Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Czasomierz dla klejarki pistoletowej Bosch PKP 18 E.

Oxiden17 17 Apr 2018 15:16 3009 15
Optex
  • Czasomierz dla klejarki pistoletowej Bosch PKP 18 E.

    Czasomierz dla klejarki pistoletowej Bosch PKP 18 E.

    Czasomierz dla klejarki pistoletowej Bosch PKP 18 E.

    Po kolejnej awarii pistoletu do klejenia na gorąco, kupiłem klejarkę firmy Bosch. Klejarka ta, wymaga siedmiominutowego wstępnego rozgrzania, aby umożliwiała właściwe klejenie.
    Postanowiłem zatem zrobić zegar odmierzający wymagany czas. Potem nasunęła mi się myśl, skoro odmierzy zadany na rozgrzanie czas, niechże odmierzy czas do automatycznego wyłączenia grzałki pistoletu.
    Po zastanowieniu zrezygnowałem z ręcznego ustawiania czasów na korzyść nastaw stałych zapisanych w mikroprocesorze.
    Ten drugi czas t.j. czas do automatycznego wyłączenia grzałki, w zamyśle ma pełnić również rolę "zaworu" bezpieczeństwa, gdyby urządzenie pozostawione było bez kontroli i nadzoru. Ponadto ogranicza zużycie energii elektrycznej. Gdyby jednak była potrzebna ciągła praca klejarki, przewidziałem przedłużenie
    podstawowego czasu o następną dawkę czasową.

    Czasomierz dla klejarki pistoletowej Bosch PKP 18 E.

    Lewa część to odrębne urządzenie. Gniazdko na zdjęciu po prawej stronie to gniazdo klejarki.

    Czasomierz dla klejarki pistoletowej Bosch PKP 18 E.

    Zegar zrobiłem w oparciu o mikroprocesor ATtiny 2313, a program napisałem w Bascom_ie.

    Czasomierz dla klejarki pistoletowej Bosch PKP 18 E. Czasomierz dla klejarki pistoletowej Bosch PKP 18 E.

    Do wyświetlania czasu wykorzystałem wyświetlacz LED o wspólnej katodzie. Zasilaczem napięcia stałego jest 5 V ładowarka dla telefonu komórkowego.
    Element wykonawczy stanowi moduł przekaźnika o prądzie 10 A i 5 V stałym napięciu cewki. Do przedłużenia czasu pracy służy przycisk, a do dźwiękowej sygnalizacji wyłączenia grzałki buczek. Napięcie ~230 V poprzez przekaźnik
    zasila gniazdo pistoletu. Prądy obwodów wejściowych ~230 V ograniczone zostały bezpiecznikami. Napięcie z wtyczki ~230 V przekazywane jest do dwóch obwodów zegara. Pierwszy obwód to moduł przekaźnika i gniazdo pistoletu, a drugi obwód to
    zasilacz dla ładowarki. Napięcie 5 V DC z ładowarki, diodę prostowniczą i kondensatory, zasila mikroprocesor, moduł przekaźnika i buzerek. Mikroprocesor steruje modułem przekaźnika poprzez tranzystor BC 557 zwierający wejście
    modułu do masy oraz buzerkiem poprzez zasilający buzerek tranzystor BC 557. Mikroprocesor steruje także tranzystorem BC 337, a ten wyświetlaczem LED. W elektronice zegara umieściłem żółtą diodę LED. Zadaniem diody jest sygnalizacja optyczna rozpoczęcia procesu grzania, sygnalizacja wpisywania następnej dawki czasowej i dodatkowo obecności 5 V stałego napięcia zasilania.

    Opis.

    Po włączeniu napięcia ~230 V na wyświetlaczu zegara pojawia się migająca cyfra 7, oznaczająca początek procesu nagrzewania. Potem zapala się migająca cyfra 6, następnie migająca cyfra 5 i tak dalej, aż do cyfry 1.

    Czasomierz dla klejarki pistoletowej Bosch PKP 18 E. Czasomierz dla klejarki pistoletowej Bosch PKP 18 E.

    Zegar odmierza czas licząc w tył.
    Każda cyfra oznacza minutowy przedział czasowy. W czasie wyświetlania cyfr, żółta dioda LED miga naprzemiennie z cyfrą. Miga cyfra, dioda nie świeci i odwrotnie.
    Po minucie od włączenia się cyfry 1, obok tej cyfry, pojawi się pulsująca kropka w odstępach jednosekundowych (sekunda świeci, sekunda nie świeci), a żółta dioda LED przestaje migać i zaczyna świecić światłem ciągłym.

    Czasomierz dla klejarki pistoletowej Bosch PKP 18 E. Czasomierz dla klejarki pistoletowej Bosch PKP 18 E.

