CYRUS2 wrote: ...Z pytania wynika co innego.
Nie rozumiesz sarkazmu?
W gruncie rzeczy, zadając pytania w pierwszym poście chciałem się dowiedzieć, czy elektrycy stosują się do przepisów norm, którymi w tym temacie zaczyna się żonglować.
Czy od posiadania Full HD wypasionego zestawu narzędzi, mniej ważny jest miernik którym można zmierzyć podstawowe parametry instalacji? Uprawnienia pomiarowe nie mają nic do rzeczy. Elektryk po za umiejętnością podłączenia wyłącznika schodowego powinien umieć mierzyć podstawowe parametry instalacji elektrycznej, nie tylko długość kabla i jego przekrój czy napięcie i moc urządzeń...
Czy wymieniając gniazdo elektryczne na nowe nie należy wykonać pomiarów przed i po montażu? Przed może być ciężko jeśli gniazdo jest rozbite...
Ale czy dokładając dodatkowe gniazdo w np. kuchni czy warsztacie nie należy wykonać pomiarów przed wykonaniem takiej instalacji?
Czy sprawność techniczna i zdolności manualne są w stanie nadrobić niedomagania instalacji elektrycznej które wykazać może jedynie pomiar pętli zwarcia, bądź pomiar izolacji?
Wykonuję pomiary elektryczne narzędzi pracy (elektronarzędzia, przedłużacze, komputery, wiertarki itp, itd...), maszyn, instalacji elektrycznych w obiektach przemysłowych. Sporadycznie badam instalacje domowe... brak czasu i zbyt mało opłacalne... albo klient nie chce pełnego pakietu badań wymaganego podczas badań okresowych... albo trzeba zbadać RCD bez wyzwolenia (da się i jest to dopuszczalne)...
Średnio rocznie "robię" 20000 urządzeń (20000+ podpisanych rocznie protokołów). Wykonuję pomiary tzw. pierwsze (pomontażowe z próbą wysokim napięciem 1,5 lub 2,5 kV) oraz pomiary okresowe.
Posiadam uprawnienia elektryczne (E + D elektryczne, gazowe), szereg szkoleń i certyfikatów pomiarowych, przynajmniej 3 razy w roku jeżdżę na seminaria poświęcone pomiarom elektrycznym (Gossen Metrawatt, Fluke, Benning, TUV Dekra, VDE).
Co do przedłużaczy...
Większość "chińskich" przedłużaczy lepiej przechodzi badania niż markowe "europejskie" produkty wiodących firm. Chociażby rezystancja przewodu ochronnego jest w takich "markowych" przedłużaczach na granicy wartości wymaganych przez normy.
Jeśli podczas pomiarów parametrów instalacji w jakiejś jej części, jakieś gniazdo elektryczne ma parametry na granicy wartości IPZ wynoszące 2,7Ω (2,88 dla B16A):
- mam takie gniazdo wyłączyć z eksploatacji;
- zlecić naprawę, wymianę przewodu;
- ostrzec użytkownika/nadzorcę obiektu, że do tego gniazda nie można podłączać przedłużacza dłuższego niż kilka metrów...
Co w przypadku, kiedy na start od dostawcy energii elektrycznej mam IPZ 0,8 a moja działka jest w lesie i budowa uziemienia to tona blach miedzianych (bo piasek, a do stacji trafo daleko...)?
Większość ludzi myśli: gniazdo elektryczne to różnicówka... najlepiej dwie, żeby telewizor nie zgasł...
Nie wielu zwraca uwagę na aktualny stan instalacji (nie mówimy o nowych), mało tego... mało kto robi pomiary okresowe a co dopiero wymiana instalacji na nową... bo co? Nowe płytki? Terakota włoska i granitowe podłogi?
A jak prąd trzepnie to elektryk winien, ale nie ten z wypasionym kuferkiem, tylko ten który instalację do użytku dopuścił...