Witam forumowiczów.
Temat szeroko opisywany na forach, przyjrzałem już chyba wszystko i sugerowałem się wskazówkami lecz problem nadal nie rozwiązany.
Otóż moja Astra (98r kombi 1.6 16v 74kW silnik X16XEL) w lipcu 2017 dostała lekki strzał w lewy przedni błotnik. Auto zaprowadzone do blacharza i lakiernika. Po odbiorze gdy wracałem od lakiernika do domu zaświecił się check więc od razu podłączyłem pod kompa no i wywalił błąd egr. Od tamtej pory problem się pogarszał. Zaczęły falować obroty, podczas jazdy przy dodawaniu i ujmowaniu gazu auto 3 razy szarpnie i dopiero obroty spadają, podczas spokojnej jazdy (1000-1500 obrotów) auto szarpie/kangurzy, na biegu jałowym podczas postoju wyraźnie widoczny oraz słyszalny spadek obrotów np: 755 rpm -> 550 rpm -> 800rpm i od nowa. Przy przepustnicy otwartej na 2% (wskazania z kompa z TPS) obroty zaczynają falować. Drgania z silnika są mocno przenoszone na karoserie, przy otwartych drzwiach widać jak wibrują.
Co zostało (s) - sprawdzone, (p) - podmienione, (w) - wymienione:
- 2x EGR (w) (nowy maxgear a następnie używka oryg na każdym z nich to samo. również zaślepiałem lecz też było to samo ale troszkę mniej odczuwalne)
- poducha silnika lewa oraz skrzyni (w) były oberwane
- listwa DIS (moduł cewki zapłonowej) (p) (4 różne na każdej to samo)
- świece NGK 2-elektrodowe (w)
- czujnik powietrza zasysanego (p)
- węże podciśnienia (s)
- uszczelki koletora ssącego (w)
- ECU (sterownik silnika) (w) mam 2 sprawny jakby ktoś chciał
- silniczek krokowy (w)
- przepustnica czyszczona
- zawór odpowietrzania zbiornika paliwa (s) przewody przedmuchane, sprawdzana szczelność wszystko ok
- 2x listwa wtryskowa + wtryski (p) na każdej to samo
- sonda lambda (w)
- termostat (w) ponieważ silnik się nie dogrzewał
- czujnik temperatury (s) temp rośnie równo stopniowo w górę
- kolektor wydechowy (w) pęknięcie na przeciwko grzałki sondy
- TPS (s)
- map sensor (w)
- ustawienie rozrządu (s)
- ciśnienie na cylindrach (s) 14.5
- ciśnienie paliwa na listwie wtryskowej (s) na biegu jałowym 2.5 Bar
- filtr paliwa (w)
- wtyczki sprawdzone zaimpregnowane styki (preparat isol) masa również sprawdzona
Dodam jeszcze że silnik brał już za dużo oleju więc zdecydowałem się na wymianę uszczelniaczy i pierścieni zgarniających od tamtej pory oleju nie ubywa.
Brak jakichkolwiek błędów w ECU.
Ostatnio musiałem wymienić pompę wody ponieważ głośno hałasowała. Po 6tys km już słychać 2 pompę co mnie strasznie dziwi że tak szybko pada. Zauważyłem również że zaczyna głośno pracować alternator. W styczniu wymieniałem przy nim wirnik ponieważ uszkodzeniu uległy miedziane obrączki na wałku po których trą szczotki.
Proszę pomóżcie. Siedziało przy tym samochodzie 5 mechaników i nikt nie wie co się z nim dzieje.
Dodano po 39 [minuty]:
A dodam jeszcze ze katalizator czysciutki
Temat szeroko opisywany na forach, przyjrzałem już chyba wszystko i sugerowałem się wskazówkami lecz problem nadal nie rozwiązany.
Otóż moja Astra (98r kombi 1.6 16v 74kW silnik X16XEL) w lipcu 2017 dostała lekki strzał w lewy przedni błotnik. Auto zaprowadzone do blacharza i lakiernika. Po odbiorze gdy wracałem od lakiernika do domu zaświecił się check więc od razu podłączyłem pod kompa no i wywalił błąd egr. Od tamtej pory problem się pogarszał. Zaczęły falować obroty, podczas jazdy przy dodawaniu i ujmowaniu gazu auto 3 razy szarpnie i dopiero obroty spadają, podczas spokojnej jazdy (1000-1500 obrotów) auto szarpie/kangurzy, na biegu jałowym podczas postoju wyraźnie widoczny oraz słyszalny spadek obrotów np: 755 rpm -> 550 rpm -> 800rpm i od nowa. Przy przepustnicy otwartej na 2% (wskazania z kompa z TPS) obroty zaczynają falować. Drgania z silnika są mocno przenoszone na karoserie, przy otwartych drzwiach widać jak wibrują.
Co zostało (s) - sprawdzone, (p) - podmienione, (w) - wymienione:
- 2x EGR (w) (nowy maxgear a następnie używka oryg na każdym z nich to samo. również zaślepiałem lecz też było to samo ale troszkę mniej odczuwalne)
- poducha silnika lewa oraz skrzyni (w) były oberwane
- listwa DIS (moduł cewki zapłonowej) (p) (4 różne na każdej to samo)
- świece NGK 2-elektrodowe (w)
- czujnik powietrza zasysanego (p)
- węże podciśnienia (s)
- uszczelki koletora ssącego (w)
- ECU (sterownik silnika) (w) mam 2 sprawny jakby ktoś chciał
- silniczek krokowy (w)
- przepustnica czyszczona
- zawór odpowietrzania zbiornika paliwa (s) przewody przedmuchane, sprawdzana szczelność wszystko ok
- 2x listwa wtryskowa + wtryski (p) na każdej to samo
- sonda lambda (w)
- termostat (w) ponieważ silnik się nie dogrzewał
- czujnik temperatury (s) temp rośnie równo stopniowo w górę
- kolektor wydechowy (w) pęknięcie na przeciwko grzałki sondy
- TPS (s)
- map sensor (w)
- ustawienie rozrządu (s)
- ciśnienie na cylindrach (s) 14.5
- ciśnienie paliwa na listwie wtryskowej (s) na biegu jałowym 2.5 Bar
- filtr paliwa (w)
- wtyczki sprawdzone zaimpregnowane styki (preparat isol) masa również sprawdzona
Dodam jeszcze że silnik brał już za dużo oleju więc zdecydowałem się na wymianę uszczelniaczy i pierścieni zgarniających od tamtej pory oleju nie ubywa.
Brak jakichkolwiek błędów w ECU.
Ostatnio musiałem wymienić pompę wody ponieważ głośno hałasowała. Po 6tys km już słychać 2 pompę co mnie strasznie dziwi że tak szybko pada. Zauważyłem również że zaczyna głośno pracować alternator. W styczniu wymieniałem przy nim wirnik ponieważ uszkodzeniu uległy miedziane obrączki na wałku po których trą szczotki.
Proszę pomóżcie. Siedziało przy tym samochodzie 5 mechaników i nikt nie wie co się z nim dzieje.
Dodano po 39 [minuty]:
A dodam jeszcze ze katalizator czysciutki