    W tym momencie rozpoczyna się odliczanie czasu pracy. Cyfry z migającą kropką odliczane są do 9, potem wyświetlona zostaje litera C z migającą kropką, oznaczająca liczbę 10. Podczas odliczania przedziału czasu pracy, na przemian z cyfrą lub literą C, wyświetlana będzie litera L. Litera L, a później litery H oraz E oznaczają dziesięciominutowy zakres czasowy. Litera L stanowi pierwszą dziesiątkę, litera H drugą dziesiątkę, litera E trzecią i zarazem ostatnią dziesiątkę.

    Czasomierz dla klejarki pistoletowej Bosch PKP 18 E. Czasomierz dla klejarki pistoletowej Bosch PKP 18 E. Czasomierz dla klejarki pistoletowej Bosch PKP 18 E.

    Cały 30 minutowy cykl zamyka przesuwająca się kreska po obwodzie 0 (zera) i włącza się buczek na 5 sekund. Kreska oznacza koniec całego procesu.

    Czasomierz dla klejarki pistoletowej Bosch PKP 18 E. Czasomierz dla klejarki pistoletowej Bosch PKP 18 E.

    Podczas czasu rozgrzewania, potem pracy, przekaźnik jest włączony i w gniazdku klejarki występuje napięcie ~230 V. Po zakończonym cyklu przekaźnik zostaje wyłączony i napięcie ~230 V w gniazdku zanika.
    Do czasu pracy (30 min.) nie wliczany jest czas wstępnego rozgrzewania. Litery L, H, E ułatwiają odczyt minut pracy zegara. Litera H wyświetlana na przemian z np. cyfrą 2 i migającą kropką oznacza, że upłynęło 12 minut z czasu pracy. Litera E z literą C oznacza, że kończy się ostatnie 10 minut z 30 dostępnych.
    Wcześniejsze wyłączenie zegara nastąpi tylko, gdy wyłączone zostanie napięcie zasilające ~230 V.
    Przedłużenie czasu pracy o kolejne minuty nastąpi po naciśnięciu i zwolnieniu przycisku. Do wyboru mam 10, 20 lub 30 minut. Naciśnięcie i przytrzymanie przycisku skutkuje wyświetlaniem co dwie sekundy, cyfr od 1 do 3. Cyfry te, to odpowiednio: 1 - 10 min, 2 - 20 minut, 3 - 30 minut. Żółta dioda LED zaczyna pulsować. Zwolnienie przycisku na wybranej cyfrze spowoduje włączenie
    buczka na chwilę, zaświecenie żółtej diody i przejście zegara do odmierzania wybranego czasu. Na wyświetlaczu wyświetlony zostaje wybrany zakres, np. L z naprzemiennie wyświetlaną cyfrą i migającą kropką. Wybrany czas to 30 minut.
    Zegar liczy od jedynki w górę. Cykl odliczania przedstawiłem powyżej. Tak postępować można wielokrotnie.

    Wadą zegara jest to, że nie pokazuje czasu od momentu wyłączenia grzałki.
    Brak jest danych producenta, po jakim czasie grzałka stygnie do temperatury, która jeszcze gwarantuje dobre klejenie.
    W przypadku dłuższej przerwy przy włączonym zegarze, dla pewności, załączam czasomierz na 10 minut i po tym czasie ponownie wybieram potrzebny dodatkowy zakres, przystępując do klejenia.

    Występuje napięcie niebezpieczne dla zdrowia i życia!

    Ewentualne prace należy wykonywać z należytą uwagą lub pod nadzorem osoby z doświadczeniem!

    Wykaz elementów:

    Nazwa elementu Ilość Cena za sztukę

    1. Włącznik sieciowy 230V AC / 6A 1 szt. 2,60 zł.
    2. Ładowarka dla telefonu komórkowego 1 szt. 8,66 zł.
    3. Gniazdo 230V AC / 16A 1 szt. 5,00 zł.
    4. Bezpiecznik 32 mA 1 szt. 2,00 zł
    5. Bezpiecznik 1,5 A 1 szt. 2,00 zł.
    6. Moduł przekaźnika 1 szt. 5,80 zł.
    7. Mikroprocesor ATtiny 2313 1 szt. 5,40 zł.
    8. Rezonator kwarcowy 4MHz 1 szt. 1,60 zł.
    9. Tranzystor BC557 2 szt. 0,20 zł.
    10.Tranzystor BC337 1 szt. 0,40 zł.
    11.Wyświetlacz z maskowaniem wspólna katoda 1 szt. 3,00 zł.
    12.Dioda LED-żółta 1 szt. 1,00 zł.
    13.Dioda prostownicza 1N4007 1 szt. 0,10 zł.
    14.Rezystor 3k3 0,25W 6 szt. 0,05 zł.
    15.Rezystor 220R 0,25W 1 szt. 0,05 zł
    16.Rezystor 100R 0,25W 8 szt. 0,05 zł.
    17. Kondensator elektrolityczny 220uF/16V 1 szt. 0,50 zł.
    18. Kondensator ceramicztny 100nF/50V 1 szt. 1,00 zł.
    19. Kondensator ceramiczny 22pF/50V 2 szt. 0,10 zł.
    20.Taśma AWG28 20cm. 3,60 zł.
    21.Przycisk 1 szt. 0,30 zł.
    22.Płytka uniwersalna 1 szt. 3,00 zł.
    23.Gniazdo bezpiecznika 2 szt. 1,60 zł.
    24.Piezo 5V z generatorem 1 szt. 1,00 zł.
    25.Kabel zasilający z wtyczką ~230V / 2,5A 1 szt. 3,00 zł.
    26.Obudowa 1 szt. 7,50 zł.

