jarek_lnx wrote:
Inicjatywa na tym forum bardzo cenna, ponieważ niewielki procent użytkowników elektrody potrafi zbudować coś takiego, zasada niby prosta, wzmacniacz błędu i tranzystor, wszyscy znają teorię - stąd tylu krytykantów, a jak przychodzi do praktyki to wielu z nich nie dało by rady.
Jeśli chodzi o konstruowanie, poziom forum jest bardzo niski, nie rozumiem dla czego tylu użytkowników ciągnie w dół, starając się zniechęcić każdego kto nie idzie utartymi ścieżkami. Początki bywają trudne, pierwsze konstrukcje nie są idealne, ale warto próbować, bez tej samodzielności staniecie się tylko konsumentami chińskiej myśli technicznej.
Chodzi tu o to aby robić to dobrze.
Duży kondensator winien zostać usunięty i wymieniony na sporo mniejszy.
Ograniczenie prądu (choćby w prosty sposób) jest potrzebne, tutaj mamy szczęście bo źródło zasilania jest w taką funkcjonalność wyposażone. Ale bez usunięcia kondensatora nic to nie da. 1000µF dostarczy taki "strzał" że większość układów scalonych po prostu wyzionie ducha.
Jeżeli buduję zasilacz na wyższą moc to stosuję µA723. Kostka którą można skonfigurować jak się chce.Mamy tylko drobne ułatwienie w postaci tego iż wszystkie potrzebne podzespoły są upchane w jednym układzie.
Kwestia dorzucić parę tranzystorów mocy i można budować układy na setki wat (rekord na youtube dla tego scalaka to coś powyżej 1KW).
Jak mam robić coś na niską moc to stosuję 78XX albo LM317.
Używajmy układów LDO tam gdzie jest to potrzebne, w układach zasilanych bateriami czy tam gdzie naprawdę brakuje napięcia na pokrycie dropout.
Tutaj mamy układ zasilany z sieci i na dodatek taki który może bez problemu dostarczyć wystarczającą nadwyżkę napięcia.
LDO jest bardziej podatny na oscylacje i inne ciekawe zjawiska.
Samo to że napięcie nie zmienia się na mierniku nie znaczy że jest stabilne.
Aby w pełni sprawdzić działanie obwodu potrzebny jest oscyloskop.
Swoją drogą to warto by dodać ujemną linię zasilania.
Dzięki temu będzie można zejść z napięciem wyjściowym aż do 0V.
Jak jest możliwość to dowinąć co nieco na transformatorze impulsowym, wyprostować i wystabilizować.