciągniemy". Obecne rury do wody są giętkie, więc można to zrobić przeprowadzając wodę niekoniecznie prostą linia, przy okazji omijając przeszkody. Można też nic nie robić, i zrezygnować z wygód. Wybór należy do Ciebie, bo jak podejrzewam, mąż raczej nie decyduje.

    Wiem, ale kopac i psuć i tak trzeba a tyle się narobiłam :( A i prawdę mówiąc, ja bardzo chętnie rezygnuję z wygód (w Warszawie mieszkam, to chyba wszystko wyjaśnia) . Chcę wyskoczyć na działkę, upaprać się ziemią, pomóc przy kolejnej pergoli, płotku, regale albo renowacji domku, albo spocić na rowerze i wykąpac się jakkolwiek (żeby nie musieć tak od razu wracać do domu, bo czasami człowiek jest mocno nieświezy po takim pobycie, a komary potrafią ciąć niemiłosiernie), byle nie w wodzie prosto ze studni.
    Mąż faktycznie mało decyduje; relaksuje się w ten sposób, że mu żona palcem pokaże co ma zrobić a potem idzie(my) na rower. Ja się relaksuję wymyślając mu kolejne prace i pomagając w ich realizacji ;-) Co jak co, ale na działce akurat dogadujemy się idealnie ;-)
  • Helpful post
    #17
    stanislaw1954
    Level 43  
    OlaJJ wrote:
    wykąpac się jakkolwiek (żeby nie musieć tak od razu wracać do domu, bo czasami człowiek jest mocno nieświezy po takim pobycie, a komary potrafią ciąć niemiłosiernie), byle nie w wodzie prosto ze studni.
    Od tego się zaczęło, a jak się ma jakiś cel, to warto tym tropem podążać, nawet pomimo chwilowych trudności.
  • Helpful post
    #18
    bodziot
    Level 20  
    Na dachu umieścić zbiornik pomalowany na czarno od rana do wieczora powinien się dobrze nagrzać. Bojler + woda ze studni na działce
  • #19
    OlaJJ
    Level 7  
    Obiecałam sobie, że napiszę jak się sprawuje moje rozwiązanie, a że dostałam przypomnienie o niezamknięciu tematu to jest okazja

    No więc - jestem zadowolona i to bardzo. Umywalka działa tak jak chciałam - czyli grzeje wodę wtedy, kiedy chcę, w ilości jaką naleję, do temperatury jaką chcę i do tego w miarę szybko. Pojemność wystarcza na wzięcie prysznica przez 4 osoby, może bez długiego stania i lania wody, ale za to wystarczy nawet na szybkie mycie włosów. Jest łatwa w zdejmowaniu i czyszczeniu. Wodę ze studni mamy ze sporą ilością żelaza i manganu, przy podgrzewaniu niestety jeszcze szybciej osadza się rdzawy osad na ściankach, więc przed każdym nalaniem wody umywalkę ściągam i czyszczę gąbką, a raz na jakiś czas przelatuję gąbką i Cifem. Da się doczyścić prawie do białego (oprócz zakamarków, które już są w kolorze pomarańczowym)...
    Ogólnie, jak pomyślę, co by się działo wewnątrz bojlera... :o
    Z minusów - kranik (chyba po podgrzaniu się od wody) robi się jakiś taki niepewny, jakby miał zaraz ulecieć. Ciężej pracuje i trochę się wygina, ale w sumie trzyma się i działa.
    Umywalka napełniona po brzegi trochę się wybrzusza, więc trzeba jej pomóc, żeby zamknąć pokrywą. No i jest mały problem, kiedy pokrywę trzeba zdjąć i włożyć pompkę od prysznica - zasadniczo wszystko się trzyma, tyle, że wyglada trochę niepewnie. Po kilku takich napełnieniach, na wszelki wypadek co by urządzenia nie stracic, przestałam lac po brzegi. Zresztą po kapielach zostawało sporo tej wody a po co grzać niepotrzebnie.

    Prysznic turystyczny do kąpieli się sprawdza, rozkładanie jest w miarę szybkie, woda leci odpowiednio i wystarczającym strumieniem, tyle, że zdążyła się już popsuć wtyczka, gdzies pomiędzy spakowaniem prysznica do załączonego worka a rozpakowaniem go... Mąż naprawił w prosty sposób, tymczasowo, i tak już zostało.

    Dzięki za wszystkie odpowiedzi, mam nadzieję, że swoimi też komuś pomogę