    Uwagi:
    1. Rezonator kwarcowy i kondensatory ceramiczne 22pF można pominąć przy zastosowaniu oscylatora wew. RC mikroprocesora.
    2. Ceny orientacyjne.

    A oto fragment kodu.

    Code: vbnet
    Log in, to see the code

    Cool? Ranking DIY
    About Author
    Oxiden17
    Level 12  
    Offline 
    Oxiden17 wrote 110 posts with rating 127. Live in city na Pomorzu. Been with us since 2009 year.
  • Optex
  • #2
    Darek0026
    Level 28  
    Wszystko spoko ale moźe wystarczy poprostu kupić lepszy pistolet? Ostatnio zapomniałem się i zostawiłem w pracy na noc pistolet STANLEY taki żołty modelu nie pamietam i nic się nie stało.
  • #3
    398216 Usunięty
    Level 43  
    Czasomierz odliczający czas nagrzewania pistoletu do kleju... Powiem tak: Jako wprawka w programowanie i uczenie sie możliwości wykorzystywania mikroprocesora - OK, ale zastosowanie do pistoletu - "szczelanie" z armaty do muszki owocówki.
    Ja pistolet podłączam do zasilania (gniazdko w ścianie) i w międzyczasie przygotowuję się do klejeni, po prostu włączam z wyprzedzeniem. Kilkukrotnie zdarzyło mi się zostawić go włączonego na noc - przyznaję, ale klei dalej - mało tego kupiłem go za jakieś 17 złotych (żadna "firmówka"), do tej pory wykleiłem ładnych kilka kilogramów kleju i ... i działa nadal. Bez procesorów, wyświetlaczy, programowania itp wodotrysków.
    Tak więc moim zdaniem - bez sensu. A jak koniecznie chciałeś się zabezpieczyć przed zapomnieniem z wyłączeniem - może lepiej by było zrobić układ jaki w moim wypadku wyłącz wszystko co do komputera podłączone w momencie jego (komputera) wyłączenia? W jednym z numerów EdW był taki układ - sprawdzał czy przez obwód wyjściowy "MASTER" płynie prąd - jak płynie (czyli jak włączę odbiornik główny) - w Twoim wypadku może to być np. lampka na biurku - załącza przekaźnikiem zasilanie do odbiorniki podłączone do gniazda "SLAVE". Wyłączając lampkę - wyłączałby jednocześnie pistolet. No i taki układ może być bardzo przydatny w wielu innych (nie tylko do nadzoru zasilania pistoletu) urządzeniach - mój Syn na przykład wykorzystuje go do włączania wzmacniacza w momencie włączenia TV (wiadomo jakiej jakości jest dźwięk w TV LCD).
    Zresztą samo opóźnienie i informację, że "już można " można było zrealizować na 555 i jako sygnalizację końca oczekiwania dać zwykłą diodę świecącą. Co prawda byłoby bez procesora, ale skutecznie.
    Nie odbierz tego co piszę jako złośliwość - po prostu drażni mnie wpychanie procka wszędzie - nawet, jeśli nie do końca jest on potrzebny: Chce ktoś migać LED'em - procesor. A można kupić diodę migającą za 2 zł.... Dokąd ten świat zmierza - niedługo żeby wejść do kibla trzeba będzie włączyć komputer, który zapali światło i będzie odmierzał czas - co byś nie zasnął na muszli... :)
  • Optex
  • #4
    Oxiden17
    Level 12  
    Nie odbieram tego jako złośliwość, ale taki jest nasz świat. Początkiem było ognisko ... potem lampy, potem tranzystory, a teraz mikroprocesory. Masz rację co do tego, że jeszcze nasze wnuki do kibelka chodzić będą z .... botardem lub inną cholerą, albo kibelek przyjedzie do nich z pełną gamą usług ... albo nie będziemy mieć już ciała, jeno umysł a duszę ... albo naszymi panami będą inteligentne maszyny lub najeźdźcy z kosmosu i s..ć będziemy za ich przyzwoleniem, bo nawet i to nie zostało, by się w....ć można śmiało.
    Domniemywam, że nie odbierasz tego jako złośliwość.
  • #5
    maviozo
    Level 10  
    E tam, nie przejmuj się. Każde urządzenie zrobione samemu to frajda i lekcja. Zwłaszcza, że elektronika teraz nie jest taka droga a głupiego klona arduino kupisz za 5 zeta...
  • #7
    gemiel
    Level 25  
    Według mnie urządzenie jest pożyteczne. Skoro ktoś chce odczekać podany w instrukcji czas nagrzewania to nic złego.
    Natomiast proces odliczania czasu do wyłączenia jest niedopracowany. Jeśli użytkownik się zagapi to będzie próbował kleić wyłączonym pistoletem. Proponuję dodać sygnalizację akustyczną.
    Najlepszym rozwiązaniem byłoby wykonanie prostego uchwytu na pistolet, na który byłby odkładany. W uchwycie wystarczy zamontować mikrowłącznik, który będzie informował mikrokontroler o początku czasu bezczynności. Jeśli przez zadany czas nie podniesiemy pistoletu z uchwytu, zostanie on wyłączony a dodatkowo usłyszymy sygnał dźwiękowy.
    Dźwięk może być wyemitowany np. kilkanaście sekund przed wyłączeniem. Może też zabrzmieć wraz z wyłączeniem. Grzałka ma sporą bezwładność.
  • #8
    wiorekw
    Level 13  
    Może nie całkiem w temacie, ale przerobiłem już kilka lub kilkanaście różnej maści pistoletów na klej (m. in. Stanley, Steinel, Bosch, Neotools, Topex) i niestety żaden z nich nie sprostał trudom pracy na produkcji, gdzie są włączone 8h dziennie, a klej schodzi w kilogramach. Standardowo padają z efektownym zwarciem, czasem po tygodniu, czasem po miesiącu. Jak narazie najdłużej wytrzymał właśnie Bosch PKP 18 E - trochę ponad rok (czyli tyle ile wynosi gwarancja dla firm). Wszystkie te pistolety wyglądają w środku identycznie, no może poza Topexem. Mam wrażenie, że wyjeżdżają z jednej fabryki tylko innymi bramami.
  • #9
    398216 Usunięty
    Level 43  
    gemiel wrote:
    Jeśli użytkownik się zagapi to będzie próbował kleić wyłączonym pistoletem
    Przecież to nawet widać na pierwszy rzut oka. Natomiast zdecydowanie lepszym pomysłem byłoby zrobienie patentu z podstawką - czujnikiem.
    W sumie myślę, ze taka przeróbka mogła by być uwzględniona - wystarczy dopisać kilka linijek w programie dodać czujnik (nawet termistor) i sens tego procesora byłby zdecydowanie większy.
    Bo jeśłi chodzi o zadanie czasu i potem jego doliczanie w trakcie pracy, (tak jak i wszelkie kombinacje z wyświetlaczem, programowaniem tego czasu itp) to wydaje mi się ze to zajmuje więcej czasu, niż powinno. W końcu jak coś kleimy "taśmowo" (mniej lub bardziej) to powinniśmy się skupić na klejeniu, a nie na ciągłym kontrolowaniu czy pistolet się wyłączy za pięć czy dziesięć minut. Z podstawką sens i wygoda będzie znacznie większa - po prostu odkładając pistolet na podstawkę po powiedzmy 10 minutach odłącza się zasilanie automatycznie... Z tym że i to można zrobić bez procesora... :)
  • #10
    Anonymous
    Anonymous  
  • #11
    Bonifacy
    Level 23  
    1. wykonanie trochę "słabe"
    2. mała funkcjonalność i przerost formy nad treścią - ale dla nauki czemu nie.
    3. wyświetlacz zbędny - dioda + buzer lepsze wyjście
    a. nagrzewanie -> dioda miga
    a1. koniec nagrzewania piknięcie buzera, zaświecenie diody
    b. praca -> dioda świeci
    c. 3 minuty do wyłączenia - buzzer pika co 10 sek - dioda się świeci
    d. koniec czasu pracy - buzer pika 5x - dioda gaśnie

    przycisk do przedłużenia czasu o 10 minut (jak pracujemy raz na 10 klepnąć przycisk nie stanowi problemu) lub kontaktron o ile odkładamy pistolet w jedno miejsce.

    Robiłem swego czasu sterowniki do lutownic na mega8. Tylko tam sprawa wyglądała trochę inaczej bo miałem odczyt z grzałki i sterowanie temperaturą. Pierwszy sterownik robiłem dla siebie bo miałem wolna kolbę i mi się nudziło - a że robię kilka zadań na raz to często gęsto lutownica działała mi sporo czasu bez użytku co niszczyło mi bezcelowo groty. Stosowałem tam 2 cykle czasowe. po 10 minutach przejście w stan uśpienia (zjechanie do temperatury 180st) po 20 minutach off. Reset był przyciskiem na stacji (naciśnięci przycisku resetowało liczniki). Powiadomienie buzzer + LCD (LCD stosowałem bo wygodniej przy lutownicy operować temperaturami). buzer pikał przed zmianą trybu.

    U Ciebie można tez zastosować stan uśpienia i zejście z temperatury umożliwiające szybsze nagrzanie w razie potrzeby ale z przekaźnika trzeba się przesiąść na triaka.
  • #12
    Oxiden17
    Level 12  
    Dziękuję za uwagi.
    Cóż, zawsze można zbudować coś prościej i bez użycia "wodotrysków". Przy wyborach wszyscy kierujemy się jakimiś względami i nie muszą być rozumiane przez innych.
    Rozważałem, o czym napisali 398216 Usunięty i Bonifacy.
    Wybrałem jednak opcję z wyświetlaczem, a do jego sterowania procek. Miał być tiny 13, ale bez wyświetlaczta, tylko dioda, buzerek, triak i zasilacz beztransformatorowy.

    Uśpienie grzałki, to dobry pomysł, ale jak pisałem wcześniej, brak jest danych producenta o minimalnej temperaturze klejenia.
    Temperaturę można by dobrać empirycznie, ale jaki będzie skutek, trzeba by przetestować.
    Poza tym w instrukcji wspomniano o elektronice pistoletu. Czym skutkować będą zmiany napięcia dla wewnętrznego układu klejarki?

    Oczywiście, dioda wskazywałaby stan urządzenia, ale dla mnie to za mało. Usuwając wyświetlacz, zbędny byłby mikroprocesor i inne elementy, a zatem to już zupełnie inne urządzenie. Mała funkcjonalność? A cóż więcej miałby pokazywać? Temperaturę. Zadaniem tego urządzenia (duże słowo) jest tylko wskazywanie czasu, bo jak w nazwie to czasomierz.

    LCD i owszem, ale za mało widoczny z dalszej odległosci, wybrałem więc LED. Przycisk spełnia podobną rolę jak Reset w sterowniku kolegi Bonifacy-(ego).
    Kasuje liczniki i startuje od początku, tyle tylko, że ja decyduję, z którego miejsca powinien wystartować.
    Czas dobrałem do swoich potrzb. Mogą być dowolne, minutowe, godzinne lub dobowe. Zapisany np. podstawowy ośmiogodzinny czas pracy uruchamia czasomierz. Wystarczy nacisnąć włącznik zasilania, a po ośmiu godzinach, opuścić stanowisko nie dbając o to, czy urządzenie wyłączyłem (oszczędzając zużycie energii, wyłączę). Następnego dnia lub po kilku dniach muszę tylko nacisnąć przycisk wyboru zakresu, wybrać zakres i zwolnić przycisk albo zostając dłużej przedłużyć czas. A skąd, po np. kilku dniach wiem, że nie wyłączyłem czasomierza?
    Świadczyć o tym będzie przesuwająca się kreska po obwodzie zera. Buczek sygnalizuje wyłączenie tylko przez 5 sekund po wyłączeniu grzałki. Proces odliczania zaczyna się od nowa.
    Przy długich czasach lub częstej zmianie miejsca pracy przyda się podgląd czasu.

    W jednej z koncepcji planowałem zasilanie bateryjne czasomierza. Stąd przekaźnik wykonawczy. Później zdecydowałem, że zostanie. W przypadku awarii przekaźnika szybciej go wymienię niż triaka. Ponadto separuję elektronikę od napięcia sieci, nie stosując dodatkowo optotriaka. Uśpienie procka także oszczędzałoby zużycie baterii.

    Wykonanie nie zachwyca, ale brzydoty nie widać, bo zasłonięta w obudowie. Od jakiegoś czasu nie przywiązuję już większej wagi do wewnętrznej estetyki. Szkoda na to czasu. Stawiam na pewność w działaniu i solidny sposób wykonania.
    Czasomierz nie jest wykorzystywany komercyjnie, nie pracuje w trudnych warunkach, nie będzie wystawiany i jest zaledwie prototypem. Rozumiem, że estetyka ma znaczenie, ale mało kto pyta jak przedmiot wykonany jest w środku.
    Większość interesuje bezawaryjna praca i .....ładna ergonomiczna obudowa. Na piękną obudowę mnie nie stać. Są elektronicy z duszą artysty, ale jest ich mało. W komercyjnym wykonaniu na pewno wyglądałoby inaczej w środku i na zewnątrz.
    Opisany czasomierz używany jest w pracach elektronicznych w sposób umiarkowany.
    Przy pisaniu programu trzeba założyć wymagane czasy.

    Zagmatwany interface? Do zapamiętania: L,H, E i C, a cyfry znamy. L - (dziesięć) plus 2 = 12, dodawać umiemy. Poza tym wszystko odbywa się automatycznie. Nie zabiera czasu operatorowi. Operator nie musi w czasie pracy nawet podnosić wzroku aby wiedzieć, że czas pracy się skończył.
    Po wyłączeniu grzania buzer na 5 sekund zostaje uaktywniony. Sygnał jest przerywany. Na etapie programowania ustawiłem aktywność buzera. Czas aktywności mógłbym ustawić np. do wyłączenia lub co 2 minuty. Wedle woli. Nie lubię zbędnego hałasu, ograniczyłem więc sygnał akustyczny do 5-ciu sekund. Dźwięk może być wyemitowany kilkanaście sekund przed wyłączeniem. Niewielka korekta w programie. Przesuwająca się kreska, optyczna sygnalizacja końca pracy, trwa do wyłączenia czasomierza lub do momentu wpisania dodatkowego czasu.

    Owszem, zminiaturyzować układ można budując z elementów smd, triaka i diody .. lecz by dioda mogła migać potrzebny jest generator, a jeśli z różną częstotliwością, regulowany albo dwa. Tryb uśpienia grzałki także wymaga sterowania, odliczanie czasu nieaktywności - timerka, mierzenie temperatury - termometru albo termistora i kilku elementów i czujka wstrząsowa także kilku. I to na 4 cm. kwadratowych PCB z użyciem elementów dyskretnych, czyniąc czasomierz urządzeniem mniej skomplikowanym?

    Co do programowania i zabawy z przyciskiem. Naciśnięcie, przytrzymanie, spojrzenie na wyświetlacz, zwolnienie przycisku przy wybranej cyfrze 1 , 2 lub 3, odpowiadającej ilości dziesiątek. To skomplikowana procedura programowania?
    Przecież to takie proste, logiczne i łatwe do zapamiętania. Falownika szybciej nie zaprogramujesz! Nie zmarnujesz też choćby sekundy, a ułatwisz życie. Czasomierz odliczy czas za operatora.

    Zastosowanie termistora to zdecydowanie dobry pomysł, zwłaszcza, że taka przeróbka jest możliwa. To jest zaleta mikroprocesorów.
    Wszystkie czasy zapisane są programowo na stałe, nie w pamięci eeprom. Czasomierz nie wymaga jakiegokolwiek programowania, oprócz wyboru zakresu pracy, o czym napisałem wyżej.
  • #13
    Bonifacy
    Level 23  
    1 troche za długo opisujesz to samo w kółko i powiem że przeczytałem troche po łebkach.

    1. Estetyka wykonania "w środku" często gęsto idzie w parze z trwałością.
    2. Piszesz że wymiana przekaźnika jest szybsza od wymiany triaka - ale ...
    a. stosujesz moduł przekaźnika a nie przekaźnik - adekwatnie istnieją takie moduły triaka 16A bez radiatora w cenie tańszej niż przekaźnik -> do mocy pistoletu raczej radiator nie będzie potrzebny
    b. czepiasz się optotriaka a nic nie piszesz że przy przekaźniku masz tranzystor i diodę ;) taka trochę hipokryzja.
    c. ponadto na schemacie widze moduł przekaźnika oznaczony jako moduł (na 99% zawiera własny tranzystor) więc nie ma potrzeby stosowania dodatkowego tranzystora przed modułem. (dodam że dobre moduły zawierają także optotranzystor)
    poza tym co to za rezystory 3k3 na bramce? działa w ogóle taka konfiguracja? dziwnie coś te tranzystory podobierałeś.

    3. elektronika pistoletu? wydaje mi się że tam aby jest grzałka ;) (ewentualnie włącznik)


    LCD był przykładem dla mojej lutownicy nie do stosowania dla pistoletu - przykład miał aby za zadanie zarys sterowania pokazać.
  • #14
    Oxiden17
    Level 12  
    Do Bonifacego .........

    Sądzę, że jak napisałeś, treść czytana jest po "łepkach" przez niektórych z kolegów.
    Jaki sens ma wypowiedź, która ocenia coś, czego działania wypowiadający się, nie rozumiane lub świadomie, albo nieświadomie, pomija istotne kwestie dla rozumienia działania tejże rzeczy? Przeczytanie ze zrozumieniem opisu z nie wymagałoby powtarzania się z mojej strony.
    Tak, estetyka idzie w parze z trwałością, ale dokładność wykonania zrobi swoje chociaż piękne nie będzie.
    Pisząc "przekaźnik" pisałem o module, zwłaszcza, że kilkakrotnie napisałem "moduł przekaźnika". W wykazie części także zapisałem - moduł przekaźnika.
    Wypięcie trzech kabelków, wymiana uszkodzonego modułu, ponowne wpięcie trzech kabelków nie zajmie wiele czasu. Potem można, jeśli się ma ochotę i czas, naprawiać uszkodzony moduł.

    Zastosowany przeze mnie moduł nie ma na pokładzie transoptora albo optotriaka. A o optotriaku napisałem tylko jedno krótkie zdanie. Cytuję "Ponadto separuję elektronikę od napięcia sieci, nie stosując dodatkowo optotriaka". Koniec cytatu. Czepiam się?

    W module jest wlutowany tranzystor, ale służy do włączania cewki przekaźnika. Jest też dioda włączona zaporowo do plusa zasilania i równolegle do cewki przekaźnika, są nawet dwie diody LED. Zielona wskazuje stan przekaźnika, czerwona natomiast monitoruje napięcie zasilania. Wewnętrzny tranzystor modułu trzeba jednak wysterować, podając masę do wejścia modułu bezpośrednio z pinu mikroprocesora albo stosując dodatkowy tranzystor, albo styk. Wybrałem opcję drugą. Chroni mikroprocesor przed uszkodzeniem i ma większy prąd przewodzenia (100 mA), procesor do 40 mA. Zastosowane tranzystory to tranzystory bipolarne, a nie np.tranzystory polowe z izolowaną bramką MOSFET. Nie mają bramki lecz bazę. Są dwa tranzystory p-n-p (BC 557) i jeden tranzystor n-p-n (BC 337) o większym prądzie kolektor-emiter ze względu na sumaryczny prąd segmentów wyświetlacza. Rezystory 3k3 stanowią dzielnik napięcia polaryzujący bazę tranzystorów.

    W instrukcji pistletu do klejenia PKP 18 E jest napisane:

    -Rozgrzewanie - moc: 200 W,
    -Utrzymanie odpowiedniej temperatury - moc: 16 W,
    -Wyposażony w system BOSCH Constent Electronic, dzięki któremu pistolet automatycznie utrzymuje stałą temperaturę kleju,
    -System ten chroni i zabezpiecza element grzejny przed przegrzaniem i uszkodzeniem, ...

    Nie zdemontowałem swojego pistoletu, może ktoś z kolegów ...

    Nie krytykowałem Twojego dzieła. Potraktowałem go jako przykład innego rozwiązania. Dlaczego nie zastosowałem LCD już napisałem, ale gdyby zastosować LCD do czasomierza, mógłby wskazywać również temperaturę dyszy np. po wyłączeniu i ostrzegać w ten sposób przed oparzeniem się.

    Hipokryzja, to mówienie lub zachowanie odbiegające od przyjętych i stosowanych zasad moralnych. Nie jestem obłudny ani dwulicowy. Nie znasz mnie człowieku, wiec nie zarzucaj mi fałszu.
  • #15
    Bonifacy
    Level 23  
    hymmmm .... ręce trochę opadają gdyż robisz dokładnie na odwrót o czym co piszesz m.in. czytanie ze zrozumieniem.

    Ten post już dokładnie przeczytałem i ....
    Oxiden17 wrote:
    Pisząc "przekaźnik" pisałem o module, zwłaszcza, że kilkakrotnie napisałem "moduł przekaźnika". W wykazie części także zapisałem - moduł przekaźnika.
    Wypięcie trzech kabelków, wymiana uszkodzonego modułu, ponowne wpięcie trzech kabelków nie zajmie wiele czasu. Potem można, jeśli się ma ochotę i czas, naprawiać uszkodzony moduł.

    Bonifacy wrote:
    stosujesz moduł przekaźnika a nie przekaźnik - adekwatnie istnieją takie moduły triaka 16A bez radiatora w cenie tańszej niż przekaźnik


    tak samo trzy kabelki itp tylko elementem wykonawczym jest triak a nie przekaźnik ;) - brak czytania ze zrozumieniem.

    Oxiden17 wrote:
    Zastosowany przeze mnie moduł nie ma na pokładzie transoptora albo optotriaka. A o optotriaku napisałem tylko jedno krótkie zdanie. Cytuję "Ponadto separuję elektronikę od napięcia sieci, nie stosując dodatkowo optotriaka". Koniec cytatu. Czepiam się?

    Oxiden17 wrote:
    W przypadku awarii przekaźnika szybciej go wymienię niż triaka. Ponadto separuję elektronikę od napięcia sieci, nie stosując dodatkowo optotriaka.

    W tym zdaniu zaletą stosowania MODUŁU PRZEKAŹNIKA nad MODUŁEM TRIAKA podałeś że nie stosujesz w nim optoriaka (ale w twoim MODULE znajduje się zamiast tego tranzystor oraz przed modułem także dodatkowy tranzystor - więc nawet 2 tranzystory zamiast jednego optotriaka).

    Oxiden17 wrote:
    Wewnętrzny tranzystor modułu trzeba jednak wysterować, podając masę do wejścia modułu bezpośrednio z pinu mikroprocesora albo stosując dodatkowy tranzystor, albo styk. Wybrałem opcję drugą. Chroni mikroprocesor przed uszkodzeniem i ma większy prąd przewodzenia (100 mA), procesor do 40 mA.

    Nie wiem czy posiadałeś już taki moduł - jeśli tak no to trzeba go wykorzystać - jeśli kupowałeś (a z pierwszego postu WNIOSKUJĘ że tak) to są moduły ze sterowaniem +5V - dodam że w takiej samej cenie. Ponadto dla mnie lepsze by tu było sterowanie tranzystorem NPN. A co do prądu to mierzyłeś jaki prąd pobiera moduł na linij sterowania? wg mnie nie będzie przekraczał kilku mA - po to jest w module tranzystor (jak i dla zabezpieczenia). Stosując zewnętrzny tranzystor praktycznie bezcelowe staje się stosowanie modułu.

    Proszę jeszcze raz przeczytać sobie definicje hipokryzji (tylko ze zrozumieniem). Potem odniesienie jej do kontekstu naszej rozmowy (nie charakteru - oboje siebie jako ludzi nie znamy a wypowiedzi tycza się aby danego tematu).

    tak dla wyjanienia napisze że jednym z przejawów hipokryzji jest np mówienie że robienie danej rzeczy jest złe a samemu jej robienie. Kontekst rozmowy tyczył się optootriaka (w module triaka) vs tranzystor (w module przekaźnika)
  • #16
    Oxiden17
    Level 12  
    I przekaźnik i triak mają swoje wady i zalety. Wybór zależy do wykonawcy. Ja wybrałem przekaźnik. Inni wolą triaki.
    Są moduły przekaźnika, które konstrukcyjnie przystosowano do współpracy bezpośrednio z mikroprocesorem. Uważam, że zastosowany przeze mnie moduł do nich nie należy, chociaż wymaga sterowania +5 V. Celowo stosuję jako tranzystor sterujący tranzystor pnp (że odszedłem od klasyki npn-minus, pnp-plus). A to ze względu na przepięcia występujące choćby przy przełączaniu styków przekaźnika, oraz ochronę scalaka, o czym już wiesz. Ponadto stosuję te tranzystory, jeśli nie muszą być np. npn, w układzie z mikroprocesorem. Czy kupny, czy samodzielnie wykonany podzespół przekaźnika spełnia tę samą rolę. Jest to też kwestia mojego doświadczenia i upodobania. Moduł kupiłem, ale leżał w szufladzie.

    Wszedłem na stronę Allegro. Moduł triaka, pierwszy z wyświetlonych / 15zł, przekaźnik 5,80 zł.
    Jestem zwolennikiem budowy urządzenia z gotowych klocków, jeśli się da. Jak widać na schemacie wysterowałem moduł przekaźnika jednym tranzystorem.

    Wcześniej nie pisałeś o module triaka lecz o triaku. Przyjmując sugerowany w dalszej części postu tok rozumowania, by wymienić uszkodzonego triaka muszę użyć lutownicy, nawet gdyby były to tylko trzy kabelki na nóżkach wspomnianego elementu.

    Napisałeś cytuję " ..(dodam że dobre moduły zawierają także optotranzystor)". Koniec cytatu. Otóż nie, dobre moduły nie zawierają optotranzystora lecz transoptor! Chcesz sterować światłem, zastosuj podczerwień lub laser. Wymyślono odbiorniki np. podczerwieni odporne na światło dzienne. Czy zastosowanie " dobrego modułu " w opisanym czasomierzu to " dobry pomysł "?

    Cytuję "Stosując zewnętrzny tranzystor praktycznie bezcelowe staje się stosowanie modułu". Koniec cytatu.
    Jaki ma być element wykonawczy jeżeli moduł przekaźnika jest bezcelowy? Trzeba się odnieść do tego co jest.
    Po co triak, może by tak tranzystor wysokonapięciowy, może dwa tyrystory?

    Nie buduj swojego projektu w tym temacie.

    Uwagi cenię, ale te typu cytuję "poza tym co to za rezystory 3k3 na bramce? działa w ogóle taka konfiguracja?
    dziwnie coś te tranzystory podobierałeś"-koniec cytatu, są jakieś ... dziwne, bo to proste układy.

    Cytuję " tak dla wyjanienia napisze że jednym z przejawów hipokryzji jest np mówienie że robienie danej rzeczy jest złe a samemu jej robienie" koniec cytatu.

    Czytając te posty odnoszę wrażenie, że mówisz co wiesz, ale nie wiesz co mówisz!

    Na tym dyskusję kończę.